Skocz do zawartości
SmiechuKamil

[Konkurs Power User] Test płyty MSI Z97 Gaming 7 - Smok dla graczy

Rekomendowane odpowiedzi

[Publikacja powstała w ramach konkursu MSI & PurePC Power User Forum 2014. Przedstawione opisy, przemyślenia oraz wnioski końcowe należą wyłącznie do autora publikacji. Akcja ma na celu przedstawienie płyt głównych oraz kart graficznych MSI z punktu widzenia normalnego użytkownika, zapalonego gracza czy overclockera. Organizatorzy akcji firma MSI oraz wydawca serwisu PurePC.pl nie ponoszą jakiejkolwiek odpowiedzialności za treści zamieszczone w poniższym wpisie.]
 
Wstęp
 
Płyta główna to jedna z najważniejszych (o ile nie najważniejsza) składowych komputera. O ile, np. w notebookach na to, jaki jej model znajdziemy w środku, nie mamy żadnego wpływu, to dobierając części do naszego stacjonarnego blaszaka takiego wyboru dokonać musimy. Większość osób jednak skupia się wtedy na takich elementach, jak procesor, ilość pamięci RAM, pojemność dysku twardego czy rodzaj zamontowanej karty graficznej, a o płycie głównej całkowicie zapomina. Jest to podstawowy błąd, gdyż to od płyty właśnie zależy to, jak funkcjonalny będzie nasz przyszły pecet i to nie tylko pod względem liczby portów wejścia/wyjścia. Kwestia ta jest bardzo istotna, gdy planujemy zabrać się za OC procesora czy pamięci. Fakt, dziś płyty główne odgrywają tu coraz mniejszą rolę, ale nie można zapominać, że to od opcji konfiguracyjnych w BIOS'ie zależą możliwości podkręcania podzespołów. Od pewnego czasu niemal wszyscy liczący się w branży producenci płyt głównych udostępniają nam modele wyjątkowo w te opcje bogate. Płyty te plasowane są często w segmencie sprzętu przeznaczonego nie tylko do profesjonalnego overclockingu, ale także dla graczy. I takim właśnie jest model MSI Z97 Gaming 7, któremu postanowiłem się nieco szerzej przyjrzeć.
 
Specyfikacja techniczna MSI Z97 Gaming 7:
  • Chipset: Intel Z97
  • Gniazdo CPU: LGA 1150
  • Format: ATX
  • Obsługiwana pamięć RAM (maks. rozmiar): 4x DDR3 (32 GB)
  • Kodek dźwiękowy: Realtek ALC1150 + 2x TI OPA1652
  • Karta sieciowa: Qualcomm Atheros Killer E2205
  • Obsługa SLI / CrossFire : Tak / Tak
  • Obsługa RAID (rodzaje): Tak (0 / 1 / 5 / 10)
  • 3x PCI-Express 3.0 x16 (16x0x0, 8x8x0, 8x4x4)
  • 3x PCI-Express 2.0 x1
  • 8x SATA 6 Gb/s (Intel Z97 + ASMedia ASM1061)
  • 1x M.2 10 Gb/s
  • Liczba złączy wentylatorów: 5
  • Liczba portów USB 2.0: 6 (4x na płycie, 2x na tylnym panelu)
  • Liczba portów USB 3.0: 10 (2x na płycie, 8x na tylnym panelu)
  • Wyjścia wideo: 2x HDMI, 1x DisplayPort
  • Wejścia/wyjścia audio: 6x + SPDIF
 
