kaensainen Napisano 24 Maja 2009 Zgłoś Napisano 24 Maja 2009 Znacie jakieś dobre gazety o elektronice i elektryce dla początkującego, który chce się dowiedzieć czegoś na temat prądu, budowy urządzeń, jak zbudować własny układ sterujący np. lampką etc. ? Może być coś świeżego, lub gazeta, która wychodzi od jakiegoś tam czasu. Zawsze są numery archiwalne na bazarach :D Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kaz!o Napisano 24 Maja 2009 Zgłoś Napisano 24 Maja 2009 Z tego co jest na rynku najbardziej podpasowała mi "Elektronika dla wszystkich". Miesięcznik. Jest mix naprawdę prostych układów, jak i trudniejszych rzeczy. Do tego na stronie wydawnictwa AVT zdaje się, że jest sporo artykułów traktujących o poszczególnych elementach, układach itp od podstaw - są to stare archiwalne artykuły głównie chyba właśnie z EdW. Najlepiej będzie jak pójdziesz do saloniku prasowego i przejrzysz sobie dostępne czasopisma. Nie ma tego zbyt dużo. Jeżeli zaczynasz od zera to napewno EdW będzie dla Ciebie najlepsza na start. Powodzenia! Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość <account_deleted> Napisano 25 Maja 2009 Zgłoś Napisano 25 Maja 2009 Znacie jakieś dobre gazety o elektronice i elektryce dla początkującego, który chce się dowiedzieć czegoś na temat prądu, budowy urządzeń, jak zbudować własny układ sterujący np. lampką etc. ? Może być coś świeżego, lub gazeta, która wychodzi od jakiegoś tam czasu. Zawsze są numery archiwalne na bazarach :D"Stuka Elektroniki" (Horowitz & Hill) Gazetki, itp = gófno. Sztuka polega na tym żeby zrozumieć, a nie poskładać urządzonko ze sklepu ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kaz!o Napisano 25 Maja 2009 Zgłoś Napisano 25 Maja 2009 Nie zgadzam się. Cenniejsze niż zrozumienie moim zdaniem jest właśnie praktyczne działanie, praktyczne wykorzystanie podstawowej wiedzy. Co z tego, że studiuje elektronikę na PW, kiedy zaraz będę pisał inżynierkę, a tu lutownicy w ręku nie miałem przez te wszystkie lata. A zrozumienie zasad działania tych różnych ustrojstw, raczej opanowałem w stopniu dostatecznym. Praktyka, praktyka i jeszcze raz praktyka <- fajnie brzmi, gorzej z realizacją :lol: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość <account_deleted> Napisano 25 Maja 2009 Zgłoś Napisano 25 Maja 2009 Cenniejsze niż zrozumienie moim zdaniem jest właśnie praktyczne działanie ... Co z tego, że studiuje elektronikę na PW, kiedy zaraz będę pisał inżynierkę, a tu lutownicy w ręku nie miałem przez te wszystkie lata. A zrozumienie zasad działania tych różnych ustrojstw, raczej opanowałem w stopniu dostatecznym. Załamujesz mnie człowieku, chociaż znam wielu takich - którzy studiują żeby papier zrobić <wystarczy na 3 - i już inżynier - nie?> "Sztuka Elektroniki" to bardzo fajnie a przede wszystkim przystępnie napisana książka - w sam raz dla początkujących, ale nie tylko - uzupełnia w wielu kwestiach to, czego nie dowiesz się na studiach. Minimum matematyki, maximum informacji praktycznych - Tobie również polecam. kaensainen napisał, że chce zrobić coś swojego - czyli powinien rozumieć jak "to coś" ma działać, samo lutowanie przydaje się na budowie, przy montażu rynien z ocynku :lol: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kaz!o Napisano 26 Maja 2009 Zgłoś Napisano 26 Maja 2009 tomazzi - Ty się o mnie i o moje studia nie martw :razz: W biurze projektowym nie zamierzam pracować, więc prąd w przyszłości z pralki jak będziesz wciskał guziczki nie kopnie Cię napewno. Tyle, że nie wiem czy zdajesz sobie sprawę, kto w tym narodzie będzie odpowiadał w przyszłości za elektronikę, za budowe mostów i tym podobne inżynierskie zagadnienia - ja chyba stąd uciekam :lol: Sztukę elektroniki polecam ja również. Dużo wiedzy teoretycznej zawartej i podanej w przystępny sposób. Ale nawet jak masz już schemat na papierze, to praktyk podejdzie, rzuci okiem i powie: nie ma szans działać, bo np "znalezienie tego typu tranzystora graniczy z cudem". Nie wiem czemu przyrównałeś gazetki i sztukę do "gófna", bo piszesz później, że sztuka to dobra książka. A w gazetkach masz opisany sposób działania urządzenia, sposób montażu, więc na początek wystarczy IMO. Pozdrawiam :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość <account_deleted> Napisano 26 Maja 2009 Zgłoś Napisano 26 Maja 2009 (edytowane) Ależ dlaczegóżbym miał się martwić o czyjeś studia - pojąłeś moją wypowiedź w złym aspekcie :lol: Sztukę elektroniki polecam ja również. Dużo wiedzy teoretycznej zawartej i podanej w przystępny sposób. Ale nawet jak masz już schemat na papierze, to praktyk podejdzie, rzuci okiem i powie: nie ma szans działać, bo np "znalezienie tego typu tranzystora graniczy z cudem". Nie wiem czemu przyrównałeś gazetki i sztukę do "gófna", bo piszesz później, że sztuka to dobra książka. A w gazetkach masz opisany sposób działania urządzenia, sposób montażu, więc na początek wystarczy IMO. Pozdrawiam :) Właśnie - znam całe stada praktyków którzy tak powiedzą - bo nie rozumieją jak działa układ i w związku z tym są ograniczeni "niepodważalnymi prawdami" zawartymi w schemacie ( a te często zawierają rozwiązania nie najlepsze, tylko najtańsze ). Każdy problem ma przynajmniej kilka możliwych rozwiązań, tylko najpierw trzeba zrozumieć na czym ów problem polega. Dlaczego gazetki to syf? - już mówię: bardzo często zawierają błędy merytoryczne, niedopowiedzenia a przede wszystkim opisy są niezrozumiałe dla kogoś, kto nie zna podstaw działania tranzystora, cewki, kondensatora, wzmacniacza operacyjnego, sprzężenia zwrotnego, stabilizatora napięcia, źródła prdowego, licznika, rejestru, ...., ...., .... itp. Skoro sam polecasz tą książkę, to widać wiesz o czym mówię ;) edit: chyba już wiem ocb, napisałem: "Stuka Elektroniki" (Horowitz & Hill) Gazetki, itp = gófno. Sztuka polega na tym żeby zrozumieć, a nie poskładać urządzonko ze sklepumy fault -> w tym zdaniu chodziło o to, że właśnie polecam "Sztukę..." a gazetki to "gófno" - za szybko to napisałem i wyszło kulawo :mur: - przepraszam Edytowane 26 Maja 2009 przez tomazzi Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...