kamisia Opublikowano 3 Lutego 2006 Zgłoś Opublikowano 3 Lutego 2006 Witam, Do dnia wczorajszego mój kamerko-aparat cyfrowy sprawował się idealnie. Chciałam zrobić kila zdjęć, bez podłączenia do komputera. Psrykłam ze dwa i siadły mi baterie. Poszłam kupić nowe, wymieniłam....i aparat "umarł".... Tak jakby się "zawiesił". Komputer do tej pory rozpoznawał go bezproblemowo jako urządzenie z wymiennym nośnikiem pamięci. W tej chwili go w ogóle nie widzi i po podłączeniu wywala komunikat o awari sprzętu USB. To jeszcze bym mogła zrozumieć....bo np. mogłyby się "wywalić" sterowniki, itp. problemy programowe. Ale!!! Aparat nie działa również po odłączeniu od komputera. Na sekundkę zaświeca mu sie czerwona diodka z przodu...i nic więcej....zero reakcji. Nie chce się włączyć. Lub ma inny objaw, zaświeca się z tył zielona diodka i pali bez przerwy. Nie można go wyłączyć. Nie wiem co mu sie stało. Nie jest to wina baterii, bo próbowałam na paru kompletach :( Czy ktos się spotkał z podobnym problemem? Czy oprócz serwisu można gdzieś naprawić taki aparacik i czy to się w ogóle opłaca? Bardzo proszę o pomoc. Z góry dzięki. Pozdrawiam Kamisia Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
vvob Opublikowano 3 Lutego 2006 Zgłoś Opublikowano 3 Lutego 2006 Sprzęt faktycznie wygląda na nieżywy. Jeśli nie ma już gwarancji to można by go naprawić w jakimś serwisie, ale trzeba zapytać o cenę usługi tak by nie przewyższyła ceny nowego aparatu. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...