Dzięki za odpowiedź. Generalnie moja sytuacja jest taka, że ja planuję budować moje narzędzie pracy, bo właśnie tym ma być ten komputer, etapami. Za niewielkie pieniądze kupiłem leciwy serwer Supermicro 747 w odmianie z 11 śledziami. Był on tak stary że sprzedający uznał, iż nie opłaca mu się go rozbierać na części i sprzedawał go tak jak maszyna stała, poza GPU. Transport z Austrii i kwestie zdjęcia z tira były tutaj bardziej upierdliwe, niż sama cena zakupu. 😉
I w ten sposób mam serwer mający 2 procesory po 40 linii PCIe 3.0 każdy, mający łącznie 128GB RAM, z zasilaczami 2kW w konfiguracji 1+1. Komputer zamierzam przebudowywać stopniowo, a na początek to co mam mi wystarczy. Plan na początek to 1 lub 2 niskoprądowe GPU + poukładanie kwestii dyskowej. Maszynę kupiłem z 4 dyskami, mającymi razem prawie 2TB przestrzeni dyskowej, więc na początek mi wystarczy. Przy czym są to dyski SATA. Dlatego myślę o dołożeniu dysków M.2. Po pierwsze chcę się zapoznać z technologią, po drugie punkt z którego startuje sprawia, że to i tak będzie jakościowy lot w kosmos.
Jeśli projekt nad którym pracuję wypali, to pójdę w dalsze inwestycje, jeśli nie to na tym poprzestanę. W razie powodzenia wytypowałem już sobie wstępnie płytę główną, którą chciałbym kupić i wsadzić do tego serwera, ale pewnie nie wcześniej niż za pół roku. Po pierwsze muszę wiedzieć czy mój projekt ma perspektywy. Po drugie procesory serwerowe nie są tanie, a w pierwszym kwartale 2026 powinny pojawić się nowości w tym zakresie, pewnie wraz z PCIe 6.0, więc rozwiązania "z początków epoki PCIe 5.0" powinny stać się tańsze. Szczególnie że w tym okresie mogą zacząć trafiać na rynek pierwsze podzespoły z maszyn poleasingowych branych na 36 miesięcy. Dlatego liczę że będzie taniej. A dla mnie ta generacja sprzętu w zupełności wystarczy.
Pytając o PCIe 3.0 vs. 4.0 pytałem o coś trochę innego. W pewnym momencie sprawdzałem jaki RAM może przyjąć serwer który posiadam. Wyszło mi, że serwer w razie załadowania do niego RAM o wyższym taktowaniu niż obsługiwane, po prostu zredukuje to taktowanie do akceptowalnego dla siebie. Była to ciekawa informacja bo okazało się, że RAM o taktowaniu "o oczko wyższym" niż ten który był maksymalnym obsługiwanym w moim kompie, był istotnie tańszy niż ten który był maksem dla mnie. Wyszło mi więc, że gdybym miał kupować RAM, to powinienem kupić szybszy, bo wychodzi on taniej, a komp po prostu go z downgrade'uje.
Za chwilę na rynku pojawi się technologia PCIe 6.0 - przynajmniej w tradycyjnej komunikacji. Na rynku są już dyski PCIe 5.0, choć one chyba dopiero się rozwijają. Ale technologia PCIe 4.0 jest już dobrze rozwinięta. Dlatego zastanawiałem się co będzie tańsze, kupować to co jest aktualnie popularne, czyli PCIe 4.0, czy może "leżaki" z PCIe 3.0? Ja i tak potrzebuję na dziś dysków PCIe 3.0. Nie wiem jednak czy dyski podobnej klasy w technologii 4.0 nie są dziś bardziej przystępne cenowo, ze względu na ich popularność i dostępność?