Skocz do zawartości

BillGates

Użytkownik
  • Postów

    9
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia BillGates

Newbie

Newbie (1/14)

0

Reputacja

  1. Kurcze, ludzie, ktoś tu w ogóle odpowiada na pytania? Ja się postaram odpowiedzieć na zadane, po czym zadam swoje. Nożycowe, nienożycowe? Powiem tak, mechanizm nożycowy to ciche pisanie i klawisze, które się nie bujają. Przyjemnie pisać na czymś takim. Niski skok też ułatwia sprawę i poprawia wyczucie podczas pisania. Z drugiej strony nie wierzę, że membrany padają jak muchy. Zatłukłem kilka takich (jako programista) - poprzez wytarcie dziur w klawiszach (najpierw zeszły napisy). "Nożyczki" mają jednak malutki minusik. Czasami klawisze lubią się zacinać. Tzn jeden specyficzny klawisz, zawsze ten sam, czasem po prostu ma jakiś inny klik. Rozwiązaniem jest wyciągnięcie klawisza (polecam długą obserwację i delikatność przy tej operacji, te klawisze się łatwo wyciąga, ale łatwo można ułamać nożyczki). Jak się go wyciągnie, pod spodem siedzi taki iks plastikowy. Jak gorzej klika, to zwykle ma mały zadziorek po odlewie. Można go spiłować czymkolwiek ostrym (pilniczkiem, wkrętaczkiem) i mechanizm jest lepszy niż z fabryki. Ok, Logitech UltraX i Cherry Stream. Miałem jedną i drugą. Jakość wykonania jest praktycznie identyczna. Logitech UltraX wydaje się mieć lekko ładniejszą fakturę klawiszy, ale nie dam głowy za to. Mechanizm jest identyczny. Klawisze multimedialne ładniejsze w Cherry. Bursztynowe LED-y w Cherry też mają swój urok. Z tego co czytałem, Cherry Stream jest wodoodporna. Sprawdziłem - faktycznie jest. Piwoodporna niestety nie jest. To samo z każdą słodką i kleistą cieczą. Folia w środku jest szczelnie sklejona, nic się do środka nie dostanie. Jednak klejące się klawisze to koszmar. Po myciu oczywiście wszystko działa. Ja swoją zabiłem dopiero suszarką. Dobra, pytanie na koniec - którą kupić? Logitech UltraX czy Cherry Stream? Miałem obie i nadal się waham. Obydwie były rewelacyjne i nie do zdarcia. Obydwie są czarne, mają ten sam układ klawiszy, a żeby było śmieszniej, znalazłem je w tej samej cenie. Jakieś za i przeciw tym dwóm modelom?
  2. To zależy. Oryginalną wersję CS ledwo pamiętam, ale wiem, że była tak frustrująca, że absolutnie nie dziwię się, że zebrała najgorsze ocecny ze wszystkich 3 części. Polecam za to moda Reloaded, dostępnego na moddb.com. Wtedy, krótko mówiąc, da się przejąć wysypisko. Owszem, od czasu do czasu bandyci tam się jeszcze pojawiają, ale to niedobitki, tak w sam raz żeby się nie nudziło łażenie tam. Jest za to inny problem, i dotyczy wszystkich części, nawet zmodowanych: stalkerzy kiepsko sobie radzą z mutantami. Walki z ludźmi - czasem jestem pod wrażeniem, potrafią strzelać. Ale parę głupich świń i padają jak muchy. Najgłupsze jest to, że wyskakują na stado na hurra, zamiast ostrzeliwać się z jakiś w miarę bezpiecznych pozycji. Chociażby na wysypisku - każdy pacan co zejdzie z tych schodków jest trupem. A jak stoi na schodach, nie ma bata żeby się mutanci przedarli. Na szczęście w zmodowanej wersji zawsze kilku stoi i pilnuje. Co do moda z moddb.com - krótko - nie działa :) Sypie się w kilku miejcach podczas ładowania mapy. Cóż, spatchowałem własnoręcznie, jak kogoś interesuje patch, mogę gdzieś wystawić. Doszedłem dopiero do szpitala, dalej może się jeszcze coś krzaczyć. Ale szpital jest na pół dnia grania, nie mam czasu na razie, do tego czasu może wypuszczą nową wersję moda. Póki co, Clear Sky reloaded to chyba najlepszy Stalker i mod w który grałem. No może poza lekko zmodowanym Zewem Prypeci, który absolutnie wymiata i rządzi, ale zostawia niedosyt. To co, ktoś grał w Reloaded? I jeszcze jedno - Stalker bez modów to strata czasu. Dopiero mody wyciskają z tej gry to co trzeba. Małe mody - pomyłka, nie zgrywać. Za dużo ich, nie wiadomo co robią. Tylko duże, takie po 600MB mają sens. Na prawdę warto.
  3. BillGates

