Gość Antar1us Opublikowano 21 Maja 2006 Zgłoś Opublikowano 21 Maja 2006 (edytowane) Witam! W zeszlym roku moi rodzice postanowili wymienic okna w mieszkaniu. Dokladnie bylo to w grudniu. Znajomi polecili im 'specjaliste', ale jak sie pozniej okazalo, nie trafili do odpowiedniej osoby, tylko do drugiej, ktorej siedziba miescila sie na tej samej ulicy, imo brak dogadania. Kiedy juz z nim porozmawiali i dogadali sprawe, kazal zglosic sie na drugi dzien o umowionej godzine. Kiedy tam poszli nie zastali go w biurze. Juz wtedy powiedzialem moim rodzicom, ze facet jest nieodpowiedzialny i beda klopoty, ale to byly tylko takie spekulacje, jakie rodza sie w takich sytuacjach, ze ktos sie z kims umawia i nie przychodzi na spotkanie. W koncu zadzwonil wieczorem i kazal przyjsc nastepnego dnia. Potem przyjezdzal, obiecywal, kolorowal jak tylko sie da. Okna, razem z roletami mielismy miec zalozone przed Bozym Narodzeniem, ale w wyniku nieoczekiwanych okolicznosci i problemow z dostawa okien, sprawa zostala zalatwiona w styczniu, jednak nie do konca... Montaz okien przebiegl z problemami... A to parapet w kuchni nie taki jak wybrany przez moja mame, a to problemz wypoziomowaniem okna w duzym pokoju, a to problem z zewnetrznymi parapetami, bo za krotki jeden, ato to, a to sramto... Do tej pory facet nie zamontowal nam rolet, ciagle cos obiecuje i zawala terminy... A to raz, ze odda kase, a to drugi raz, ze tego i tego dnia na 100% zamontuje rolety. Sprawa jakis czas temu trafila do rzecznika praw kosumenckich, ktory zajmuje sie ta sprawa. Niestety, ten pacjent ma gdzies rzecznika i dalej funkcjonuje. Wiem, ze pewna kobieta splaca juz 5, czy 6 rate w banku za okna, a jeszcze jej ich nie wstawil. Pewnym ludziom mial zrobic pelna zabudowe balkonu, oni takze splacaja kredyt, a zabudowy jak nie bylo tak nie ma. facet jest bylym policjantem i wydaje mu sie, ze wszystko mu bezkarnie ujdzie... Pewnego razu obiecal oddac kase i kazalem mu sie ze mna kontaktowac. Byla to sobota. Bylem pewien, ze nie przyjedzie wiec wybralem sie z kolezka na miasto po czyste plyty. Spotkalem go na miescie, byl na zakupach z zona. Byl blady jak sciana i stanal jak wryty gdy obok niego przeszedlem. jak tylko mnie zobaczyl wzial zone pod reke i wsiadl do samochodu. Odjechal i tyle go widzialem. jak to jest, ze tacy ludzie funkcjonuja w naszym panstwie ? Jak to jest, ze ktos bierze pieniadze za cos, z czego sie nie wywiazuje ? Ten facet nie wisi mi 100, czy 200 zl, tylko rolety za okolo 1000. Wstawione okna to tez fuszerka... Mam jzu dosyc mieszkania w 'akwarium'... Jest juz temat o nieuczciwych sprzedawcach sprzetu komputerowego. Jesli chcecie podzielic sie przykaldem z 'zycia' wzietym, a nie traktuje on o komputerach, tylko o innych dziedzinach, to zapraszam do dyskusji. Pozdrawiam! Edytowane 21 Maja 2006 przez Antar1us Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Garfield^ Opublikowano 22 Maja 2006 Zgłoś Opublikowano 22 Maja 2006 Chyba zawsze byli i beda oszusci (przykład "Usterka"). Tez miałem problemy z jedną firmą montującą drzwi, moja mama zamówiła u nich drzwi przed wakacjami, obiecywali kilkakrotnie, ze bedą lada dzień i nic, zmarnowała kupe kasy na telefon, raz koles bezczelnie odpowiedział, że jest dopiero w lesie po drzewo... Póżniej moja żywicielka mówiła im, żeby sie uwineli przed końcem września bo będzie miała zabieg oczu i nie może po nim