Salvo Opublikowano 18 Czerwca 2007 Zgłoś Opublikowano 18 Czerwca 2007 (edytowane) Wpadł kumpel ze swoim kilkuletnim Caviarem 120GB (WD2500YS-01SHB1), żeby zrobić test HD Tune, bo ma z dyskiem ogromne problemy. Ba, dzisiaj go nawet nie mógł uruchomić... Efekty są, delikatnie mówiąc, zatrważające. ;-) Zresztą, patrzcie sami: Wygląda na to, że uwalone jest kilkanaście gigabajtów. O dziwo, u mnie dysk udało się podłączyć i uruchomić. U kumpla jest z tym problem. Jest sens zawracać sobie głowę takim złomem (kiedyś podniosłem Seagate'a programikiem do naprawiania bad sectorów, ale to były kilobajty tudzież megabajty...) czy Caviarek nadaje się do kosza? A, nie da się zrobić całego testu, bo zawiesza się PC... Poza tym to Quick Scan; na pełnym wyłazi jeszcze więcej błędów (w tym jeden "kwadracik" na samym początku). Edytowane 18 Czerwca 2007 przez Salvo Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KvaN Opublikowano 18 Czerwca 2007 Zgłoś Opublikowano 18 Czerwca 2007 Moim zdaniem szkoda zachodu, zważając na dzisiejsze ceny dysków. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mookie Opublikowano 18 Czerwca 2007 Zgłoś Opublikowano 18 Czerwca 2007 Pomimo że dysk jest truposzem, to można z niego jeszcze wycisnąć na flaszke bo elektronike sprawną ktoś kupi na allegro. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...