Gość Coccolino_ Opublikowano 28 Maja 2007 Zgłoś Opublikowano 28 Maja 2007 Elektronika wdziera się w coraz to nowe dziedziny życia. Najlepszym tego dowodem jest cyfrowo sterowany prysznic AquaFountain firmy Grohe Ondus. Urządzenie pozbawione jest „analogowych” kurków z ciepłą i zimna woda. Zamiast tego, cała obsługa odbywa się za pomocą cyfrowego panelu, który umożliwia bardzo precyzyjne ustawienie temperatury wody. Oprócz tego można zaprogramować czas trwania prysznica, co niesie oszczędności związane ze zużyciem wody. Wszystkie ustawienia mogą być zapisane w pamięci i wywoływane później za pomocą jednego przycisku. Ciekawą funkcją jest możliwość pauzy, uruchamiana jednym przyciskiem. Może to być przydatne np. w przypadku potrzeby odebrania dzwoniącego telefonu. Po skończonej rozmowie woda zaczyna lecieć z taką samą temperaturą jak wcześniej. Źródło: Coolest Gadgets / 4Press Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
yuucOm Opublikowano 28 Maja 2007 Zgłoś Opublikowano 28 Maja 2007 Jak popatrzyłem na temat to pomyślałem ze kolejny gadżetowy syf ale nie. Imo całkiem niezły pomysł i w dodatku można dzieki temu troche kasy zaoszczędzić ;). Bardzo praktyczy ten prysznic. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kain Opublikowano 28 Maja 2007 Zgłoś Opublikowano 28 Maja 2007 Tak, ale cena pewnie taka, ze pluton wojska musial by sie pod nim myc codziennie przez rok zeby sie zwrocilo ;-) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PelzaK Opublikowano 30 Maja 2007 Zgłoś Opublikowano 30 Maja 2007 Po skończonej rozmowie woda zaczyna lecieć z taką samą temperaturą jak wcześniej. tu akurat bym się kłócił... odkręcenie kranu z ciepłą wodą powoduje najpierw wyciek zimnej wody, która zalegała w rurach.. więc po takim włączeniu pierwsze uderzenie będzie zimnej wody a więc i tak trzeba robić unik przed strumieniem :D. Co do oszczędności to też bym się kłócił... Gdzie jest napisane, że zawsze biorę przysznic 7 minut... Analogowo wezmę sobie raz 2 minuty, raz 4 raz.. 15... a tak, będę niejako zmuszony do czekania do tych 7 minut choć normalnie bym zapewne wyszedł wcześniej. Wiadomo że mogę sobie wyłączyć sam i wyjść... ale jak mam timer na 7 minut to i sobie mysle.. a jeszcze chwilkę sobie posiedzę i tak zaraz się wyłaczy... a hektolitry lecą :D Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...