Od mniej więcej tygodnia komputer wyłącza się sam czy to w stresie czy idle. Czasem chodzi stabilnie przez dzień a czasami nie mogę go postawić przez godzinę. Myślałem z początku ze to temperatura ale zaczałem je obserwować zobaczylem ze to napięcie +12V spada na łeb na szyje. I często są wachania a komp wyłacza się kiedy spadnie poniżej 11V. Mam fortrona 300.... eh właśnie zaczął znowu wyć alarm. Czy dobrze zakładam ze czas wymienic zasiłkę? Zasilacz przełozylem do drugiego komputera w domu i tez sie wyłaczył. Eh podejrzewam ze jeśli to zasilacz to padł gdy naokrągło wyłączano prąd w miescie. Od tego czasu mialem problem z wiatrakiem w zasiłce, ciągle "wrzucał drugi bieg".