Firma MSI to zdecydowanie jeden z największych i najlepiej rozpoznawanych graczy na rynku płyt głównych, kart graficznych czy notebooków. Swoje produkty kieruje ona głównie do komputerowych wyjadaczy, o czym mogą świadczyć takie serie sprzętu, jak MPower, XPower czy Gaming Series. Do tej ostatniej grupy należy testowana płyta MSI Z97 Gaming 7. Jest to sprzęt z naprawdę wysokiej półki, gdyż w serii Gaming przewyższa go jedynie znacznie droższy model MSI Z97 Gaming 9 AC. MSI Z97 Gaming 7 wyceniono zdecydowanie korzystniej - za około 600 złotych otrzymujemy w zasadzie kompletnie wyposażoną płytę główną, aspirującą do miana świetnej "podstawy" dla procesora Haswell z dopiskiem K na końcu. W sytuacji, gdy ktoś nie zamierza przepłacać za kilka dodatkowych gadżetów (z których w ostateczności nigdy nie skorzysta), a nie jest mu do życia niezbędna karta sieciowa zgodna z 802.11ac, MSI Z97 Gaming 7 wydaje się  być bardzo dobrym wyborem. Czy tak jest w rzeczywistości? No cóż, pora skończyć te nudne rynkowo-produktowe rozważania, rozłożyć głównego bohatera na czynniki pierwsze i odkryć wszystkie tajemnice, jakie on przede mną skrywa.
 
Charakterystyka płyty MSI Z97 Gaming 7
 
Rozważania swe rozpocznę od krótkiej charakterystyki designu płyty MSI Z97 Gaming 7. Ile to ja razy słyszałem od znajomych: "A idź waść w... Kto by się przejmował wyglądem płyty? Przecież po schowaniu w obudowie i tak jej nie widać". I to wszystko prawda, z kilkoma wyjątkami. Przede wszystkim, jeśli decydujemy się na sprzęt z naprawdę wysokiej półki (nie tylko cenowej, ale i wydajnościowej) w stylu procesora Intel Core i7-4790K, wstyd jest wręcz własnego peceta wyposażyć w możliwie najtańszą płytę główną, która jedynie ten procesor poprawnie obsłuży. Totalnie bez sensu. Wygląd zewnętrzny jest takim dodatkowym smaczkiem, który daje posiadaczowi sprzętu uczucie wyjątkowości.
 
Na pierwszy ogień wezmę opakowanie płyty. Wystarczy jedno spojrzenie, by przekonać się, do kogo kierowana jest MSI Z97 Gaming 7. Pudełko utrzymane jest w czarno-czerwonej tonacji kolorystycznej. Na wierzchu nadrukowano orientalnego smoka - firmowe logo serii Gaming, a obok wzór przypominający ścieżki laminatu płyty głównej. Wszystkie najważniejsze cechy Z97 Gaming 7 zaprezentowane zostały na spodzie opakowania. I tylko w tym miejscu - producent zrezygnował z umieszczenia swoich materiałów marketingowych na każdym wolnym skrawku wolnego miejsca pudełka.
 
Co znajdziemy wewnątrz? Jak przystało na płytę główną dla graczy, dodatków jest całkiem sporo. Producent, rzecz jasna - oprócz samego MOBO - w pudełku umieścił instrukcje obsługi (skróconą i rozbudowaną), nalepki na kable SATA, naklejkę z logo-smokiem MSI Gaming. Wśród tych nieco bardziej "użytkowych" dodatków znajdziemy buzzer, kable SATA, przedłużki do wyprowadzeń służących do pomiaru napięć bezpośrednio z płyty głównej, mostek SLI, przejściówkę zasilania audio oraz maskownicę na porty. W zestawie znalazła się również zawieszka na drzwi, dzięki której będziemy mieli dużą szansę na spokojną, niczym nie zakłóconą (producent nie udziela na to jednak gwarancji) rozrywkę w gry ;)
 
bwXBBn7.jpg

 

Kolejne akapity poświęcę na opis designu płyty, bo zdecydowanie jest na czym słowo uwiesić. Wygląd MSI Z97 Gaming 7 to tak naprawdę jeden z jej głównych atutów, czego nie można było powiedzieć o wcześniejszych płytach, jakie wyszły z fabryk firmy MSI. Laminat jest wreszcie rzeczywiście czarny. Kolor jest głęboki, matowy, co w połączeniu z czerwonymi akcentami radiatorów sprawia, że płyta ma w sobie "to coś". Czarne są również wszystkie sloty PCI Express oraz gniazda pamięci RAM. Całość prezentuje się więc nadzwyczaj elegancko, a jednocześnie "z pazurem" ;)
 
