Gość Coccolino_ Opublikowano 2 Czerwca 2007 Zgłoś Opublikowano 2 Czerwca 2007 Antigua i Barbuda, karaibskie państewko o powierzchni zaledwie 443 kilometrów kwadratowych, szuka sojuszników w walce z USA. Spór może zakończyć się dla Stanów Zjednoczonych poważnymi konsekwencjami - Antigua i Barbuda oraz jej ewentualni sojusznicy mogą zezwolić na dowolne kopiowanie własności intelektualnej chronionej przez amerykańskie prawo. W 12-letniej historii Światowej Organizacji Handlu (WTO) nie zdarzyło się jeszcze, by tak małe państwo wniosło swoją sprawę pod jej obrady. Spór wybuchł pełną mocą w marcu bieżącego roku. Wówczas to Światowa Organizacja Handlu orzekła, że USA nie mają prawa rozciągać swoich przepisów dotyczących kasyn internetowych na inne kraje. Dla Antigui i Barbudy sprawa jest o tyle ważna, że kraj ten, chcąc uniezależnić swoją gospodarkę od turystyki, rozwija usługi internetowe. Istnieją w nim 32 licencjonowane kasyna internetowe. Tymczasem, wskutek działań rządu USA, obroty online’owych kasyn w tym niewielkim państewku spadły w ostatnim czasie o niemal 90% (z 1 miliarda do 130 milionów USD). Stany Zjednoczone uznały internetowe kasyna za nielegalne i starają się na wszelkie sposoby uniemożliwić własnym obywatelom korzystanie z kasyn znajdujących się w innych krajach. W ten sposób nie tylko rozciągają swoje prawo na inne kraje, ale stosują różną miarę do różnych rodzajów hazardu, gdyż nie zakazują jednocześnie obstawiania zagranicznych wyścigów koni czy psów. WTO oświadczyło w marcu, że działania Stanów Zjednoczonych są nielegalne. Waszyngton stwierdził, że nie dostosuje się do wyroku WTO i rozpoczął działania mające na celu... zmianę międzynarodowych zobowiązań, które podpisał podczas zakładania tej organizacji. Co więcej USA oświadczyły, że nie mają zamiaru wypłacać żadnych odszkodowań. Zgodnie z prawem międzynarodowym należą się one państwom, które ucierpiały wskutek jednostronnej zmiany traktatów. Jednak Waszyngton twierdzi, że w dokumentach z początku lat 90. nie ma mowy o internetowych kasynach, więc odszkodowania się nikomu nie należą. Antigua i Barbuda zastanawia się czy, skoro USA nie przestrzegają prawa tego kraju, jest zobowiązana do przestrzegania praw USA dotyczących własności intelektualnej. Jeśli jej władze dojdą do wniosku, że nie mają takiego obowiązku, mogą zezwolić na legalne kopiowanie programów komputerowych, filmów czy muzyki produkowanych w USA. źródło: Chron / Kopalnia Wiedzy Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...