Wetknę nos w nieswoje sprawy, odpowiadając na pytanie nie skierowane do mnie, a do sp1mta mając nadzieje że będe pierwszy :-)
To co widzisz na obrazku THG wygląda i jest prostym mostkiem zbudowanym z rezystorów mocy. Niestety:
- charakterystyka takich rezystorów, nawet tych z najlepszą tolerancją, jest tak rózna jak słońce. 10% różnicy po ich nagrzaniu w teori przeradza się nawet w 30% różnicy. przy dużych watażach, różnica ta niestety przeszkadza jezeli chcesz policzyć cokolwiek. pozatym elementy takie są awaryjne, rzekłbym bardzo, biorąc pod uwagę że chciałbyś np. jak ja, testować zasilacz 12 godzin przy jego maksymalnej wydajności.
oczywiscie możesz monitorowac ich parametry na bieżąco, dodając sobie dodatkową atrakcję i utrudnienie, jednakże szybko zauważysz że w życiu tak bywa, że pomimo tych samych warunków kondycyjnych, wyniki ciągle róznią się od siebie. jak dla mnie - nie można mówić o jakimkolwiek sensie pomiarowym, choć w pewnych przypadkach - lepiej wogole niz wcale
- piszesz ze kazda szyne z osoba i razem. zajrzyj w katalogi elektroniczne, poszukaj rezystorow mocy, zobacz jakie sa dostepne na rynku detalicznym (wyjdz poza .pl bo u nas poza elfa nie znajdziesz nic rozsadnego), zobacz koszt, pomysl ile byloby Ci tego wszystkiego potrzebne i odpowiedz sobie na pytanie czy to co zrobili popaki z THG ma sens pomiarowy - jezeli mowimy o "teście zasilacza" a nie przeglądzie zasilacza
- dolicz sobie spadek wydajności związany ze wzrostem temperatury, na każa linie napieciowa, upraszczajac, moge powiedzieć że jest to około 3,5W na stopien celcjusza. i nie pomylilem sie piszac tofpsy, dB, kB/S - łatwo zmierzyć, VA - niestety nie.
łacząc powyzsze fakty razem, jak chcesz dojść do czegokolwiek ?
byłem pierwszy ? :-)
pozdrawiam
dixi