3xfkzZN.jpg
 
Jeśli chodzi o rozmieszczenie poszczególnych elementów, to na płycie jest naprawdę luźno. W obrębie gniazda procesora znajdują się w zasadzie jedynie cewki SFC oraz kondensatory Dark Cap wchodzące w skład 12-stofazowej sekcji zasilania (kłania się tu oznaczenie Military Class 4). Co ważne, najwyżej położone gniazdo PCI Express x16 zostało dość znacznie oddalone od socketu procesora, dzięki czemu teoretycznie nie będzie problemu z montażem rozbudowanych systemów chłodzenia (w przypadku testowego Thermalright'a Silver Arrow na szczęście większych kłopotów nie miałem, jednak jego dokręcanie do zbyt wygodnych czynności nie należało, ze względu na wysokie radiatory). Gniazd pamięci problem ten również nie dotyczy - bez większych problemów da się wymienić kości RAM bez konieczności demontażu karty graficznej.
 
lZy1PI1.jpg

 

Wyjątkowo pomocnymi udogodnieniami dla overclockerów będą wspomniane wcześniej wyprowadzenia do pomiaru napięć, a także przycisk OC Genie, który automatycznie podkręci CPU do bezpiecznych wartości. Oczywiście, my, starzy wyjadacze, z tego udogodnienia korzystać nie zamierzamy i własnoręcznie podejmiemy się wyzwania, jakim jest OC procesora Intel Core i7-4790K. Na płycie znajdziemy również wyświetlacz kodów POST, przydatny, gdy płyta nie chce poprawnie wystartować, a my nie jesteśmy w stanie odgadnąć, z jakiego powodu.
 
ikLoVjH.jpg
 
Teraz nieco o złączach i innych ułatwiających życie elementach dostępnych na płycie. Pod czarno-czerwonym radiatorem z emblematem gamingowego smoka umieszczono przełącznik, która umożliwia przełączanie się między dwoma układami BIOS, złącza panelu zewnętrznego obudowy (plus audio) oraz te rozszerzające możliwości płyty w zakresie dostępnych portów USB 2.0 i 3.0. Dla tych, którzy sporą wagę przykładają do bezpieczeństwa platformy sprzętowej (a także danych powiązanych z nią), otrzymujemy gniazdo na moduł TPM, który to jednak dokupić musimy osobno. Podczas pracy z płytą poza obudową (jak to miało miejsce w przypadku tego testu), bardzo przydatne okazują się przyciski zasilania i resetu. Obok nich usytuowano wspomniany wcześniej guzik uruchamiający OC Genie 4. Idąc nieco wyżej uświadczymy slot M.2, gdzie możemy zamontować miniaturowy nośnik SSD. Jeśli chodzi o wewnętrzne nośniki pamięci, to raczej nie powinniśmy być zawiedzeni - osiem portów SATA 3 raczej w zupełności większości wystarczy. Wentylatory? Chłodzenie to w komputerze podstawa, stąd dostajemy możliwość podłączenia łącznie pięciu wentylatorów. 
 
xNaRlBY.jpg

 

