Jak dobrze ze nie mieszkam w czestochowie :))) bym mnie chyba strzelilo :)
Chociaz kiedys w podst. bylem z klasa na wycieczce do Krakowia, WIeliczki itp. i zatrzymalismy sie na noc w jakims schronisku prowadzonym przez jakies "pingwiny" na kolacje ugotowali nam wode tylko, no dobra herbaty to mielismy swoje i tak, ale nie daly nam wogole CUKRU :/ a herbata bez cukru to sobie mozna...
Dalem koledze linka do tej strony i sie wqrwil i napisal do Oazy maila hehehe