Skocz do zawartości

kukuryku

Stały użytkownik
  • Liczba zawartości

    19
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez kukuryku

  1. No właśnie ładuje sie koło 20-30 sekund co dla mnie jest stanowczo za długo - o tym mówię. Comandos 3 w ciągu sekundy np. Fajna stara i grywalna gra. W nowe nie gram bo to w większości szrot - grywalność zerowa, a kombinowania mnustwo. Noooo pograłem w MOH 2010 bo to moja ulubiona tematyka - strzelanie do terrorystów :D jednak nie obyło sie bez klnięcia z powodu niedogodności. Generalnie sprzętowo nie ma problemu odpalam każdą nowość na pełnym gwizdku bez problemu, ale jakoś mnie te nowe gry nie kręcą. Idealna dla mnie gra to Half-Life i jego wszystkie odsłony – sejwowanko jest, ładuje się moment – dużo by pisać nie temat od tego.

    Uważasz, że DNF spełnił Twoje wszystkie wymagania? Bo mnie zawiódł na całej linii. Gdyby była możliwość sejwowania w każdym momencie – uciążliwe czekanie było by znośne, bo przynajmniej zaczynał bym grę od miejsca gdzie mnie kropnęli, a nie tracić czas na latanie, żeby do tego miejsca wrócić.

  2. Na moim, skromnym sprzęcie (zapewne w cenie Twojej karty graficznej - wnioskując po wcześniejszych postach) ładuje się błyskawicznie.

     

    Co rozumiesz pod pojęciem: błyskawicznie? bo umnie oznacza to: load od niecałej sekundy do 2 max 3. Jesli na załadowanie mapy mam czekać 20 sekund i więcej to już mega potwornie wolno. :wink: W z związku z tym jeżeli duke ładuje ci się w sekundę to chylę czoła. :wink:

  3. No! Skończyłem Duka i niestety nie zmieniłem zdania:

    - poziomy monotonne

    - przez brak sejwa niepotrzebnie się tylko powtarza i traci czas na łażenie od punktu auto sejwowania do miejsca uśmiercenia

    - grafika średnia

    - potwornie długie oczekiwanie na załadowanie mapy nawet na moim sprzęcie

    - nudne i denerwujące dodatkowe rzeczy takie jak np. powolne wstawanie po ciężkim postrzale – niepotrzebny „realizm”

    - niepotrzebne wyrywanie bosom jakiś rurek, kolców itp. – trup to trup - finito

    - mało broni w ekwipunku

    - sama gra dość krótka jak na swoją cenę i cały szum jaki wokół niej powstał

    - ciemność, ciemność i ciemność – klaustrofobia w pigułce

     

    Są jednak plusy:

    - interakcja z otoczeniem jak włącznie i rozwalanie wszystkiego co się da

    - możliwość pogrania w gry w grze – na nich spędziłem sporo czasu i dały mi więcej radochy niż cały Duke

    - sterowanie czy jeżdżenie wszelakimi pojazdami, a monster truck ma mistrza z tym dopalaczami.

    - wiadomo gołe panie :)

    - granie zmniejszaoną postacią - to na prawdę była frajda i coś innego - niczym Podróże Guliwera :)

     

    Ogólnie przewaga minusów – prawdopodobnie nie zagram już w DNF – nie ma to jak pierwowzór, zwłaszcza że są możliwości do „wygładzenia” pikseli i w tedy grafika wymiata – nawet jak na tak starą grę.

  4. Jak myślisz, gdyby było dostępne demo lub beta, to czy przypadkiem nie czytałbyś teraz setek postów wrażeń z gry? Czy nie byłoby postów z informacją "HEJ DEMO/BETA JEST"? Czy na prawdę tak trudno się domyślić, że póki co nie ma dema/bety?

    Ludzie, którzy grali, zapewne robili to na jakichś pokazach czy konwentach (np. Gamescom), jeden użytkownik przecież pisał, że grał na Gamescomie.

    Ale to chyba za trudne dla ciebie.

     

    Grzecznie pytam, staram się. Po co ten jad? ok nie ma dobra i po ptokach. :wink:

    • Upvote 1
  5. Zna ktoś kod do drzwi za barem, w tym fajnym przybytku z nagimi laskami? Tam chyba jest biuro o ile się nie mylę. Wiem, że do zakończenia planszy nie trzeba tam włazić, ale lubie każdą dziurę obadać.

    • Upvote 1
  6. Ta, może od razu do pełnej wersji na torrencie.