Na sam koniec charakterystyki laminatu zostawiłem sobie zintegrowane audio. Otóż, MSI wyposażyło testowaną płytę w chipset Realtek ALC1150 wraz z dwoma wzmacniaczami TI OPA1652. Tor audio został odseparowany od reszty podzespołów, co w zamierzeniu miało zminimalizować ilość wpływających na jakość dźwięku zakłóceń. Dodano tu również słynne japońskie kondensatory Nichicon. Jeśli chodzi o zasilanie, to rozwiązano ten problem na dwa sposoby. Za pomocą dedykowanego przełącznika możemy zdecydować, czy sekcja audio zasilana będzie razem z resztą, czy zupełnie osobno (za pomocą kabla MOLEX, który musimy podłączyć, by rozwiązanie to zadziałało). Całość więc powinna poradzić sobie z napędzeniem słuchawek o impedancji nawet 600 Ohm. W rzeczywistości stwierdzenie to poddaję nieco w wątpliwość. Do testów wykorzystałem słuchawki Ultrasone HFI-580 (32 Ohm) oraz głośniki Microlab Solo6C. Skąd ta wątpliwość? No cóż, w porównaniu z kartą ASUS Xonar DX dźwięk był zdecydowanie bardziej cichy na "integrze" (a dołączony sprzęt przecież do przesadnie wymagających nie należy). Plus jednak należy się za ogólną jakość dźwięku, która jest niezła. Fakt, niskie tony nie są tak dynamiczne i nisko schodzące, a całość przekazu jest nieco rozlazła, ale zintegrowany w MSI Z97 Gaming 7 układ dźwiękowy z dwoma wzmacniaczami to jedna z najlepszych "integr", jakie w ogóle miałem okazję usłyszeć.
 
9i4CIG3.jpg

 

MSI Z97 Gaming 7 dość bogato wyposażono w porty wejścia/wyjścia na tylnym panelu. Sekcja "gamingowa" zamyka się w dwóch portach USB 2.0 oraz combo PS2. Reszta złączy USB (w liczbie ośmiu) jest w wersji 3.0. Ponadto, dwa porty HDMI, port DP w zestawie z optycznym złączem audio (oraz konwencjonalnymi, sześcioma analogowymi) zapewnią chyba wystarczające możliwości w zakresie zbudowania z komputera centrum domowej rozrywki. Na tylnym panelu umieszczono również przycisk resetowania ustawień BIOS'u oraz gniazdo karty sieciowej Qualcomm Atheros Killer E2205, o której nieco później.
 
Charakterystyka UEFI
 
Click Bios 4 to nazwa UEFI zastosowanego w testowanego płycie MSI Z97 Gaming 7. Tutaj nie było miejsca na kompromisy - liczba opcji do overclockingu wręcz przyprawia o zawrót głowy. Uczyniono tu niemalże mekkę dla tych nieco bardziej zaawansowanych podkręcaczy. Nie czyni to jednak, że osoba mniej obeznana w temacie będzie czuła się w UEFI MSI zagubiona, o nie. Przejrzysty design i pogrupowanie dostępnych ustawień pod odpowiednimi "kafelkami" sprawiają, że wystarczy chwila na zapoznanie się z układem (a przecież jeszcze jest rozbudowana instrukcja obsługi ;)). Zastosowano tu kilka interesujących rozwiązań, jak np. Hardware Monitor, pozwalający skonfigurować szybkość pracy podłączonych wentylatorów w zależności od temperatury, czy Board Explorer, umożliwiający łatwą identyfikację elementów na laminacie płyty oraz jej tylnym panelu. Oto zrzuty ekranu prezentujące najciekawsze elementy UEFI:
 
kx6o8HO.png
 
hNZUgsz.png
 
8mqE7um.png
 
J5qiRDl.png
 
7KxubuT.png
 
QlFG3WH.png

 

PoES1Ie.png

 

Rld5GJ1.png

 

fe0oAqC.png

 

nEncHa7.png

 

Ws9zuyv.png

 

Dodatkowe oprogramowanie
 
Każdy producent podzespołów komputerowych dołącza do swojego sprzętu dedykowane oprogramowanie, które pozwala w pełni wykorzystać jego możliwości, bądź też w jakiś sposób zwiększa funkcjonalność. MSI nie jest tu wyjątkiem - dodatkowego software'u jest sporo, choć nie można powiedzieć, że to typowe zapychacze/zamulacze komputera. Owszem, w pakiecie dostępne jest kilka bardziej i kilka mniej przydatnych aplikacji, ale nie jest to oprogramowanie całkowicie bezużyteczne. 
 