przebywać w kurzu, jak widać nie podziałało, bo drzwi zostały zamontowane w październiku, no ale na szczescie wywiazali się z umowy( z kilku miesiecznym opóźnieniem), jedynie później były drobne problemy z drzwiami, naprawalili, ale źle zamontowali tak, że na dole można przekręcić klucz raz, a na górnym zamku nie da rady, więc musiałem z bratem sam to zrobić bo dzwonić do kolesia to stra czasu. Co do twojego problemu, to ten koles ma jakas firme, wiec czemu rzecznik praw konsumenta tak sie opierdziela (to jest normalne)? Tacy ludzie powinni być zmuszeni do oddania kosztów + jakaś rekompensata za stracony czas, nerwy itp no i powinno to działać szybko, bo widze, ze ty masz problemy... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Antar1us Opublikowano 22 Maja 2006 Zgłoś Opublikowano 22 Maja 2006 Pamietam, jak ten facet byl u nas pierwszy raz i moj ojciec pytal sie go czy ma w swojej ofercie drzwi... Ciarki mnie przechodza, bo ten facet ma drzwi w swojej ofercie, a moj ojciec chcial od niego jeszcze drzwi wziac... Najgorsze jest to, ze rolety poszly w kredyt razem z oknami... Rzecznik, a w zasadzie Pani rzecznik, jutro ma dzwonic do banku, w ktorym byl brany kredyt i juz sama ma zalatwiac z bankiem sprawe. Do tego dochodzi fakt, ze rzecznik moze zamknac dzialalnosc takiego delikwenta. Przed chwila chcialem sie dodzwonic do tego palanta, ale jak zwykle i co czseto sie zdarza - ma wylaczony telefon... Juz mi przechodzilo przez mysl, zeby zadzwonic do interwencji, albo innego programu :) Ale sobie darowalem, bo nie chce mi sie pierdzielic... Chyba zaraz sie zbiore i pojade kupic jakis karnisz do Ikei i zaslonki, bo juz mam dosyc ;> Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ghazi Opublikowano 22 Maja 2006 Zgłoś Opublikowano 22 Maja 2006 (edytowane) Antar1us Ciesz sie, ze to tylko okna! My sie nie moglismy wprowadzic do domu, bo KAŻDY coś partaczył! A konkretnie: 1. Wody nie było pół roku, bo sąsiad (działka obok) nie miał czasu przykręcić licznika 2. Gościu od kanalizacji nie połaczył rury z szambem i jakbyśmy przypadkiem nie monotwali jeszcze czegos i tego nie zobaczyli, to cały dom utonąłby w kupie kupy :/ 3. Murarz przychodził nie o 8 rano tylko o 17 i to w stanie wskazującym i krzywo cegły kładł 4. Okno w kuchni i pietro wyżej miały być identyko. Teraz wchodzisz na podwórko i widzisz jedno wielkie okno na dole i malutkie wyżej :/ Rozwiazanie jest jedno - trzeba dlugo i głosno sie wydzierec, rzucac "ku... ruszaj sie bo....... itp", do tego wymachiwać rękami w strone gościa, patrzec mu na ręce i jak coś krzywo robi to tez sie wydzierac, dzownic i nie prosic, tylko tez rzucac slowami na k. Do poki starszy nie zbluzgał tak paru fachowców, to odstawiali kabaret po prostu. Edytowane 22 Maja 2006 przez Ghazi Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Neo_x Opublikowano 22 Maja 2006 Zgłoś Opublikowano 22 Maja 2006 bo to polska.... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Caleb Opublikowano 23 Maja 2006 Zgłoś Opublikowano 23 Maja 2006 (edytowane) Moze wszyscy profesjonalisci wyjechali juz za granice :] "Polsko prowincjo Europy..." Chyba najlepszym wyjsciem jest placenie firme/fachowcowi zaliczki a dopiero po skonczeniu pracy reszty naleznosci, przynajmniej wtedy dziady maja motywacje do roboty jakas. Narabany murarz? No bez jaj! Wyp****** takiego za brame i dowidzenia - murarzy akurat mamy dostatek. Edytowane 23 Maja 2006 przez -Caleb- Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