     

    Nie no ja torentów, czy z torentów nie ściągam - generalnie tylko oryginały, pytam bo sie tu ludzie chwalą że grali. A wy tu jesteście fachowcami od sieci - ja średnio w tych sprawach (może się czegoś nauczę - może przekonam do multi). U mnie po staremu - sklep i do koszyka ;)

     

    A propos mojego tonu to nie ma sie co denerwować bo to najspokojniejszy sposób porozumiewania się jaki umiem stosować i wcale nie jestem zdenerwowany czy oburzony - taki typ: najpierw strzelam potem pytam o narodowość :D

     

    Teraz jak mnie tu karcicie to się czuje jakbym czołgiem wjechał do cukierni.

  7. E tam szczegóły - kto wie o co hcodzi to wie. Błędy robie owszem i zawsze na na każdym forum jestem dość trudnym urzytkownikiem - co zeobić taki typ.

     

    A żeby nie był Off Top totalny zaś to zapytam/poproszę o linak do siorbięcia dema DIII albo bety. Tyko nie seiciówki. Lub inne możlwości popróbowania na singlu.

  8. Nie wiem co znacyz "uniewersów". Jak mówisz to mów do mnie po polsku.

     

    STALKER - Zona Nysa III, Nysa, 01-03.10.2010 / WMASG.pl - Polski Portal Airsoftowy

     

    popatrz sobie pierwsze zdjęcie pod mapą Polski w artykule, Maska i pancerz to ja, wszytko zrobione własnoręcznie.

     

    Masz tu jeszcze z galeri storny mojego teamu:

    http://www.fartgrodkow.fora.pl/viewimage.php?i=412

     

    http://www.fartgrodkow.fora.pl/viewimage.php?i=940

     

    Postać: Mutant

     

    Kostium też zrobiony własnoręcznie. Wszystko na temat.

     

    Przepraszam za OfTopa ale nie cierpię jak ktoś zarzuca mi kłamstwo.

  9. Nie nie, mylisz się. NIe jestem za młody tylko niestety pierwszy komp kupiłem jak miałem lat 20 klika kiedy to poszedłem do pracy bo mamusia mi nie kupiła. Musiałem sam zarobić na swojego pierwszego Pentium 133 MMX. Nie było tak jak teraz że szczyl tupnie noga i już mamusia z drżącymi rękami wyskakuje z kasy. Zx spectrum, Amiga, elwro, atari - sie spotykało u kolegów na mitingach w pacmana czy montezumę czy inne - nie bój żabki.

    A jak sam zauwazyłeś DNF nie należy do cudów i owszem można omijać szerokim łukiem, tylko dla czego są to akurat te ttutuły z przed lat, kóre uwielbiam czy wogóle starsi gracze lubią. Jesli dana gra jest nowoczesna i nei ma odwzorowania w przeszłości ok - nowa technologia, nowa jakość, ale w przypadku Duka - nie uważasz, że tak zanczący tutuł dla świata gier, można powiedzieć ikona nie powinien być pozycją wyróżniającą się wśród całej masy gier? Tym czasem mam zupełnie odwrotny efekt - o to chodzi. Spłaszczyli Duka do miana zwyczajnej, kolejnej pozycji (pomijając już kwestie techniczne) na półce, która mogła by się nazywać "Puk Stukem Boniewiem" i było by cacy. W tedy tacy złosliwi upierdliwcy jak ja by się nie czepiali.

    • Upvote 2
  10. Oczywiście że erotyka czy to w grach czy w innej formie powinna być dozwolona od pełnoletności, ale to całkowicie błędne porównanie - bo to wynika z obyczajowości i przepisów prawa.

    Dobra a jak idziesz do sklepu i chcesz coś kupić a sporzedawca: nie nie ten towar nie jest dla pana, on jest tylko dla ludzi w garniturach ze złotymi mankietami. Co nie wściekł byś się? bo ja tak.

    Co to za myślenie i wogóle jakieś traktowanie.

    Wiadomo, że pisząc grę, autor nie dogodzi każdemu, ale takie grupy jak single, multi oraz gracze mniej i bardziej wymagający - są do przewidzenia. Zresztą i tak gra nie wyjdzie szybko bo cudaki z Blizzardu będą kombinowąc i dumać nie wiadomo nad czym rok albo cholera wie jak długo.