a1toi5O.png
 
Główną aplikacją jest MSI Command Center. Umożliwi ona wykonanie z poziomu systemu Windows niemalże tych samych czynności związanych z OC, co z poziomu UEFI. No może nieco tu przesadziłem, ale możliwości są naprawdę spore: sterowanie taktowaniem CPU, pamięci RAM (oraz timingami) i iGPU, wentylatorami czy udostępnienie informacji o zainstalowanych podzespołach. Ponadto, aplikacja umożliwia stworzenie RAM-dysku oraz konfigurację tak, by wszystkimi dostępnymi parametrami sterować za pomocą smartfona pracującego pod kontrolą systemu Android.
 
l0s78a5.png
 
MSI Eco Center ułatwi zmniejszenie poboru mocy przez nasz sprzęt za pomocą małego sprytnego triku: odcięcia zasilania od wybranych bloków płyty (np. portów USB, złącza M.2 czy PCIe x1).
 
d9Gg8D5.png

 

Malutka aplikacja MSI Gaming App pozwoli szybko dostosować taktowanie CPU do naszych działań na komputerze, np. zwiększenie częstotliwości w przypadku grania w gry, lub zmniejszenie w celu wyciszenia maszyny.
 
coJIGG9.png

 

Do płyty MSI Z97 Gaming 7 dołączono również oprogramowanie Sound Blaster Cinema 2, które umożliwia dostroić dźwięk płynący z zintegrowanego audio do naszych preferencji. Co prawda, nie zawsze rozwiązanie to daje pozytywny efekt, jednak czasem (np. w przypadku gorszej jakości utworów mp3) użycie tego narzędzia powinno przynieść wymierne korzyści.
 
DNgKOn3.png

 

No i nasz Killer. Proste, jak budowa cepa oprogramowanie do zarządzania priorytetami sieciowymi dla aplikacji sprawi, że gry (i nie tylko) będą miały bezwzględne pierwszeństwo w dostępie do łącza przed wszystkimi innymi, mniej znaczącymi aplikacjami. Postanowiłem zadać sobie trud sprawdzenia, w jaki sposób tak naprawdę działa ta optymalizacja. Wyniki badań są dokładnie takie, jakich się spodziewałem: aplikacja/sterownik pośredniczy w dostępie do warstwy sieciowej modelu ISO/OSI, badając ruch sieciowy w kontekście skonfigurowanych reguł i modyfikuje wartość DSCP pola DS nagłówka IP. Poniższe dwa zrzuty ekranu przedstawiają ruch przechwycony przez sniffer Wireshark podczas gry w Battlefield 3 z różną wartością DSCP Type-of-Service (im większa, tym priorytet wyższy):
 
9Udd4pG.png
 
i0ANINZ.png
 
OhNNxSa.png
 

Platforma testowa

 

Platforma testowa została (rzecz jasna, oprócz procesora i płyty głównej) w całości wzięta z mojego własnego peceta, którego używam na co dzień. Podzespoły wchodzące w jej skład są następujące:

 

  • Płyta główna: MSI Z97 Gaming 7
  • Procesor: Intel Core i7-4790K 4,0 GHz
  • System chłodzenia: Thermalright Silver Arrow
  • Pasta termoprzewodząca: Arctic MX-2
  • Pamięć RAM: Corsair Vengeance LP 1600 MHz (2x 4 GB)
  • Karta graficzna: ASUS GeForce GTX560Ti
  • Pamięć masowa: Samsung 830 SSD 128 GB, WD Caviar Black 1 TB
  • Zasilacz: Corsair TX650M
  • Karta dźwiękowa: ASUS Xonar DX

nbbiEhL.jpg

Do celów porównawczych wykorzystałem, jak już wcześniej wspomniałem, mój pecet wyposażony w płytę ASUS P8Z68 V-Pro/Gen3 i procesor Intel Core i5-2500K.

