ZOh1w2

Zależy ... jakiś czas miałem IBM'a i najbardziej to grzała sie na nim elektronika, w trakcie przesyłania danych temperatura była tak duża że nie byłem w stanie utrzymać palca :D.

Osobiście wybieram Nukleona .... a już choćby dlatego że miejscowa produkcja. A co - Teraz Polska - jak tak wszystko będziemy kupowac zagraniczne to hmmm ... dobra nie na temat daruje sobie resztę paplaniny. Co do wydajności to wszystko wygląda raczej jak wróżenie z fusów, a już na pewno jesli test będzie przeprowadzony na podstawie czujnika z płyty. Po osobistych doświadczeniach nie daje ani odrobiny wiary we wskazania tych gadżetów ;). Ogólnie to cała ankieta jest pytaniem typu : Czy lepsza jest Pepsi-Cola czy Coca-Cola :?: Ps. Post miał być z oczkiem :wink: więc jeśli komuś pęka ze złości żyłka to niech sobie daruje ... nie miałem na celu nikogo obrażać ... a jeśli ktoś odnosi takie wrażenie to sorry :D. Aha najlepsza jest zielona herbata :).

Na wszystko są sposoby i sposobiki. Ja w swoim chieftecu wymieniałem wentylatory i aby obejść babranie w płytkach drukowanych wylutowałem kable z wentylatorów. Po prostu bułka z masłem, chwilka zabawy lutownicą :D. Następnie do tych kabli lutujesz wentylator na który chcesz wymienić i gotowe. Zrobiłem to bez najmniejszego problemu ... ja człowiek który trzyma w dloniach lutownicę raz na jakiś czas. Podobnie zresztą można zrobić gdy wentylatory są podpięte na dziwnego typu wtyczkach - odlutowujesz je a następnie lutujesz do wentylatora który ma być zamontowany :) i wszytko, podpinasz skręcasz i gotowe :D.

Nie wiem ... nie pamiętam. Od złożenia zamówienia zleciał już kawałek czasu i było troche rzeczy, więc o szczegóły pytajcie na MSC, bo nie chcę nikogo wprowadzać w błąd. Sorry że nie pomogłem ... :( . Pozdrawiam.

Wymiana to nic trudnego a co do kwestii pozyskania - wyślij list do Mate z MCS ja tam kupiłem komplet wirnik plus ośka.

Z tym MJ to dużo racji, moja od samego początku do cichych nie należała a po pół roku wirnik był tak wyrobiony że hehehe nieźle dygała się :D (z tym że troszkę winy leżało po mojej stronie - miałem na początku troche syfu w ukladzi - rdza + kamień ;)). A tak przy okazji Mj to też włoski stuff ;) i po mojej małej grzebaninie nie mam do niej nic jeśli chodzi o głośność a na wszelki wypadek zaopatrzyłem się w dodatkowy wirnik :twisted: . Pozdrawiam.

Ale takie badanie to warte tyle co walenie o kant stołu ... wiesz zawsze w domu w ciszy wieczorem inaczej odbiera się odgłosy. To co wcześniej wydawało się niesłyszalne nagle zaczyna dokuczać, więc nie pozostaje nic innego jak czekać aż zmontujesz swoje WC :D. Mam nadzieje, że zakup bedzie trafny :D.

Stary nie ośmieszaj się, skaczesz z pazurkami do oczu ludziom, którzy na Forum wegetują od pierwszych jego dni i co najważniejsze wnoszą sporo na nie. Troszkę respektu ... to nie sztuka bzyknąć na forum posta, nie wiesz co pisać nie pisz nic. A na koniec ... spora część ludzi na tym forum nie podziwia jedynie zasobności kieszeni, ale również inwencję i nowatorskość rozwiązania. Kupić i złożyć to troche za mało, choćby nie wiem jakie ten sprzęt był.

Hehehehe zgadzam się w pełni, ja rozumiem że WC to moze być hobby, ale ludzie troche trzeźwego myślenia. To nie zbieranie znaczków, nie trzeba mieć wszystkich bloczków żeby być "top ten komputerowcem". I jeszcze co do rodzimej produkcji ... takie paplanie że nasze nie może byc dobre to chyba typowa gadka Polaka. Może w końcu czas przestać gadać smuty. Bloki są bardzo sympatyczne, ładnie wykonane, (całkiem wydajne - brak prawdziwego testu to wciąz bolączka) i co najważniejsze nie wywracają kieszeni na drugą stronę ... ceny są mniej więcej przystępne i w zasadzie na każdym poziomie znajdzie sie coś ciekawego do kupienia.