    Teoria spiskowa o DX11

    No właśnie, a odpalone w DX11 chodzi szybciej? A jeśli chodzi, to ciekawi mnie, jak wymusić na grze, żeby użyła DX11 zamiast DX10 do efektów dostępnych w DX10. Stalker po prostu wykrywa kartę i blokuje opcję DX11 dla starszych. A na DX10 chodzi 2x wolniej niż DX9, co jest IMHO kompletnie bez sensu, bo różnicy w jakości nie jestem w stanie zauważyć, poza jednym drobnym detalem - w DX10 widać że klamka się robi mokra, jak pada deszcz. Ale w Falloucie 3 też jest ten efekt, tyle że na maksymalnych detalach wyciąga on u mnie grubo powyżej 60FPS-ów, a COP tylko kilkanaście. Po wyłączeniu DX10 - 40-60. Mam ogólnie dylemat: mam Radka 4870, który w testach zbiera wyniki porównywalne z nowszymi kartami, a szybsze od niego są tylko karty z wyższych półek, na które absolutnie mnie nie stać. Czy warto go wymieniać (metodą sprzedaj na Allegro i kup nową okazyjnie) na nowszy, ale tańszy model? Czy to raczej kiepska zamiana. Czytałem, że DX11, a w szczególności gry pod DX11 nie są aż taką rewelą, żeby było warto. A różnicy w FPS-ach raczej nie będzie na korzyść, zwłaszcza przy kartach poniżej 500zł. Te tańsze są często wolniejsze od starego dobrego 4870. Aktualnie jestem za opcją "cieszyć się z 4870" i poczekać, aż gry będą masowo i maksymalnie korzystać z DX11, a ceny Radków serii 5 spadną. Póki co na FPS-y nie narzekam. W zasadzie Stalker jest najwolniejszą grą jaką u siebie odpalałem. We wszystkim innym nigdy się nawet nie zastanawiam, tylko włączam wszystkie możliwe detale i wszystko co się tylko da na maksa, a grafika i tak jest idealnie płynna.
  4. BillGates

