Neo+ 640 I Ataki Ddos

[sudny]

Mam nastepujacy problem. Mam neostrade+ opcja 640 bez limitu transferu. Do niedawna nie moglem narzekac. Wszystko dzialalo super. Od pewnego czasu jednak bardzo czesto moj Kaspersky AntiHacker wyswietla mi ze na moj komputer zostal przeprowadzony atak DDos i odcina mi sie kompletnie dostep do netu. Jedyna mozliwosc zeby go wlaczyc ponownie to reset kompa. Ataki czasem zdarzaja sie seriami wiec wylaczam kompa co chwile. Mam przeciez zmienne IP wiec jask to sie dzieje ze sytuacja powtarza sie codzienie? Poza tym dzieje sie to glownie kiedy kozystam z DC++ i obciazam lacze. I tu moje pytanie. Czy jest mozliwe ze to nie jacys napaleni hakerzy (bo po co by mnie atakowali?) tylko TPSA odciaza sobie w ten dosc chamski sposob lacze? Czy wy tez tak macie? Jak sie przed tym bronic?

[xionc]

Osobiście uważam, iż jest to jakiś błąd NEO (mam też 640'ke).

 

A co do DC++ to mam taki problem jeden.... czasem, raczej bardzo rzadko, gdy używam sobie DC coś się zaczyna dziać i powoli net mi siada, a dzieje się to w taki dziwny sposób, iż spowalnia się stopniowo... dam przykład:

 

Mam włączone:DC++

mIRC

FireFox'a

Tlen'a

a tu nagle się zaczna dziać tak:

 

pada Tlen następnie GG

później pada FireFox (tzn timeout jest, gdy strony wczytuje)

potem pada DC++ - transwer w granicach 100 bit/s do 0

no i na końcu irc mi siada....

 

recconect neo... i działa znowu, czasem trzeba zrobić reboota... i tak od czasu do czasu... bardzo rzadko ale jest tak....

 

 

BTW

Jakiego klienta IRC'a polecacie... coś słyszałem o no-script'cie, który jest istnym kombajnem... połączenie prawie wszystkiego (The All Seeing Eye'a, sieci jabber i paru pierdół), lecz nie mogę tego znaleść na googlach.

[sudny]

No wlasnie mam tak samo. Po wyswietleniu komunikatu o ataku zaczyna stopniowo wszystko padac az do 0 i nie pomaga nic oprocz restartu. Dziwna sprawa... Co ciekawe jak DC++ nie dziala to podobne rzeczy dzieja sie bardzo zadko (jesli nie wcale).