Za 50 zł możesz róznież kupić jakiś jeden z modeli wierconych bloków, które na pewno będą o wiele ... wiele lepsze niż ten pustak z CPC wypełniony złomem. Sam do niedawna jechałem na tego typu bloczku (MCS) i jako startowe WC bardzo go sobie chwalę. No i najważniejsze jak zaczniesz budować WC od razu na dobrych komponentach to z czasem tylko dokładasz i nie musisz wywalać badziewnych rzeczy (nic się nie marnuje - stary blok wiercony obecnie siedzi na grafice). Lepiej kupić raz a dobrze, bo tak to wszystko mija się z celem - szkoda Twoich pieniędzy. Wnioski wyciągnij sam ... oby tylko nie po czasie.

W działaniu słyszałem jedynie tego 430 W trupowera inne nie wiem jak działają. Co do polecania to nie wiem ... ciężko jest powiedzieć, poczytaj może też ten test na benchmarku. Wdać furę kasy to nie problem, gorsza sprawa wydac kasę i być z tego zadowolonym. Jesli chodzi o samą budę ... bez dwóch zdań warta swojej ceny.

Aha to jedna mała uwaga nie daj się zwieść wszelkim opisom na necie ... ten zasilacz (430W) nie jest mistrzostwem ciszy, jest nieźle ale jest zdecydowanie głośniejszy od chiefteca 360 W DF, więc jeśli jesteś nastawiony na zbudowanie jak najcichszego komputera to przemysl zakup. Generalnie jest to świetny produkt, napięcia trzyma bardzo stabilnie jednak własnie nad głośnością Antec mógł troszkę popracować. W takim przypadku polecam zakup budy plus view (właśnie ze względu na brak zasilacza) i ewentualnie dokupienie jakiegoś zasilacza od konkurencji.

Oczywiście ze jest wymmienna, nie ma z tym najmniejszego problemu choć trzeba mieć troche krzepy w dłoniach aby wyrwać tą co jest normalnie zainstalowana. Pozdrawiam

Troche słabą kolejnośc obrałeś, że tak powiem rozpoczynałeś wszystko od czterech liter strony. Najpierw kupiłeś CPC a teraz czytasz. Forum to skarbnica wiedzy i w pierwszej kolejności własnie powinieneś przestudiować tą pigułę a potem dopiero dokonywac ewentualnych zakupów. Druga sprawa 300 zł to mało a chcesz osiągnąć bardzo dużo, za takie pieniądze będziesz się musial liczyć z dużym własnym wkładem pracy. No i na koniec jeśli masz dobry zasilacz to chłodzenie go wodą nie będzie łatwe do osiągnięcia (mało miejsca w środku a co za tym idzie wszelkie modyfikacje chłodzenia związana są ze sporą babraniną). No chyba że masz takiego pustaka jak Codegen w którym powietrze hula ... to wtedy inna śpiewka. Czytaj czytaj i jeszcze raz czytaj ... a potem kupuj.

Hmmm a nie lepiej pomyśleć nad jakimś normalnym podświetleniem? Z tego co wiem to tego typu lampy nieźle się grzeją. Będzie Ci bez sensu zasysać do budy gorące powietrze z okolic tej lampki. Średnio widzę Twój pomysł.

A nie szkoda kasy na zalmanowe frykasy ;), to ja bym na Twoim miejscu przemęczył się te dwa miesiące na AC i od razu składał zestaw na DD albo na jakims dobrym bloczku od tutejszych producentów.

Dobra dobra nic nie mówiłeś że będziesz je chłodzić ;). A tak przy okazji to zwróć uwagę że z wsadzeniem dysku do takiego pojemnika i z uyskaniem pełnej szczelności mogą być problemy. Nie lepiej dysk i blok wodny go chłodzący obłożyć materiałem dzwiękochłonnym. Czasem najprostsze rozwiązania są najlepsze - przecież gdy np zasilacz w komputerze zacznie Ci nie wyrabiać to nie zaczniesz od tego że kupisz sobie agregat :twisted: ?? No i na koniec - zgadzam się z przedmówcami - nikt nie wie jaki wpły bedzie wywierać zmniejszone ciśnienie więc uważaj bo inaczej wakacje od komputera 8) . Pozdrawiam

Już tłumaczę do czego ten cudaczek ... to coś jest do podtrzymywania kart pci o pełnej długości (inaczej kto wie może złamałby się pod swoim ciężarem). Raczej typowo serwerowe zastosowanie. A swoja drogą to faktyznie bardzo dobra sparwa do tego żeby wsadzić tam wszelkiego rodzaju zbędne kable - sam tak zrobiłem :D.