    Teoria spiskowa o DX11

    Jest tak. Wszędzie, absolutnie wszędzie jest napisane, że Radeon 4870 (i wszystkie z wyjątkiem serii 5) nie obsługują DX11. "Nie wspierają sprzętowo", "nie są kompatybilne". A ja się zastanawiam ile w tym prawdy, a ile oficjalnej polityki producentów kart. Rozumiem, że jest część efektów graficznych, których sprzętowa obsługa jest zainstalowana w serii 5. Ale DX11 to nie tylko nowe efekty. Z tego co da się przetestować z użyciem Heaven Benchmark od Unigine - DX11 jest zwyczajnie szybszy od DX10. Kolejne pytanie - czy test rzeczywiście używa funkcji DX11, czy może po cichu przechodzi na DX9? Jeśli rzeczywiście używa DX11 (bez tesselacji i innych bajerów) - to jakaś część softu celowo odmawia nam części FPS-ów w grach. Zastanawia mnie czy chociaż teoretycznie, a najlepiej praktycznie - jest możliwe uruchomienie gry wspierającej DX11 (takiej jak Call of Pripyat) na 4870 żeby spróbowała użyć DX11 zamiast DX10? Chodzi o to, żeby gra wygląała jak na DX10, ale chodziła z szybkością DX9. Z tego co naturalnie przychodzi mi na myśl to próba zhackowania sterownika karty, jakiegoś wpisu w rejestrze Windowsa, może BIOSu karty. Nie wiem. Próbował ktoś takich kombinacji?
  5. Rozumiem. Całe szczęście, że nie przekroczyłem 2,5A, bo trudno przewidzieć co by się stało. W każdym razie - nie palę przy wyłączonym kompie :) A tak BTW to ALL. Przyznaję - jestem idiotą. Chciałem już wymieniać sprzęt, a tymczasem... Wystarczyła czysta reinstalka Windowsa 7. I wszystko śmiga jak przeciąg. I usypianie, i hibernacja. A teraz ku przestrodze innym: za każdym razem po wymianie mobo trzeba przeinstalować windę. ZAWSZE. Za każdym razem, w przypadku korzystania z Windowsa w wersji BETA - reinstalka, a nie upgrade. ZAWSZE. A ja zrobiłem coś potwornego kiedyś - nadpisałem BETĘ wersją pełną, chociaż system się bronił, zhackowałem mu ini od setupu, żeby dopuścił upgrade. I miałem efekt. Jeszcze jeden morał a propos Windowsów - jak coś się mocno zbiesiło - reistalka zajmuje tyle samo czasu, albo mniej niż wszystkie próby naprawy. A daje większe szanse powodzenia. Sprawdzone na kilku padniętych Windowsach 7. I tak na podsumowanie: ASUS KN-9 współpracuje z Windowsem 7 / Creative X-Fi / ATi Radeon 3870 - bez żadnych problemów. Co więcej - za tą instalacją Windowsa nie instalowałem sterowników od chipsetu, wychodząc z założenia, że Windows 7 ma swoje nowsze, i jeśli nie pokazuje wykrzykników w menedżerze urządzeń, znakiem tego do wszystkiego ma stery. Sprawdzałem wydajność kilkoma benchmarkami, wychodzi tak samo jak na sterach NVidii.
  6. Heh, kolega też zna prawo Ohma :) Z odłączaniem urządzeń USB próbowałem. Tylko klawiatura i mysz. I też się sypało. A e-fajek działa nawet w trybie offline. (Znaczy się stand-by). A propos, możliwych gniazd, a raczej portów zgłaszanych przez Windows jest w sumie 16, po 8 z tyłu, 8 z przodu. Z tym że fizycznie gniazdek jest po 4. Dlatego że jedno gniazdko jest przewidziane na podłączenie 2 urządzeń, np klawiatury z gniazdem USB (bez własnego zasilania) - czyli 8A zasilacz musi na to dać, a ten akurat ma na linii 5V 18A, czyli 10A zapasu zostaje, nawet jakby wszytkie porty obciążyć na maksa. Tym bardziej, że w dzisiejszych kompach mało co oprócz USB obciąża linię 5V. Pamięci, proc, grafika, chipset - to chodzi głównie z lini 3,3 i wewnętrznej regulowanej 1,5V. Z drugiej strony racja - coś jest trafione, i to niekoniecznie musi być sama płyta. Co mnie wkurza w tym kompie czasami, to DVD. Przy włączaniu i wybudzaniu, nawet bez płytki w środku, wydaje z siebie dźwięki jak stara stacja dyskietek 3,5". Poza tym oczywiście działa, odtwarza, nagrywa, nigdy płytki nie zepsuł. Ale może przydławia zasilacz w krytycznym momencie, jakieś napięcie spada chwilowo i system się krzaczy. Cóż, można to odłączyć z prądu i zoabczyć jak pójdzie. Mierzyłem ile mój komp bierze z gniazdka przy pełnym obciążeniu - jakieś 250W, czyli ma jeszcze sporo zapasu, tym bardziej że po stronie pierwotnej zawsze będzie więcej niż na wyjściu.