  11. Grałem sobie w Final fantasy 12 na emulatorze na PC.

    Przechodziłem tą piękną i długą grę czerpiąc masę radości. Konsolowa, bo konsolowa. Pad+TV i gitara.

    Możecie psioczyć że D3 to H&S a FF to JPRG ale w systemie save pointów, portali itd bardzo to przypominało Diablo 2:))

    W połowie (45h) zauważyłem że emulator ma opcję Quick Save (F1 save F2 load) i co? I gra zrobiła się nagle 100x łatwiejsza, nie musiałem już tak planować, analizować, przygotowywać się do walki (bo ostatni save point był 15 minut temu!!!!!!) tylko QS a w razie game over QL... dlatego przestałem tego używać, bo to dobre dla n00bów. Z gry trzeba czerpać przyjemność, takie save pointy powodują że człowiek troszkę bardziej roztropnie podchodzi do rozgrywki, a nie na pałę (owszem prawdziwego życia to nie odda ale coś w tym jest bo życia nie da się kontrolować)

    Twórcy robiąc w ten sposób sztucznie wydłużają grę, ale dla prawdziwych graczy (nie śmiem nazwać siebie hardcorowcem) te ograniczenie powoduje że muszą bardziej się przyłożyć.

    QS jest dobry dla casualowców, którzy albo nie mają czasu, albo są niedzielnymi graczami, co jak co ale Diablo raczej nie jest kierowane dla takich osób jego siła i piękno nie polega na kilnięciu diabełka na helu.

     

    Masz rację jesli chodzi o zapalonych graczy jednak nie każdy takim musi być, a gry komputerowe konsolowe powinny być tworzone i dla wszystkich, także dla tych, kótrym nie zalerzy na realiźmie w samej grze - tylko zwykłej niedzielnej zabawie. Jesli piszesz że gra nie jest dla wszytkich - jest to zwykła dyskryminacja ze strony autora i brak szacunku dla starych graczy na których za sprawą D1 Blizzard zarobił miliony.

    Np moje główne hobby to airsoft, sztuki walki, surwiwal, marsze na orientacje, imprezy tylu LARP gdzie odgrywamy w realnym swiecie postacie z gier np. Stalker, War Hammer, czy Fallout - gdzi emam pełny realizm i prawdziwy pot spływa ze skroni.

    A od gier komputerowych oczekuję prostych rozwiązań jak w D1. Nie oznacza to, że nie kupię, nie zagram w DIII. Zagram bo seria to dla mnie kultowa i najgorszy nawet wypust pod szyldem Diablo, bije na głowe wszelkie tego typu gry jakie zostały wadane - jak słusznie zauważył kolega w którymś poście wyżej.

  12. Niektóre osoby tu pisały że grały już w DIII - jakim cudem? skoro jeszcze nie wyszło? a może ktoś ma do czego jakiś dostęp? ;)

    Też bym chętnie popykał dla potwierdzenia lub obalenia moich fermentnych teorii? :D

  13. Ha, znalazłem + w tej grze: burdel i wszytkie gry a zwłaszcza fliper :) fakt że nie wiem jak z tej planszy wyjść, ale nie ważne - fliperek wymiata.

     

    Ath - będe pisał co będe chciał, nie podoba się nie czytaj. Inne wymagania mają gracze? pewnie - megasy internetu i wypasione sprzęty za kóre najcześciej płacą rodzice, a szczyl jeden z drugim tylko żeby mu dać więcej i więcej. Poza tym jak już napisze ktoś, że mu się nie podoba to czy owo, to już jest fermet, bo nie po nosie? Może tego nie rozumiesz ale D1 to była jedna z pierwszych moich gier komputerowych i z niecierpliwością czekałem na DNF - niestety rozczarowałem sie - i mam prawo wyrazącswoje niezadowolenie i szeroko je komentować.

