Az tak marnie to widzicie ?
Dodam, ze jest to dosc specyficzny rynek, tutaj prawie kazdy kazdego zna, komputery jednak sie psuja a ludzie ulepszaja sprzet, a nie kazdy lubi zakupy online, trafycjonalisci lubia jednak kupic sprzet fizycznie na miejscu, w dodatku mysle takze o artykulach biurowych, papierniczych przy okazji oraz serwis z dojazdem do domu.
Jak bym zliczyl ile w ostatnim czasie znajomym doradzelem co kupic, jaki sprzet, albo wrecz kupowalem dla nich w innych sklepach, to napawa mnie to troche optymizmem. Ale zdaje sobie sprawe ze milionerem nie zostane przy tym interesie, ale po prostu mam marzenie, zeby nie isc do pracy za biurkiem jako programista, tylko pracowac na swoj interes od poczatku...