  7. @Kwazor, wielkie dzięki, na 95% kupuję to mobo, jak tylko znajdę gdzieś w dobrej cenie. Sporo o tym modelu wiesz, miałeś go może albo widziałeś u kogoś jak działa? Możesz potwierdzić że da radę go wybudzić z S3 pod Win7? :) Co do dźwięku, to raczej właśnie nie jest kwestia chipsetu, tylko reszty elektroniki mobo. Dobry chipset może brzmieć kijowo, a kijowość objawia się na pierwszy rzut ucha brakiem basu, potem szumem (słychać dysk, słychać grafikę), potem słabą górą, skrzeczącą górą, zniekształceniami itede. X-Fi kupiłem z innego powodu. Czytałem że od DirectX 10 w górę Microsoft wyrzucił obsługę EAX, dźwięk w grach jest generowany bez wsparcia sprzętowego i efektów kart. Creative wypuścił narzędzie Alchemy, które tłumaczy odwołania do DirectSound na odwołania do OpenAL, które idealnie obsługuje efekty. Jeśli chodzi o dźwięk w Fallout 3 - dzień do nocy na korzyść Alchemy. Bez tego jest płaski. Z Alchemy - 2 ligi wyżej. Kupiłem swojego X-Fi specjalnie do Fallouta, z resztą nawet z Falloutem w komplecie (taka promocja). Z F3 to jeszcze inna jazda jest - bez tego całego Alchemy nie działa radio w grze. Tzn działa, tylko dźwięk przeskakuje i trzeszczy. Z całą pewnością bug w samej grze, ale Alchemy w X-Fi załatwia sprawę. Co ciekawe, tylko w wersji Gamer (z chipem EMU20K1), w wersji Audio gra się wiesza po 3 sekundach. @Klaus: nie jestem do końca pewien, ale chyba nie do końca masz rację, jeśli chodzi o obciążalność portów USB. Jest różnica pomiędzy "USB port" a "USB host/hub". To pierwsze ma wg specyfikacji dokładnie 500mA dawać. To drugie ma umożliwiać podłączanie n urządzeń USB i zapewniać wydajność prądową równą n x 500mA. Nie ma także możliwości zepsucia sprzętu nawet zwierając zasilanie do masy, bo specyfikacja określa prąd maksymalny, i ograniczenie tego musi być zapewnione przez zgodny port. Do uszkodzenia doszłoby tylko wtedy, gdyby port dopuścił prąd większy niż przewidziany w specyfikacji. Specyfikacja USB2.0 jest dość rygorystyczna w tych sprawach i producenci generalnie jej przestrzegają. Co więcej, chip USB ma obowiązek wysyłania powiadomień do systemu o przekroczonych wymaganiach prądowych - tzn jeśli urządzenia chcą więcej niż port może dać - chip musi wysłać określony kod błędu. Nie wiem tylko czy zapotrzebowanie jest określane drogą pomiaru, czy raczej informacji przekazywanej przez urządzenie USB. Druga opcja wydaje mi się bardziej prawdopodobna, bo port z którego ciągnę 1,5A pokazuje mi w Windowsie 0mA, czyli system nic nie mierzy tylko polega na tym, co urządzenie zgłasza albo i nie. Np klawiatura i mysz też wskazują zero, za to skaner 200mA, nawet jak jest wyłączony. Tak czy siak to nie to, bo problem występuje z różnymi portami. E-papierosa mam podłączonego z przodu kompa (z obudowy idzie taśma do mobo), a wszystkie inne urządzenia z tyłu. Fizycznie chyba nawet inny chip je obsługuje. Z resztą, porty (wszytkie) działają prawidłowo. Gdyby nie używać S3 - w zasadzie zero problemu. Nigdy, od początku używania Win7 nie zdarzył mi się błąd związany z USB w przypadku innym niż wybudzanie z S3. A używam USB sporo, korzystam z pendrivów, podłączam aparat