    • Upvote 2
  14. Konkurs: Nie jestem ani słabym graczem ani jakimś ciach!iarzem. Za moją karte graficzną kupił byś sobie peceta. Po prostu mam swoje przyzwyczajenia, których nie zmieniam i tyle. W grach lubie ORY-GI-NA-LNOŚĆ. Takimi grami na owe stare czasy były właśnie Duke Nukem, a to dzięki specydficznemu humorowi, łatwej obsłudze samej gry, grywalnbości, kolorom, interakcji z otoczeniem, czytelnymi i różnorodnymi mapami, specyficznej muzyce itp. W nowym DNF jak w pierwszej planszy wszedłm w miasto tak do tej pory nie wiem czy to dalej ta sam aplansza czy nie, gryby nie tytuły leveli nie wiedział bym, że to już inna mapa. Zero polotu i oryginalności. Jak wlazłem w planszę z jakimiś glutowatymi tunelami to tylko - ciemność widzę ciemność - zero pomysłu. Wszytko co pokazano w DNF można spotkać w tysiącu gier. Wiadomo, że grafiki nie stworzą na zawołanie - silnik jest silnik i finito, ok. Ale do jasnej cholery zróżnicować można levele na tyle żebym nie ziewał po godzinie grania. Ponadto po cholere utrudniać przez ograniczenie ilości broni - co to symulator lotów kosmicznych w Nasa czy gra komputerowa? Jak chce się popałować realizmem to biore replike i ide w las na strzelankę 35 km w pełnym oporządzeniu, a przy kompie chce się pobawić. No i żeby w kultowej grze sejwowania nie zrobić to już kanał totalny. Postaram sie tą gre przełknąć - zobacze jak jest dalej. A propos ostatnio najlepsza napieprzanka to Alien Shooter i Transformers Wojan o Cybertron - mega zabawa bez zbędnego ciach!lamento.

    • Upvote 1
  15. Trudno mio się wypowaidać szczegułowo o grafice w DIII bo skriny to jedno a gra to co innego, ale chciałbym uniknąć na pewno totalnego "wygładzenia" wszytkiego. Nie wiem ale grafika w D1 ma w sonbie to "coś" - smak. Mimo wszytko jednak grafikę można jeszcze przeboleć w grze, ale brak sava to nieporozumienie. Obecnie jak zauważyłem wszyscy twórcy gier robią albo punkty kontrolne albo jakieś portale jak w DII, albo inne durne pomysły wyłączające gracza z decydowani kiedy coś chce zrobić. Gracz powinien mieć pełną kontrolę nad grą i to on powinien decydować kiedy i gdzie chce zapisać grę. Nie wiem czy autorzy może myślą, że gracze teraz nie jedza, nie spią i nie pracują i tylko grają? Czy tak trudno oprócz portali jakichś czy autosava dodać malutki przycisk save/load, żeby gracz miał wybór? Poza tym jak już wspominałem, gry w stylu DII wymagają albo nieodrywania się od kompa co w przypadku: dom, rodzina, praca i mnustwo obowiązków, a noc słuzy do spania i odpoczywania - jest niemożliwe, albo niewyłączania komputera na czas gry i niewychodzenia z niej - innego rozwiąznia nie widzę. Osoby mające mnustwo czasu na takie zabawy nie zrozumieją kogoś kto lubi, ale nie ma na to czasu, albo tego czasu mam minimum. Dla meie jest to seria ewolucyjna ponieważ DI była pierwszą tego typu grą i to na pierwszym komputerze jaki miałem w żcyiu. Niestety dopiero jak poszełem do pracy mogłem sobie pozwolićn akompa - rodzice nie kupili ;). Jedna z kolejnych modernizacji mojego kompa była robiona pod Diablo II. Teraz kiedy włączam sobie DI czy BG czy Fallouta to jest klimacik i te gry prezentują się o niebo lepiej wśród ttego całego kolorowego chłamu jaki teraz wychodzi.

  16. Akurat wszyscy co grali twierdzą że klimat jest lepszy niż w D2.

     

    Jesteś pierwszą osobą której brakuje modelu saveowania z D1.

     

    Bo większość ludzi chce grać przez sieć...

     

    D2 i D3 to kicha(?) bo nie ma savowania :lol2:

     

    Możesz rozwinąć ? Chętnie posłucham co jest naiwnego w graniu w multi.

     

    Dla tego można robić prywatne gry (na hasło), dla tego są komendy takie jak /dnd - blokuje całą komunikacje. No ale żeby o tym wiedzieć to trzeba pograć...

     

    Mam uwierzyć że grasz w D1 przez 15 lat ? :lol2:

     

    D2 jest dla Ciebie zdecydowanie za trudne, ja z kolegami przechodzę D2 LoD w 6h i to nie tylko normal, ale wszystkie poziomy trudności.

     

    Ta gra nie jest dla Ciebie, więc jej nie kupuj. Proste ?