HeatheN Opublikowano 23 Maja 2006 Zgłoś Opublikowano 23 Maja 2006 Okna oknami.... a teraz się trzymajcie: Znajomy remontowal mieszkanie doszczętnie, dosc dlugo to trwalo, cala ekipa remontowa wynajeta zrobila szambo itd, skonczyli OK, znajomy teraz nie moze sie wprowadzic;] bo wlasciciel firmy remontowej sie tam wprowadzil;] i twierdzi ze to jego mieszkanie, cos nasciemnial w papierach....nie mam pytan!!!!!!!!! nie bede opisywal dalej bo sam nie wiem, jak sie ma sprawa, ale sens zachowalem. Dla mnie to jest nie do pomyslenia... :mur: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Caleb Opublikowano 23 Maja 2006 Zgłoś Opublikowano 23 Maja 2006 Jak to? Kogo jest mieszkanie? Jak mogl nasciemniac w paierach urzedowych? Wymeldowal ich? o_O To mnie poprostu rozwalilo.... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Neo_x Opublikowano 23 Maja 2006 Zgłoś Opublikowano 23 Maja 2006 w tv bylo bylo to... poniewaz umowa nie byla do konca spisana... a ze ten typ co remontowal czy budowal juz nie pamietam wyczail to i sobie zaczal mieszkac w tym domu Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
HeatheN Opublikowano 23 Maja 2006 Zgłoś Opublikowano 23 Maja 2006 Ciekawe czy to ta akcja czy moze inna naglosniona, a takich akcji jest wiele:| ladnie niektorzy sprzedawcy maja nawalone w głowie.. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość HDR_o Opublikowano 23 Maja 2006 Zgłoś Opublikowano 23 Maja 2006 Jest taki wzruszajacy program na tv4 - "Dom nie do poznania".Wiele razy naprawde sie wzruszylem ogladajac ten program.Polecam go tym oszustom Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Grzechu_1990 Opublikowano 23 Maja 2006 Zgłoś Opublikowano 23 Maja 2006 Okna oknami.... a teraz się trzymajcie: Znajomy remontowal mieszkanie doszczętnie, dosc dlugo to trwalo, cala ekipa remontowa wynajeta zrobila szambo itd, skonczyli OK, znajomy teraz nie moze sie wprowadzic;] bo wlasciciel firmy remontowej sie tam wprowadzil;] i twierdzi ze to jego mieszkanie, cos nasciemnial w papierach....nie mam pytan!!!!!!!!! nie bede opisywal dalej bo sam nie wiem, jak sie ma sprawa, ale sens zachowalem. Dla mnie to jest nie do pomyslenia... :mur: Oglądałem to na tvn w super wizjerze, to co sie dzieje to istna paranoja :mur: Nawet po programie chciałem temat założyć ale dałem sobie spokój. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Antar1us Opublikowano 9 Czerwca 2006 Zgłoś Opublikowano 9 Czerwca 2006 Nareszcie... Po pol roku mam rolety w oknach... :smile2: Tym razem czekalem juz tylko tydzien :lol: Tamten typ ma oddac 1000 zl + 500 zl jako koszty zwiazane z telefonami i ogolne zadoscuczynienie... Mowil cos, ze do konca tego tygodnia polowa i w nastepnym reszta, ale cos go nie widac... Sprawe prowadzi rzecznik. W zeszlym tygodniu dzwonila do centrali banku, w ktorym ten oszust bierze kredyty... Obiecali sie tym zajac... Mam nadzieje, ze zwroci nam kase, bo jka nie, to sprawa trafi do sadu, bo ten koles oszukal tez wiele innych osob... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sarkazz Opublikowano 9 Czerwca 2006 Zgłoś Opublikowano 9 Czerwca 2006 Moja ciocia też się na oknach przejechała. Niby firma z wieloma filiami w polsce, ale założyli okna które same się otwierały... oczywiście to my mieliśmy "krzywą atsetowaną poziomicę" i wszystko było ok... nie dostali kasy, założyli od nowa, znowu źle, znowu włożyli, i jakoś się przyłożyli za 3 razem :lol2: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Antar1us Opublikowano 9 Czerwca 2006 Zgłoś Opublikowano 9 Czerwca 2006 Ja mam w duzym pokoju tak spartaczone pojedyncze okno przy drzwiach balkonowych, ze jak mi facet zakladal rolety, to sie musial niezle do tego przylozyc... Najgorsze jest to, ze rolety poszly w kredyt razem z oknami i nie ma jako takiego dowodu... Jednak przezorny zawsze ubezpieczony: rodzice jak spisywali z nim umowe, to poprosili o wyszczegolnienie wszystkiego :) Zapomnialem dodac, ze po tym jak rzecznik zadzwonil do banku, okazalo sie ze facet zrezygnowal z uslug kredytowych okolo 3 tygodnie przed telefonem od rzecznika, wiec teraz nie wiadomo, skad ma kredyty... Tak to juz niestety jest... Nie wpisza takiego barana na czarna liste, bo skacze z banku do banku i nie maja na niego dowodow... :mur: Zycze wszystkim, zeby nigdy nie trafili na takiego Krzysztofa Kozłowskiego jak ja, choc wiem, ze w naszym kraju takich kretaczy chodzi po ulicach wielu... :mur: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
forest kila zbila Opublikowano 10 Czerwca 2006 Zgłoś Opublikowano 10 Czerwca 2006 Miałem takiego speca od lakierowania podłóg, skończył ale za dobrze to mu nie wyszło, położył jeszcze ze dwie warstwy lakieru - dalej zostały jakies smugi etc. Skończyło się na tym że na k.urwach wylaciał z domu i nie dostał wiecej $$ niż pobrał jako zaliczkę. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sarkazz Opublikowano 10 Czerwca 2006 Zgłoś Opublikowano 10 Czerwca 2006 U babci jeszcze kiedyś koleś robił wylewkę betonu, potem robił sufit, postawił drabinę, i się we własny beton zapadł ;D Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
baka Opublikowano 10 Czerwca 2006 Zgłoś Opublikowano 10 Czerwca 2006 ... Narabany murarz? No bez jaj! Wyp****** takiego za brame i dowidzenia - murarzy akurat mamy dostatek. nie mamy to co jest to w wiekszosci obszczymury. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
durczyn Opublikowano 11 Czerwca 2006 Zgłoś Opublikowano 11 Czerwca 2006 (edytowane) moi rodzice raz zamówili drzwi wejsciowe do domu, wpąłcili zaliczke a facet z firmą znikną O_o, podobno jak się okazało to oszust który zakąłda firmy pod rónymi nazwami i tak robi ludzi w konia..... kiedyś rodzice zamówli w sklepie kibel, bidet taki, to w co się sra to w sumie przyszło ostatecznie ale po 6 miesiacach O_o............. ile można produkowac kibel !! firma "KOŁO" Edytowane 11 Czerwca 2006 przez wirion Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
koti Opublikowano 12 Czerwca 2006 Zgłoś Opublikowano 12 Czerwca 2006 Mam w domu za ścianą identyczny pokój jak mój , mieszka w nim moja siostra. Pokoje są symetryczne względem ściany je oddzielającej. Mamy takie same łóżka , jednak u mnie wchodzi łóżko i zostaje jakieś 10cm miejsca , a moja siostra śpi na materacu , bo łóżko jej nie weszło. W dodatku ściany wobec siebie powinny być pod kątem 90 stopni , a są mniej więcej 80-85 stopni :/ A byli to podobno ludzie "znający się na rzeczy". Kiedyś też mój ojciec dostał zegarek pod choinkę. Porządny , wartość około 800zł. Jak musiał coś sam zrobić i go zdjął to zniknął. Ten sam dzień był początkiem ich bezrobocia :> Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...