Misiu15go Opublikowano 26 Sierpnia 2007 Zgłoś Opublikowano 26 Sierpnia 2007 (edytowane) bez urazy.. ale moim zdaniem jechanie 120 skuterkiem z tak malymi kolami to dzwonienie do boga czy ma jeszcze wolne miejsca...bez przesadzy.... Wiele razy smigałem trasy skuterem z predkosciami 100-120 i powiem nawet ze po pewnym czasie ta predkosc staje sie za mała :wink: Lecz mimo wszystko pozwala sie sprawnie poruszac wiec jest ok Edytowane 26 Sierpnia 2007 przez Misiu15go Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Xalpha Opublikowano 26 Sierpnia 2007 Zgłoś Opublikowano 26 Sierpnia 2007 dobrze mówi :P z drugiej strony juz przy 90-100 km\h strasznie czuć prędkosc. Te pojazdy nie sa zaprojektowane do takich szybkosci. Do tego przy kontroli masz trochę czesci bez homologacji, co tez za legalne nie jest ;). Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KAMILcom Opublikowano 26 Sierpnia 2007 Zgłoś Opublikowano 26 Sierpnia 2007 bez urazy.. ale moim zdaniem jechanie 120 skuterkiem z tak malymi kolami to dzwonienie do boga czy ma jeszcze wolne miejsca...jasne najlepiej kupić rower za 30 tys masz jakiś uraz do skuterów czy może ktoś Cie za mocno tą pałką czy tam kijem walnął :lol: żeby nie było OT to polecę aeroxa. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Neo_x Opublikowano 26 Sierpnia 2007 Zgłoś Opublikowano 26 Sierpnia 2007 (edytowane) bez przesadzy.... Wiele razy smigałem trasy skuterem z predkosciami 100-120 i powiem nawet ze po pewnym czasie ta predkosc staje sie za mała :wink: Lecz mimo wszystko pozwala sie sprawnie poruszac wiec jest ok No to jasne ze z czasem chce sie wiecej ;) Majac nawet Veyrona (a w polsce jedna sztuka smiga) i ciagla jazda z predkoscia 400km/h powoduje ze chce sie szybciej ;) jasne najlepiej kupić rower za 30 tys masz jakiś uraz do skuterów czy może ktoś Cie za mocno tą pałką czy tam kijem walnął :lol: Tyle ze na takim rowerku za 30 kafli (razem z ciuchami ochronnymi) smigal bys szybciej po gorach niz na skuterze po nie wiem jakim tuningu :) Owszem... mam uraz... kumpel na moich oczach wpadl w warszawska dziure przy predkosci 60km/h (na tylu sie licznik zatrzymal jak zbieralismy skuter)... rezultatem tego byla zlamana reka, noga, ogolne potluczenie i pozdzierana skora, wstrzas mozgu (kask pekl) i bodajrze 2 tygodnie w szpitalu (nie pamietam dokladnie bo to bylo ze 3 lata temu). Nie musze wspominac ze byl nieprzytomny. Skuter zatrzymal sie na slupie.. tyle ze nie bylo za duzo co zbierac z niego... Drugi kumpel natomiast na moich oczach chcial sobie kilka lat temu sprawdzic skuter kumpla... Nie zalozyl kasku.... pojechal kawalek.... skuter uslizgnal mu sie w zakrecie przy predkosci na oko 40km/h.. efekt.. typek stracil 10 zabkow, nos bo szorowal twarza po asfalcie. Skuter lekko porysowany i zlamana kierownica. Kilka operacji plastycznych i powiedzmy ze wyglada prawie jak wczesniej. Text z palka zachowaj sobie dla siebie bo nie wiem czy to mialo byc zabawne czy nie.... jezeli mialo jednak mimo wszystko byc to ci sie nie udalo. Ty majac 14 lat jeszcze duzo w zyciu nie widziales. Wychodze z zalozenia ze jezeli chcesz jezdzic szybko to sobie kupujesz (z amortyzatorem skretu) scigacza z 1litrowym lub wiekszym silnikiem, pelen komplet ciuchow ze wszystkimi ochraniaczami w ktorych spadajac z motocykla przy 50-60 km/h za duzo Ci sie nie stanie... To nie niemcy ze mozesz cisnac na drogach do oporu bo wiesz ze na dziure w jezdni nie trafisz. Edytowane 26 Sierpnia 2007 przez Neo_x Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Pioorek Opublikowano 26 Sierpnia 2007 Zgłoś Opublikowano 26 Sierpnia 2007 Tutaj IMO nie chodzi o jazde 120 po mieście ale np. według mnie bezpieczniej jest jechać te 100 km/h na lepszej trasie z miasta do miasta gdzie samochody pędzą po 140... a ty wtedy jedziesz tym skuterkiem 50 km/h i tylko się modlisz żeby cię nie zdmuchnięto do rowu ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Misiu15go Opublikowano 26 Sierpnia 2007 Zgłoś Opublikowano 26 Sierpnia 2007 (edytowane) Tutaj IMO nie chodzi o jazde 120 po mieście ale np. według mnie bezpieczniej jest jechać te 100 km/h na lepszej trasie z miasta do miasta gdzie samochody pędzą po 140... a ty wtedy jedziesz tym skuterkiem 50 km/h i tylko się modlisz żeby cię nie zdmuchnięto do rowu ;)Jechanie 120 to katowanie silnika wiec uwazam ze predkosc ktora mozna bezpiecznie jechac nie przemeczajac za bardzo silnika to jakies 80-100km/h Edytowane 26 Sierpnia 2007 przez Misiu15go Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