cyfrowy, komórkę, odbiornik BT, skaner. Wszystko działa. Dalej - gdybym miał możliwość pobierając większy od znamionowego prąd przeciążyć linię zasilającą - inne podłączone do portu urządzenia powinny przestać działać, przynajmniej chwilowo. Testowałem to na kompie, który dawał 1000mA. Do portu była podłączona mysz i e-papieros. Podczas działania papierosa (wymagane 1500mA) mysz działała normalnie, bez najmniejszych przerw, za to e-papieros kiepsko dymił (bo brakowało mu tych 500mA). @ArreatPL S3 jest włączane TEŻ z poziomu Windowsa, tylko chyba standardowo jest włączone. Ustawienie nazywa się w polskiej wersji "Zezwalaj na uśpienie hybrydowe". Jak to wyłączysz w Win7 - system przechodzi w uśpienie S1 - czyli takie lipne, wszystkie wiatraki chodzą, proc chodzi. Niestety, przy wychodzeniu z S1 też miałem pady systemu. Najprawdopodobnie masz rację, BIOS albo mobo jest padnięte.
  8. Heh, widzisz, jak mobo ma tylko fizyczne 32 linie adresowe (zamiast 36 na przykład), to byś się okropnie i raczej nieprzyjemnie zdziwił - niezależnie od OS-a, w Win64 a nawet Linuxie x64 - 3.2GB RAM-u i koniec. I teraz jest tak - niektóre chipsety miały obsługę dodatkowych bitów linii adresowych, chociaż w teorii. Nie pamiętam dokładnie o co chodziło. To miało jakąś specjalną nazwę. W każdym razie chodziło o jakiś trick jak w C64. W każdym razie BIOS mógł (lub po apgrejdzie mógł) zaadresować WIĘCEJ niż 4GB, albo przełączać (przykrywać) adresy systemowe z adresami pamięci. Niektóre chipsety tego nie miały. Nie pomagało hackowanie BIOS-u. 0.8GB potrzebuje przeciętny PC na komunikację z urządzeniami wewnętrznymi, to przestrzeń adresowa karty graficznej, ROM-u, sieciówki, mostka, PCI i takich tam. Ergo niezależnie od ilości fizycznego ramu mobo musi potrafić obsłużyć więcej niż 4GB, żeby dawać systemowi pełne 4GB. W skrócie - 3463505[/snapback] Abita juz nie ma... Co do supportu niektórych producentów to zeczywiście olewka..( np brak wsparcia biosów dla nowych proców np A II i Phenomów II ) gigabyte np tak robi w starszych płytach... Wiem i szkoda go bardzo, bo dobry był. K9N i K9N-xxx to były na prawdę rewelacyjne płyty główne. Tanie i dobre. Do tego rewelacyjny program do flashowania BIOS-a. Co dla mnie ważne - KN9 ma potężny hub USB, nie tylko dużo portów, ale też ogromny prąd dostępny na portach - dzięki temu mogę korzystać z e-papierosa na kablu. Gadget wymaga 1500mA, a tyle jest tylko na hubach z minimum 3-ma portami. ASROCK 4CoreDual-SATA2 ma na przykład kilka hubów, ale każdy tylko po 2 porty, czyli max. 1000mA na złączu. Da się palić, ale jest słabo. To jest gorzej niż myślałem. Czytałem, że tak zepsuli nForce5, okazuje się że inne chipsety też. I co z tego, że kupisz szybszego proca, wstawisz szybszą pamięć - jak nowa konfiguracja będzie męczyła proca za każdym razem przy obsłudze sieci, czyli praktycznie non-stop. Tu zyskujesz, tu tracisz - może dlatego mam nieodparte wrażenie, jak od czasu do czasu bawię się nowszymi kompami od mojego - że wcale nie są specjalnie szybsze (w praktyce, nie w testach), a czasem nawet wydają się wolniejsze. No samo zło, niedobrze. Wiesz, swojego czasu myślałem sobie, po jakiego grzyba mi karta dźwiękowa, jak chip na mobo ma takie wypasione parametry, że pełne pasmo, minimalne THD, S/N prawie 100dB. Cóż, może i sam procesor audio daje taki sygnał na swoim wewnętrzym wyjściu, ale to co się z tym sygnałem dzieje po drodze do jacka to wyje o pomstę do nieba. Nie wiedziałbym, gdybym nie kupił SB X-Fi. Różnica na korzyść karty nawet na przeciętnych głośnikach hi-fi po prostu miażdży. Człowiek sobie tego