 

Testy wydajności - przed i po OC

 

Czymże byłaby recenzja jakiegokolwiek podzespołu komputerowego bez testów jego wydajności? Tak ważnego elementu nie sposób jest bowiem pominąć. Płytę MSI Z97 Gaming 7 porównałem do mojej domowej platformy, zarówno w trybie bez OC, jak i po OC. Testy przeprowadziłem w następujących grach i aplikacjach:

 

  • 3DMark (test Cloud Gate)
  • PCMark 8 (test Home)
  • CineBench R15
  • Battlefield 3 (misja Uprising)
  • GTA IV (wbudowany benchmark)
  • Czas uruchomienia komputera (wciśnięcie Power - pojawienie się pulpitu Windows)

4S22vCc.png

 

0eev8fB.png

 

xwEV5MH.png

 

8RSPbi8.png

 

Iwely1g.png

 

MxQXruW.png

 

fgug0Lq.png

 

HzodYri.png

 

Procesory z dopiskiem K na końcu oznaczenia modelu są w zasadzie jedynymi CPU w gamie Intela umożliwiającymi porządne OC. Wszystko to dzięki odblokowanemu mnożnikowi, do którego tak naprawdę całe podkręcanie nowych procesorów (już od kilku generacji) się ogranicza. Wystarczy bowiem jeszcze odpowiednio dostosować napięcia, m.in. CPU, aby procesor był stabilny. Niestety, ze względu na małą ilość czasu nie zdołałem zgłębić wszystkich tajników overclockingu procesorów Devil's Cannon. Udało mi się jednak osiągnąć stabilne 4,6 GHz przy napięciu 1,33 V.

 

JkwK8tJ.png

 

Zwiększenie mnożnika o 1 więcej skutkowało już koniecznością podniesienia napięcia do 1,38 V, a zarazem znaczny wzrost temperatury procesora do ponad 90 stopni Celsjusza (przypominam: platforma poza obudową, więc bez dodatkowego obiegu powietrza), więc zaprzestałem atakowania wyższych częstotliwości. Procesor Intel Core i5-2500K osiągnął stabilne 4,8 GHz przy napięciu 1,41 V.

 

Podsumowanie

 

Przyszedł wreszcie czas na podsumowanie moich rozważań na temat płyty MSI Z97 Gaming 7. Wszystko co dobre, bowiem szybko się kończy, a do takich miłych doświadczeń zaliczam obcowanie z testowaną płytą. Jest to sprzęt z naprawdę wysokiej półki wydajnościowej, oferujący ponadprzeciętne możliwości związane m.in. z podkręcaniem podzespołów. Dodatkowo, zdecydowanie urzekł mnie design płyty ze smokiem w logo oraz zaskoczyły walory multimedialne w postaci dużej ilości wyjść wideo oraz nieźle brzmiącego zintegrowanego kodeka audio z wbudowanymi wzmacniaczami słuchawkowymi.

 

MSI Z97 Gaming 7 kosztuje w przybliżeniu 600 złotych. Czy to dużo? Moim zdaniem, sporo, ale jest to wydatek do przełknięcia i to nie tylko przez typowego geeka spędzającego przed komputerem większość swego życia (nie muszę chyba dodawać, o kogo chodzi ;)). Kilka lat temu za płytę ASUS P8Z68 V-Pro/Gen3 musiałem w sklepie zostawić blisko 150 złotych więcej, a oferuje ona zdecydowanie mniej niż testowane dziecko MSI. Zdaję sobie sprawę, że to może średnio trafione porównanie, ale myślę, że doskonale obrazuje ono fakt, że wcale nie trzeba wydawać majątku, by wejść w posiadanie naprawdę dobrej płyty głównej. Tym bardziej, że MSI Z97 Gaming 7 to w zasadzie kompletna płyta. Mnie osobiście w niej nic nie brakuje i tak naprawdę, ciężko doszukać się w niej jakichś poważniejszych wad, więc mogę ją szczerze polecić.

Edytowane przez SmiechuKamil
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...