xpektor Opublikowano 26 Sierpnia 2007 Zgłoś Opublikowano 26 Sierpnia 2007 Z założenia skuter to pojazd miejski, nie musi on jezdzic po gorach tak jak przystosowany do tego rower. Zreszta rower takze nie jest mega bezpiecznym sprzetem. Znam wiele osob, ktore po wypadkach na rowerach mialy bardzo powazne urazy - polamane nogi, szczeki, wybite zeby itd. Wiadomo ze skuter jest grozniejszy, poniewaz latwiej na nim osiagnac duze predkosci, ale wypadek mozna miec wszedzie i na wszystkim. Skutery nie wa zadnymi wyjatkami. Ja rowniez uwazam ze jazda 120 na skuterku bez ochronnych ubran nie jest zbyt mądra, jednak czasem ciezko sie powstrzymac. A wracajac do tematu... pradopododobnie zostanie zakupiony Jet Force. Byla jedna ciekawa oferta na allegro za 4700, ale ktos zwinal nam go sprzed nosa. W tym tygodniu jeszcze pobliskie komisy postaram sie przeleciec, mzoe znajdize sie cos ciekawego. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Pioorek Opublikowano 26 Sierpnia 2007 Zgłoś Opublikowano 26 Sierpnia 2007 Nie chodzi mi o szaleńczą jazdę 120 na skuterku, ale setką można śmigać już spokojnie na szerokich i długich trasach i według mnie jest to niekiedy bezpieczniejsze niż powolne przemieszczanie się. Bo jakoś jadąc 50 km/h nie chciałbym być mijanym co chwile przez ciężarówki, tiry i inne pojazdy na dłuższych trasach. A jadąc 80-100 nie trzeba się o to martwić zbytnio. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
xpektor Opublikowano 26 Sierpnia 2007 Zgłoś Opublikowano 26 Sierpnia 2007 Szerokie i dlugie trasy, czyli ekspresowki i autostrady? Moge sie mylic, ale o ile mi wiadomo skutery nie moga po takich drogach smigac? takie amle ot Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Coccolino_ Opublikowano 26 Sierpnia 2007 Zgłoś Opublikowano 26 Sierpnia 2007 Nie chodzi mi o szaleńczą jazdę 120 na skuterku, ale setką można śmigać już spokojnie na szerokich i długich trasach i według mnie jest to niekiedy bezpieczniejsze niż powolne przemieszczanie się. Bo jakoś jadąc 50 km/h nie chciałbym być mijanym co chwile przez ciężarówki, tiry i inne pojazdy na dłuższych trasach. A jadąc 80-100 nie trzeba się o to martwić zbytnio. Jezeli masz na mysli maly skuter 50-125ccm itp to przy 90kmh i letkim wietrzyku juz tak buja ze dziekuje... skuter sie poprostu nie nadaje na dluzsze trasy i drogi szybkiego ruchu wkoncu to typowo miejski pojazd na korki albo dowoz pizzy;P Szerokie i dlugie trasy, czyli ekspresowki i autostrady? Moge sie mylic, ale o ile mi wiadomo skutery nie moga po takich drogach smigac? takie amle ot Moc moga ale nie polecam tego robic... nie jest to zbyt bezpieczne:) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 26 Sierpnia 2007 Zgłoś Opublikowano 26 Sierpnia 2007 jakbym miał dać dziecku (bo 14 lat to jeszcze dziecko!) skuter co jedzie 100 km/h, to już wolałbym chyba 4 kółka bmw mu kupić - byłoby bezpieczniej. Zastanówcie się co wypisujecie! zresztą pewnie można turbinę wsadzić do skuterka i poleci 140km/h tylko ile wtedy silnik pociągnie? - tyle co w modelu zdalnie sterowanym- 0,5h na dotarcie i 5-6 godz. pracy. Jest jeszcze jeden aspekt: do motocykli chłopca bardzo łatwo przyzwyczaić, tylko trudno potem przekonać, że jeździ już za szybko, że ta "miłość" jest zbyt niebezpieczna. Nawet jeżeli zacznie od 50ccm i 45km/h to szybko będzie chciał coś mocniejszego, i potem jeszcze mocniejszego. I nawet jeśli rodzina "nie da" to nie ma problemu żeby z własnych środków kupić mocnego japończyka, zdezelowanego, z lat 80-tych gdzieś za grosze uciułane. Jednoślady są piękne, ale obecnie na polskich drogach zbyt niebezpieczne. Po prostu nie czas na nie. Może nasze dzieci... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...