Skocz do zawartości

Furras89

Użytkownik
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia Furras89

Newbie

Newbie (1/14)

-3

Reputacja

  1. Jestem tu nowy - zarejestrowałem się tylko po to, aby dodać mój komentarz na temat microlab solo7c. Może da on komuś do myślenia zanim je kupi... Podkreślam, że to moja opinia na ich temat i podczas dodawania tego wpisu nie kieruje mną żadna negatywna jak i pozytywna emocja. Nie jestem również jakimś audiofilem żeby się przyczepiać do temperatury w pokoju podczas odsłuchu :) Głośniki grają w pomieszczeniu 22m^2 o kształcie kwadratu, są ustawione na 66cm podstawkach, odsunięte od ściany 40cm i 2.5 metra względem siebie. Kable zostały wymienione na profigold 4mm i prolink (2x chinch > jack), dźwiękówka to xonar dx. Zanim przystąpiłem do oceny głośniczków wygrzewałem je z 30h Wyniki mojego testu : Ludzie !!! skąd te Wasze ochy i achy ? Wysokie - coś tam trzeszczy ale jest jakby zamknięte w głośniku i nie chce wyjść. Średnie - j.w Niskie - brak Teraz taka mała ciekawostka - poprzednio miałem głośniki komputerowe logitecha wielkości zamkniętej pięści (razem z obudową) i z przykrością przyznaję, że grały identycznie jak microlab solo7c. Podsumowanie - dźwięk z pierdziawek za 60pln zamknięty w sporej obudowie w cenie 550pln Jak myślicie dlaczego ostatnimi czasy te głośniki podrożały niemal dwukrotnie ? ano w identyczny sposób jak poszybowały w górę ceny cukru - to Wy je napędziliście. Moim zdaniem są warte z 200 pln ale tylko dlatego, że fajnie wyglądają jak na komputerowe pierdziawki i można na nich stawiać kawę i doniczki. ------------------------------------------------------------------------------------------------------------- Teraz z innej beczki - dokupiłem do nich subwoofer VK 7830 - tak !!! odważyłem się go kupić mimo samych negatywnych opinii, oczywiście kabelki poszły do wymiany na prolinka. I co Wam powiem moi mili - już nigdy nie będę się kierował opiniami z forów - microlaby zbierały same pozytywne opinie, natomiast sub od VK był wszędzie wyśmiewany - w rzeczywistości jest na odwrót, microlaby to trzy-centymetrowe logitechy w dużej obudowie, natomiast VK to godzilla prosto z japonii czy tam chin. W microlabach zjechałem basem na 0, a dodałem cykanie na 6, w VK odcięcie na 50hz i głośność na jakieś 60% Wyniki takiego zestawu: Wysokie - dzięki zdjęciu z głośników niskich tonów, wysokie same wyskoczyły z tych pudeł - fakt faktem, że przy 100% głośności trzeszczą, ale na 80% dają radę. Średnie - dalej zamknięte, a przez moc suba od VK ich prawie nie słychać Niskie (mowa o subie VK 7830) - jak kto lubi. tzn. - przy ustawieniu od 20% do 40% można się rozkoszować pięknym warczeniem nie męczącym ucha. Od 40% do 80% - nozdrza wibrują przy oddychaniu - powiedzmy, że to niemal idealne połączenie jakości z trzęsieniem mebli, 80% do 100% - dwie wizyty policji ale było warto - słuchać tylko na pusty żołądek, pozaklejać taśmą meble i pozdejmować szklane przedmioty z półek. ----------------------------------------------------------------------------------------------------------- Jak już mówiłem na początku to tylko moje odczucia i rozumiem, że każdy ma inny gust - jeden lubi lać na stojąco a drugi na siedząco i nic mi do tego, dlatego nie najeżdżajcie na mnie za wyrażanie własnego zdania :). Mam tylko jedno ważne przesłanie do wszystkich - nie kierujcie się tak mocno opiniami innych bo daleko nie zajedziecie. Dzisiaj w dobie internetu opinie są naprawdę mylne - sami wiecie ilu mamy w necie hejterów, a do tego dochodzą jeszcze sprzedawcy którym nie schodzi towar i wypisują pochlebne opinie nt swoich produktów - tak jest, w internecie nie jesteśmy sami. Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...