nie uświadamia, bo ucho się przyzwyczaja do kiepskiego dźwięku. Tyle że np mniej chętnie słucha się części MP3, jakoś tak nie masz ochoty głośniej zrobić. Ja już myślałem, że to już starość idzie, ale nie, na X-Fi to zupełnie inna historia. I żeby nie było, że takim fanboyem X-Fi jestem, każdy inny SB Creative-a daje to samo. Pewnie innych firm także, z tym tylko zastrzeżeniem, że to musi być firma która robi karty dźwiękowe, a taka chyba poza Creativem jest tylko jedna. Ja używam kompa w 99.5% do pracy. Ale te 0.5% to moc jest mi bardzo potrzebna :) W sumie dla mnie istnieją tylko 2 gry, Fallout i Stalker, nie mają jakiś kosmicznych wymagań, niemniej na Radku 3870 nie da się bezkarnie włączyć wszystkich detali. Dlatego choruję na jakiegoś Radka 5xxx. Raczej tak. W sumie myślałem po prostu o rozwiązaniu jakiegoś małego problemu technicznego, a nie upgradowaniu systemu. Na to też przyjdzie pora, ale to chyba poczeka aż nowe chipy trochę stanieją. Nie wiem, może coś na i5. Nie zależy mi na demonie szybkości, zależy mi na demonie ciszy, który przy okazji jest w miarę szybki :) Chyba jestem trochę do tyłu w temacie. Muszę przejrzeć co tam ostatnio oferuje AMD w temacie demonów chłodku i ciszy... Może zamiast i5 jednak jakiś AMD. W sumie mi ten mój Abit też hula jak przeciąg. Undervolting zbił mi temperaturę prawie o 20°C, nic się nie tnie i nie krzaczy. Jak uda mi się jakimś cudem uruchomić tego STR-a, to zostanę przy nim jeszcze długo. Mam dostać niedługo MSI z nieco szybszym procem od mojego, ale raczej sprzedam go na Allegro niż zamienię swój zestaw. Fakt, że tamten Intelek się praktycznie nie grzeje - nawet pod obciążeniem i bez undervoltingu zimny jak umarłego d., ale tam STR w ogóle nie działa. I słaby USB. Dodatkowo wyłącza zasilanie USB w STANDBY (chociaż podobno w niektórych płytach to się da przełączyć jakąś zworką, ale zworki to skansen) I na koniec bomba! To mobo ma jakieś wady? :)
  9. Najkrócej jak się da: mam Abit-a KN9. Nie narzekałbym na niego, bo na prawdę działa rewelacyjnie, gdyby nie jedna sprawa: wadliwe stery nForce4 pod Win7, co sprawia, że nie da się używać funkcji SLEEP (S3/STR) z Windowsa. Komp usypia ładnie, przy czym, na sterach 15.01 - losowo sadzi BSOD-a BUGCODE_USB_DRIVER, na sterach 15.23 winda wiesza się za każdym razem po wybudzeniu (ale USB działa :P) Cóż, miesiące poszukiwań rozwiązania problemu doprowadziły do jednej obiecującej odpowiedzi: zmień mobo. OK. Tak więc szukam mobo, a może ktoś szukał czegoś podobnego i znalazł, to zapytam na wszelki wypadek. Co musi mieć: - AM2, - regulację napięcia VCORE i mnożnika (regulacja FSB opcjonalnie) - potrzebuję tego do undervoltingu, rewelacyjna sprawa - zimy proc + cisza, praktycznie bez spadku wydajności. - obsługa 8GB RAM (żeby pełne 4 widziała, a nie 3.2) - net na mostku (net w osobnym chipie korzysta z proca, to zło) Obsługiwać w pełni S3/STR pod Win7 x64. Bez BSOD-ów i zwiech po wybudzeniu. Czego może nie mieć, i lepiej niech nie ma: - dźwięk (mam X-Fi gamer, dźwięk na mobo zbędny) - grafika (na Swaroga, kto używa grafiki na mobo?!) Dobrze by było, żeby: BIOS-a i stery szło ściągnąć aktualne, olewka producentów jest powodem wszystkich problemów. Jakieś narzędzie do flashowania BIOS-a chodzące spod windy. Abit ma takie. Temat zapodaję dlatego, że testowałem już kilka płyt głównych na w/w kryteria, i praktycznie żadna ich nie spełniała. Większość się sypie na STR, a jak już STR działa, to albo nie da się napięć i mnożników regulować, albo ma ograniczenie do 4GB RAM-u (i widzi z tego tylko 3.2).
×
×
  • Dodaj nową pozycję...