     

    - nie grałem w DIII oceniam po skrinach i informacji w necie - może zagram to mi się spodoba

    - brakuje mi savowania z prostej przyczyny: nie mam czasu przesiadywać wiecznie przed kompem, a niestety jak cie rozpapra w D2 cza sobie wszytko i wszystkich od nowa przejść, na żeby zapisać cza dojść do portalu, co czasami mnie denerwuje bo np. w połowie trasy musze coś zrobić czy po prostu przerwać grę i co potem wszytko od nowa? makabra

    - większość ludzi może nie ma nic lepszego do roboty tylko wgapiać się w monitor to grają przez sieć ;)

    - taka gra jak diablo powinna być dla każdego a nie tylko dla maniaków siedzenia prze komputerem, ludzie tacy jak ja nie mający wiele czasu na gry a lubiący klimat diablo nie mają możliwości pograć-przejść gry, po prostu po jakimś czasie przerywają w połowie bo ile razy można przechodzić to samo - więc w moim przypadku jak niema save to kicha.

    - granie w sieci - j.w. pisałem to jest dla ludzi którzy mają na to czas i to lubą. Próbowałem pograć w sieciówke (nie pamiętam nazwy) taką darmową dla spróbowania kiedyś, i szybko zakończyłem - za dużo zamieszania, za dużo kombinowania i inni gracze mnie drażnili - proste, mam kolegę, który gra w sieciówke - nie w diablo inną jakąś, całymi dniami - pytam kiedy żyjesz? on że to jest właśnie życie. Zaproponowałem mu wizytę u psychiatry póki jeszcze jest czas.

    -nie wiem jak możesz przejść w D2 w 6h zaglądając pod każdy kamień i każde miejsce ? nie wyobrażam sobie tego, chyba na zasadzi: biegiem biegiem do przodu. Ja lubię powoli zwiedzanie i oglądanie. W D1 często po zabiciu wszystkich łażę sobie po planszy i sprawdzam zakamarki.

    -D1 i D2 mam oryginały i kupie pewni D3 - oooooobym sie pomylił w ocenie, oby. Jeśli moje obawy się spełnią, będzie leżeć na półce i tyle. Nie skreślam D3 definitywnie bo nie grałem ale mam wielkie obawy że mi nie przypasuje – jak wyjdzie pogram i zobaczę.

     

    A tak, gram w D1 cały czas ale nie godzinami dziennie tylko od czasu do czasu przejdę kilka leveli i znowu przerwa i tak w koło macieju.

    • Upvote 1
  17. Potzebowałem 4 miesięcy bo np mam dzienie 40 minut czy pół godzinki zeby pograć od czasu do czasu no to stary jak sejwowania nie ma to zapomnij. Nie będe siedział 3 godziny zeby do jakiego portalu zakichanego dojść. w D1 nie ma problemu - siadam pykam 15 minut czy ile chce save i wyłączam - a tu makabra. Nie uznaje siedzienia godzinami przy kompie, a przynajmniej niej już nie. Poza tym ja tam run czy innych pierdół nie kompletuje - nie bawie się w takie sprawy, lubi eszybkie gry z nieskomplikowanymi poziomami - D1 takie własnie jest. Niestety dwójka jest spitolona, a trójka niewiem nie grałem, ale jak pisałem wyżej. Pewnie kupie oryginał zagram raz wkurze się i będzie leżeć na półce. Młodziakom co to mogą nie jeść nie spać i nie oddawać moczu żeby czasem nie odchodzić od komputera może pasować mi nie. Dla mnie komputer i gry to od czasu do czasu dla rozrywki a nie maniactwo - wole w teren iść i bawić w realu.

     

    Mówisz że grałeś - jest save? ale taki w każdym momencie gry, nie jakieś autosavy czy portale czy inne ciach!ły.

  18. Diablo III – cóż…. Z tego, co widać na stronie gry, graficznie będzie kaszana totalna. Gra zostanie spłycona i odklimacona. Poza tym, jeśli nie będzie można zapisywać w każdym dowolnym momencie jak w jedynce – nie tykam tego. Nie wiem, dla czego wszystkie firmy rozwijają tryby sieciowe. Nerwica mnie bierze jak słyszę o graniu sieciowym, a to dla tego, że jest to kosztem singla. Tylko cz. I może nosić miano diablo – reszta to kiła. Multiplayer – sory ale nie każdy chce być „naiwnym lokatorem globalnej wioski”. Są jeszcze ludzie, którzy w grach cenią sobie spokój i prywatność, o czym nie myślą twórcy gier, albo myślą mniej. Generalnie mam obawy. Penie poziomy będą jeszcze większe niż w dwójce, która jest totalnym gniotem – brak sejwowania. Na razie po tym, co czytałem i widziałem w sieci- jestem grubo na nie. Nie ma to jak najlepsza na świecie Diablo I w singlu. Gram w nią od jej wyjścia do teraz i ciągle mam radochę nie trzeba netu i 4 miesięcy żeby gre przejść jak w dwójce.

