Tak wiece siedze i sie nudze i rózne glupie rzeczy mi do glowy przychodza , no i jakos przyszedl mi pomysl zeby zalozyc jakis w mare ciekawy i zajmujacy topic wiec postanowilem ze podzielicie sie ze mna i reszta urzytkownikow tweak.pl swoimi dziwnymi sytuacjami z komputerem:
MOja najbardzej smieszna histroia ktora niedawno mi sie przydazeyla::
pewnieego cieplego dnia muj komputer xp 1,7 , kt7a i wodne chlodzenie, ATx 230W :) przeszedl powarzny sprawdzian , w piekny majowy dzien przyjechal mój wujek no i zaczal wysylac smsy, mysle sobie po co ja tu siedze ide do kumpla, ok poszlem , komputer zostal sam , wracajac do domu moja siostra powiedzila ze woda sie leje z komputera , mysle o @!#$ pewnie wszysko sie popalilo, ide do stwojego pokoju a tam w ciul wody , caly komp zalany, na szczescie zasialanie odlaczone ufff , dobra czas zobaczyc co sie stalo, rozkrecilem kompa zdjalem bloka wodnego ale ja tu patrze cyna z bloku sie rozulutowala , kurde no rozumiem cyna topi sie chyba dzies pod 120-200C czy taka temp. byla na procku chyba tak, warzyki przy bloku wodnym potopione , ale jazda, zdejmuje procka ok nie smierdzi moze dziala, blyta cala w wodze dawaj suszyc , nastepnego dnia zauwazylem ze shim sie da sie zdec z procka, <span style="color:red;">[ciach!]</span>a pasta przypeikla sie do procka, nie da sie zdjac ( @!#$ jak ja zdjąć ????????) , w tym samymy dniu podlaczam procka plyte oczywiscie moja odpalam i nie IDZIE , @!#$ zdlolowalem sie, drugi raz nie idzie trzeci, czwart .............zero rekakji, ok spokojnie moze zasilacz, ja go rozkrecam a tam................wsztsko co jest popalone,
@!#$ co ot moglo byc, ale ciluk
kupilem nowy zasilacz 300W i wetylator podlaczam i..........................dzial na szcescie dziala , no i co z tego podzialalo z miesiac i plyta glowna padla :(