Daj sobie spokój, jeśli nei chcesz sobie zniszczyć dysków.. ..nie zapominaj, że głowica do sprawnego poruszania się nad talerzami potrzebuje wytworzyć poduszkę powietrzną.. ..osobną kwestią będzie odprowadzenie ciepła z mocno grzejących się Raptorów.. ..jak dla mnie odpada.. Dokładnie w pełni popieram i nawet nie chcę być stawiany jako człowiek który zrodził pomysł tak wyrafinowanego morderstwa tego dysku twardego. Pamiętasz co mówiliśmy na temat pompki - pójdzie z dymem. z dyskiem może być bardzo podobnie.

EEeeee nie ja mam jak najbardziej tradycyjne rozwiązanie ... pojemnik z wodą i w nim najzyczajniej w świecie zatopiona jest pompka. I nawet nie myślę zmieniać, bo to rozwiązanie, jest proste skuteczne i poważnie mało co słychać pompkę. No może jak przytkniesz ucho do pojemnika :wink:. A teraz jeszcze małe pytanie do Ciebie co zamierzasz odpompować z pojemnika jeśli będzie on cały wypełniony wodą? Wodę? Poważnie nie warto trudzić się, ja już przetestowałem parę rozwiązań i pompka w wodzie jest najlepsza (jesli chodzi o tą co mam - MJ100). Jakiś czas miałem też zrobiony układ gdzie nie była ona zatopiona i wg mnie było to głośniejsze rozwiązanie. Ps. Rysunek to była czysta fantazja i abstrakcja ;) i jasne że pompkę szybko trafi szlag. Aaaaaa i jeszcze jedno ... kombinuj, bo to że idziesz pod prąd to nie znaczy że na pewno idziesz w złym kierunku ... kto wie może dojdziesz w swym rozwiązaniu do jakiś ciekawych wniosków. Przynajmniej daj wtedy znać od tego właśnie jest Forum :D. Cholera to jeszcze jedno ... przynajmniej ładny jest ten pojemnik ... może ktoś rzuci jakieś foto? Pozdrawiam :D.

No właśnie i dlatego nie ma co kombinować ... cały czas truje morph'owi że najlepszy sposób to po prostu wsadziś pompkę do pojemnika z wodą, ale jak widać straszny z niego uparciuch. No nic błądzić rzecz ludzka :wink: .

No to ja już kompletnie nie wiem co i jak Ty chcesz uzyskać, jak dla mnie jedyne sensowne rozwiazanie zeby bawić sie w coś takiego to ewentualnie robienie tego tak jak na rysunku na dole, bo jak zalejesz pojemnik wodą to hmmm pompka bedzie w wodzie, woda będzie przenosić drgania na sciankę pojemnika ... czyli po co to wszystko, kombinacje - sztuka dla sztuki. Ja tam się nie bawiłem wsadziełm po prostu pompkę do pojemnika z wodą od ścianek zaizolowałem ja zwykłą pianką i ... hehehehe cisza jak makiem zasiał. Pojemnik drga ... ale ponieważ nie dotyka do niczego i stoi na nóżkach z gąbki to nic nie dzwoni.

Co z tego ze może i pojemnik wytrzyma jakies tam podciśnienie skoro węże tworzące z nim naczynie połączone nie wytrzymają tego i ulegną zassaniu (najzwyczajniej spłaszczą się ). Jak dla mnie pomysł mocno poroniony no chyba że pojemnik bedzie wzięty dla jego urody :D.

No to nie wiem, aż tak nie wgłębiałem sie w tematykę a ponieważ u mnie to zadziałało więc nie szukałem innego rozwiązania. Jeśli nie zadziała to raczej dysk będzie się nadawał jedynie jako przycisk do papieru :wink: chyba że znasz inne zastosowania.

Sciągnij soft ze stronki, zebyś nie szukał podaje linka. Zainteresuj się tym programem Drive Fitness Test (v3.51) i wykonaj erase disk co odpowiadał własnie nisko-poziomowemu formatowaniu.