Witam serdecznie,
Nie wiedziałem za bardzo gdzie napisać, ale głównym podejrzanym jest zasilacz więc umieszczam tu.
Moja konfiguracja:
pentium IV HT 3,0Ghz
płyta główna: ASRock P4VM900-SATA2
pamięć 2x1GB kingston K PC3200
Grafika: GeForce 8600GT 256MB
3 dyski twarde
zasilacz FEELIII 350
system: Windows XP
Problem jest taki, że kiedyś miałem celerona chyba 2,6 i jakąś słabszą grafike i działało to w miarę dobrze. Teraz Jest masakra, nie chodzi mi już nawet o gry tylko o normalne użytkowanie, internet, dokumenty itp. Z celeronem było o niebo lepiej. Dlatego chciałem zapytać, czy pobór mocy aż tak wzrósł że ten "shitowy" zasilacz nie daje rady? Czytałem że p4 są bardzo prądo-żerne. Z grami to samo, wymieniona grafika, potem procesor i na celeronie było ciut ciut lepiej. Zaryzykowałem i chciałem podkręcić procesor, temperatury były w miarę ok więc spróbowałem, ale wtedy to już w ogóle. Prócz ogólnego zpowolnienia można słyszeć "piszczenie" Nie wiem co to piszczy, ale też gdzieś czytałem że to może być zasilacz.
Podpowiedzcie proszę, czy p4 jest tak nieudanym procesorem, czy to wina zasilacza?
pozdrawiam i proszę o wyrozumiałość