Killero12 Opublikowano 16 Sierpnia 2007 Zgłoś Opublikowano 16 Sierpnia 2007 Wyłączający się komputer, zasilacz Amacrox?? Witam!! 3 dni temu zakończyłem kompletowanie mojego nowego komputerka, w ramach oszczedności postanowilem nie wymieniac mojego starego zasilacza (SIC!!) i obudowy. Komp w konfiguracji: Asus P5N-E SLI Core2Duo E4300 (oczywiscie do podkrecenia) 2x1Gb Geil 800MHz Ultra Dysk twardy Seagate 320Gb Sata2 i graficzka 8600Gt Gigabyte'a. Marki mojego starego zasilacza nie bede podawal, bo to wstyd i hanba, natomiast "dobra dusza" w lokalnym sklepie powiedziala mi ze "... spokojnie wystarczy, lepiej kupic lepsza plyte glowna ... ". A mamusia mowila zeby nie ufac obcym :mur: Posluchalem sie tej rady, kompik zostal zmontowany, slicznie sie uruchomil, system postawilem, odpalilem 3DMarka i po chwili .... poszedl dymek z kompa a dokladnie z zasilacza. Po 2h, jak ochlonolem, pozyczylem od kumpla zasilacz, zamontowalismy go i na cale szczescie zdolalismy odpalic. Unikajac "lokalnych doradcow" wybraliśmy (naszym zdaniem i z tego co czytalismy na forach) niezly zasilacz Amacrox Warrior 450PNF wprost ze sklepu internetowego Amacroxa (bo i taniej i pelna 36mieiseczna gwarancja). Dzisiaj zasilacz do mnie dotarl, zmontowalem kompa, pochodzil 1h i sie wylaczyl :mad2:. Odpalilem go ponownie, pochodzil 45 min i znow to samo. Za trzecim razem chodzil 2h i sie wylaczyl. No i pytanie czy to wina polecanego zasilacza (napiecia w normie) czy raczej wina nowych czesci ktore mogly zostac uszkodzone przy spaleniu poprzedniego?? Odsylac zasilacz czy zanosic kompa do serwisu?? Dodam ze temperatura procesora, chipsetu, grafiki tez w normie. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
.:Fallen Angel:. Opublikowano 16 Sierpnia 2007 Zgłoś Opublikowano 16 Sierpnia 2007 (edytowane) Pożycz od kogoś jakiś w miarę przyzwoity zasilacz (markowa 350-ka powinna wystarczyć) i potestuj kilka godzin, może akurat trafił Ci się wadliwy egzemplarz...Jeśli na innej zasiłce będzie to samo, udaj się do serwisu w celu zdiagnozowania problemu...Innego rozwiązania nie widzę pozdro... Edytowane 16 Sierpnia 2007 przez .:Fallen Angel:. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Klaus Opublikowano 16 Sierpnia 2007 Zgłoś Opublikowano 16 Sierpnia 2007 Sprawdz też temperatury, zdejmij i załóż ponownie radiator na cpu. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Killero12 Opublikowano 16 Sierpnia 2007 Zgłoś Opublikowano 16 Sierpnia 2007 Sprawdz też temperatury, zdejmij i załóż ponownie radiator na cpu.Tak jak pisalem temp procka, chipsetu i grafy w normie, po ponownym zalozeniu radiatora i porzadnym smarowaniu temp nie zmienila sie i komp jak na razie 30 min chodzi ale nie sadze zeby pochodzil dlugo. Dzisiaj w nocy bede mial inny zasilacz moze po tym okaze sie co i jak. Pozdrawiam Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bujakashi Opublikowano 20 Sierpnia 2007 Zgłoś Opublikowano 20 Sierpnia 2007 Podejrzewam ze zasilacz- tak sie sklada ze dzisiaj mam podobny problem, komp 2 razy sie wylaczyl w ciagu ok 30 minut, ustawilem proca na default i smiga takze chyba delikatnie (na cale szczescie) upomnial sie o swoje- poszukiwanie zasilki trwa i oby nie bylo za pozno :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Killero12 Opublikowano 6 Września 2007 Zgłoś Opublikowano 6 Września 2007 Witam ponownie po dlugiej nieobecnosci Sprawa okazala sie wyjatkowo czasochlonna i nerwozerna. Postanowilem po raz kolejny zaufac panom z lokalnego sklepu komputerowego i zanioslem komputer do ich serwisu. Po 2ch dluuugggiiichhh dniach Panowie jednoznacznie stwierdzili ze przyczyna calego zamieszania jest wadliwy zasilacz ktory .... ble ble ble .... cos do mnie mowili ale nie za bardzo wiedzialem o co chodzi. Zasilacz na gwarancji wiec ladnie go zapakowalem i odeslalem do serwisu Amacrox.net.pl. Po kolejnych 2-ch dniach dostaje telefon z Łodzi z serwisu Amacroxa, ze zasilacz jest w pelni sprawny. Juz myslalem ze chca mi przyciac numer i mnie zbyc, ale mily Pan zapytal sie co sie z nim dzialo, jaka mam konfiguracje komputera, co sie dokladnie dzialo itd itp. Po 15-sto minutowej rozmowie powiedzial ze abym nie stracil zaufania do marki Amacrox przysla mi nowy zasilacz. Nastepnego dnia !! doszedl do mnie nowy Amacrox Warrior .... zapakowalem go do komputera .... 15 min i to samo co poprzednio :angry: (*&^!@@)#(*&^!@#+_. Abolutnie wqrwiony nastawiony na rekoczyny pojechalem do "magikow" ze sklepu komputerowego, rzucilem sprzet na blat i powiedzialem ze odejde albo z dzialajacym kompem albo kasa za czesci. Chyba piana na ustach ma zbawienny wplyw na tego pokroju ludzi bo po 50 min oswiadczyli ze wine ponosi plyta glowna. ze za 30 min komputer bedzie do odbioru No i rzeczywiscie komputerek od tego czasu sprawuje sie bez zarzutu. Spokojnie moglem pojecac na wakacje. W zakonczeniu: 1. Buractwo pozostaje buractwem - lokalny sklep komputerowy, ktorego nazwe chetnie bym wymienil aby przestrzec innych 2. Wielkie brawa i uznanie dla Panow z Amacrox.net.pl. Wspaniala wspolpraca i zachowanie. Wlasnie po tym mozna poznac dobry sklep - po traktowaniu klienta jak cos sie popsuje. Bo jak wiadomo przy sprzedawaniu wszyscy sa mili i uprzejmi. Pozdrawiam Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...