  19. Niestety kicha, kicha raz jeszcze raz kicha. Fenomene Duka I była prostota, grywalność i totalny brak realizmu. Mógł nosić kilkanaście broni i mnustwa sprzętu. jak wycelowałeś to trafiłeś i finito. No i przede wszytkim można było zapisac grę w każdym dowolnym miejscu - Duke I jest po prostu grywalny i wole te pikseloze niż ten kolorowy szajs.

    Ta nowa parodia dumo-queko-i-100-tyś-gier podobna, jakie teraz wychodzą nie powinna się nazywać Duke. Po pierwsze co to za debikl wymyslił, żeby nie można było sejwować w każdym momencie. Ponoć gry są dla wszytkich, ta jdnak jest dla ludzi, kótrzy nie mająnic innego do roboty jak tylko odtwarzać utracone pozycje w niskończoność. Poza tym czemu tylko 4 bronie? ludzie parodia jakaś. Kolejna sprawa to wieczna ciemność - Duke I był jasny i czytelny, a tu narobili jakiś tuneli i czuję sie jakbym w dooma grał (kolejny gniot współczesności). Kolejna sprawa - co tajk długo do jasnej anielki sie to to wczytuje i po cholere mi te gadki szmatki wysłuchiwać w wykonaniu marnych postaci jak cycyate panny czy jakiś tam jenerał niskiego sortu.

    Gra ma jedną zaletę - interakcja z otoczeniem - tyle, koniec zalet!!

    - grafika: jak wszystko co teraz wychodzi - nic nowego i ciekawego

    - mało wyraziste potwory

    - zwbyt duży realizm: zamiasst graći się dobrze bawić musze się mordować żeby dokładnie celować - w tej grze to głupota totalna

    - brak możliwości zapisu w każdej dowolnej chwili

    - długie wczytywanie się map nawet po śmierci

    - za dużo oprawy w postaci gadek szmatek

    - mało broni i wyposarzenie niesie nasz bochater

    - gra bez smaku i polotu, ot nastepna strzelanka okraszona cyckami i tytułem DUKE,z a co powinno się ukarać jej autorów, a mnajlepiej żeby wogóle nie wychodziła

    - no i za to <span style='color: red;'>[ciach!]</span>o trza dać w slklepie 149 zł

    - gra ląduje "w koszu"

     

    słowem: NIE MA JAK JESDYNKA

     

    Słowo wyjasnienia: nie jestem sflustrownym nastolatkiem. Jednak jeśli chodzi o gry komputerowe, wymagam prostej i mało czasochłonnej rozrywki a podstawowym kryterium oceny: gram czy nie gram, jest fakt czy można zapisacgrę w kazdym dowolnym momencie. Jeśli się nie da gry nie tykam. Duka tyknołme i to za nie mało (j/w) i wpadłem po uszy bo to dziwadło nie jest w 1% dukiem. Tak samo spitolili Diablo II (aż się boję jak wyjdzie cz. III). Jako człowiek pracujący i posiadający wiele wiele i jeszcze więcej różnych zajęć, nie mam czasu ciągle przechodzić tego samego. Poza tym nastepne kretyństwo z tymi kontami Stern czy jak to tam sie nazywa. Do niedawan nie miałem netu w domu bo i poco - wsytarczy w pracy. Niedawno założyłem, a jakbym nie założył?? to co dyskryminacja? - chamstwo i tyle.

    Dla zobrazowania siebie podam wam moje ulubione tytuły w kótr gram od lat wielu wielu:

    - Diablo I

    - Duke I

    - Blood I

    - Hal-Live I i II

    - Alien Schooter

    - Comandos

    - Toca race driver 3

    - MDK

    - Wszelkie emulatory

    i wogóle stare dobre grywalne gry w singlu - nie cierpie grania sieciowego.

     

    Ogólnie wszytko teraz jest na jedno kopyto bez smaku i pomysłu - tłuką te gry jak od matrycy a naiwniacy to łykają. Niestety w przypadku nowego Duka sam stałem się, pierwzy raz w życiu naiwniakiem, a koledzy radzili - zasiorbaj najpier z netu- było słuchać.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...