xor Opublikowano 7 Lutego 2005 Zgłoś Opublikowano 7 Lutego 2005 Wczoraj wysiadl moj Chieftek 420W. Wyjalem kabel z niego nie wylaczywszy wczesniej przyciskiem (a wg instrukcji nie wolno... :? ). Po wlozeniu kabla zasilka juz nie dycha. Po wylaczeniu i wlaczeniu jej przyciskiem przy pierwszej probie odpalenia kompa ledwo drgnie wiatrak na procku i koniec. Juz kiedys mialem to samo z ta zasilka - odeslalem ja do serwisu to mi odpisali, ze jest w porzadku :-| I faktycznie, jak odeslaki byla ok... A wczesniej ja sprawdzalem na kilku komapch i nie ruszala ! Panowie spece - coz to moze byc ? Moze sie musza rozladoac jakies kondziorki w srodku i wroci do zywych ? A moze tylko cos banalnego do wymiany ? Ale i tak musze sobie kupic jakas nowa, porzadna zasilke, bo jednak ta jest daleka od doskonalosci (potrzebuje cholernie stabilna linie 3.3V dla pamieci, a najlepiej i nadvoltowana gdzeis do 3.45V) _Vip_ - jak tutaj zagladniesz - wyczysc sobie skrzynke, bo nie moge wyslac Ci PM... :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
grzeg255 Opublikowano 7 Lutego 2005 Zgłoś Opublikowano 7 Lutego 2005 Tez ostatnio mialem przygode z modecomem. Po ostatnim rozlozeniu kompa, zasilka nie wiedzac czemu nie chciala ruszyc. Podlaczylem stary zasilacz i wszystko git, wiec pomyslalem ze modecom padl trupem. Rano przed oddaniem zasilacza na gwarancje podpialem go jeszcze raz i ku mojemu zdziwieniu odpalil :D Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bobo Opublikowano 7 Lutego 2005 Zgłoś Opublikowano 7 Lutego 2005 czary :) tez kiedys jakas stara zasilka odmuwila posluszenstwa, objawy jak u xor'a dygnelo wentylem i cisza pojechalem do serwisu podlaczaja, mowie im co i jak, a ta kutwa dziala :lol: zmartwychwstala, panowie odkurzyli mi ja za 20 zeta i pojechalem do chaty :lol: chodzi do dzis, ale juz nie u mnie B) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
xor Opublikowano 8 Lutego 2005 Zgłoś Opublikowano 8 Lutego 2005 Niestety, u mnie wciaz martwy... :( Ja jednak sie obawiam, ze cos w nim padlo. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
xor Opublikowano 21 Lutego 2005 Zgłoś Opublikowano 21 Lutego 2005 No i wyczilem cos wiecej. Zasialcz jako taki dziala ! Tylko pod jednym warunkiem - mianowicie z zasilki wyczodza 3 wiazki przewodow na ktorych sa molexy. I jesli na pewnej z nich cos podepne - nie wstaje. Jesli nic na niej nie podlacze - zasilka bryka bez problemu ! POdlaczenie obciazenia pod pozostale 2 wiazki przewodow z molexami nie powoduje wylazcenia zasilacza. Wiec padlo cos z elektroniki obslugujacej te jedna wiazke - a dokladnie z jej linia 5V ! Dlaczego ? Dlatego ze wiatraki (brykajace na linii 12) podlaczone do jednego z molexow tej wiazki nie wywalaja zasilki. Eh... A uszkodzenie spowodowane zostalo wyjeciem przewodu zasilajacego bez wylazcenia zasilki ! Jakas mega bzdura... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...