Heh lubie sobie czasem poczytac o osmiobitowcach i tak natknalem sie na temat o odwiecznej wojnie gdzie padlo pytanie czy PCta mozna traktowac sentymentalnie. Odpowiedzi byly ogolnie podobne ze to kupa blachy. Ja jednak sie niezgodze. Tak jak w cooltowych platformach tak i w PC sa dwie klasy ludzi: uzytkownicy i zapalency. I tak jak wy przerabiacie amigi tak i my PC. Moze takie jest moje myslenie bo nigdy nie mialem zadnej amigi ani C64 ani ZX ale uzywalem ich u znajomych i kazdego dnia wychodzilem od nich z przekonaniem ze PC jest leprzy. Zaczynalem od 286, pozniej 386, 486, 486z coprocesorem i uwazam ze te stare maszynki sa naprawde swietne i zawsze jak widze takowa to az mi sie usmiech na twarzy pojawia i odrazu zaczynam sie bawic po DOSem. POZDRAWIAM