Dwa zdania SiNuS_-a spowodowały że się zarejestrowałem aby móc dodać komentarz od siebie.
SiNuS_ napisał: "(...) Osobiścię wolę używać tradycyjnych rozwiązań w postaci breakpointów, watchów i ewentualnie wykonywania programu krok po kroku. (...)".
Gorąco polecam książkę "Debuger usuwanie błędów z programów" Johna Robbinsa (z przedmową Matta Pietreka), który jako m.in. współtwórca wymienionego przez Ciebie SoftIce-a jest dla mnie autorytetem. Autor wyraźnie podkreśla że debugger owszem jest fantastycznym narzędziem, ale warto poświęcić trochę czasu na to aby program może nie sam wskazał konkretną przyczynę błędu ale żeby przynajmniej jak najdokładniej opisał awarię (błąd). Przy czym ponieważ książkę napisał człowiek o ogromnym doświadczeniu, to nie tylko jest opisany problem ale jest przygotowane wygodne rozwiązanie (z dostarczeniem gotowych narzędzi włącznie), po to aby spędzić na szukaniu błędu jak najmniej czasu i w zasadzie w chwili wystąpienia znać powód i rozmyślać nad rozwiązaniem. Jednym z poruszanych zagadnień jest "jak uzyskać cenne informacje o stanie procesu" (co jest tematem tego wątka).
SiNuS_ napisał: "(...) może zainstaluj sobie jakiś debuger lepiej np. SoftIce... (...)".
Mówić o SoftIce "jakiś debuger" to ogromne nieporozumienie. Zakładam że umiesz się nim posługiwać i zdajesz sobie sprawę że jak bardzo jest to potężne narzędzie. Paru użytkowników SoftIce, których spotkałem używali go w sposób, który nieodparcie kojarzy mi się ze strzelaniem z armaty do wróbla.