Skocz do zawartości
III

Sklep Morele.net zataja naprawy reklamowanych urządzeń i zwraca uszkodzony sprzęt

Rekomendowane odpowiedzi

Problemy z gwarancją Morele i zasilaczem be quiet! – podejrzana ingerencja w sprzęt

Cześć,

Chciałem podzielić się swoją historią związaną z reklamacją zasilacza be quiet! Straight Power 12 1500W w Morele.net. Może komuś się to przyda, jeśli będzie miał podobny problem.

Jakiś czas temu mój zasilacz zaczął sprawiać problemy, więc zgłosiłem reklamację u sprzedawcy. Sprzęt został odesłany do serwisu, a po kilku dniach wrócił z informacją, że „usterki nie stwierdzono, testy OK”.

Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że po otwarciu paczki zauważyłem ślady ingerencji w urządzenie:

Przewód FAN został krzywo przylutowany i pokryty nieznaną substancją (wygląda na klej lub masę uszczelniającą).

Widoczne ślady lutowania na komponentach, mimo że według be quiet! żadna naprawa nie miała miejsca.

Wnętrze urządzenia było zabrudzone, co wcześniej nie miało miejsca.

Napisałem więc bezpośrednio do be quiet!, aby potwierdzić, czy faktycznie przeprowadzali jakieś prace serwisowe. W odpowiedzi otrzymałem informację, że zasilacz był jedynie testowany i w przypadku wykrycia usterki zostałby wymieniony na nowy – nigdy nie przeprowadzają napraw.

Skontaktowałem się ponownie z Morele, prosząc o wyjaśnienie, ale ich odpowiedzi były sprzeczne. Najpierw twierdzili, że urządzenie nie wymagało naprawy, a później zasugerowali, że „drobne korekty w urządzeniu nie wpływają na jego działanie”.

Mam więc poważne wątpliwości, czy mój sprzęt faktycznie trafił do autoryzowanego serwisu. Sytuacja wygląda na to, że zasilacz został poddany nieautoryzowanej naprawie, a następnie zwrócony bez żadnej informacji o przeprowadzonych działaniach.

Obecnie domagam się wymiany sprzętu na model be quiet! Dark Power Pro 13 1600W, który jest dostępny na rynku i stanowi godną alternatywę. Nie otrzymałem jednak żadnej konkretnej odpowiedzi od Morele.

Dołączam korespondencję oraz zdjęcia zasilacza.

6.1.thumb.png.866feec22f1d9b8e102fe8fbf64f6c4b.png

6.2.thumb.png.772d49b4edcc2f75b02c87be0eb2ac97.png

0.thumb.jpg.9a60f286cfc19c45d9fd2e2f770f7a28.jpg

1.thumb.jpg.5f58bb27fbcd6d92d4dc035e80e2614f.jpg

2.thumb.jpg.7899b5a7004e70da727c9c219abcd752.jpg

3.thumb.jpg.00ffd2aba2a566353341630b92449c5e.jpg

4.thumb.jpg.7b5be9f1b6ddb4ee4487ee56c8a581d9.jpg

 

Czy ktoś miał podobne doświadczenia z reklamacją w Morele? Jakie działania mogę podjąć w tej sytuacji?

Z góry dzięki za wszelkie sugestie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 minutes ago, zakk87 said:

to nie przylutowany przewód tylko wtyczka w gnieździe. Fabrycznie jest tam klej to prawda, właśnie po to aby się nie wysuwała.

Rzeczywiście, na zdjęciu wygląda to jak niewłaściwie włożona wtyczka, ale pytanie brzmi – dlaczego? Jeśli urządzenie wróciło z serwisu, to albo powinno być w idealnym stanie, albo serwis powinien wyjaśnić, dlaczego coś było poprawiane. Jeśli fabrycznie używany jest klej, to czy jego obecność oznacza, że ktoś go ponownie nałożył?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 minute ago, karro said:

Naprawili to naprawili w czym rzecz?

Nowa sztuka czy pieniądz to tylko czasem

Problem w tym, że oficjalnie serwis be quiet! twierdzi, że nie przeprowadza żadnych napraw – albo wymieniają sprzęt na nowy, albo odrzucają reklamację. Skoro tak, to kto i gdzie ingerował w zasilacz? Dlaczego nie ma żadnej dokumentacji naprawy? Jeśli była naprawa, to czemu Morele twierdzi, że 'usterki nie stwierdzono'? Sprawa nie jest tak oczywista, jak się wydaje.

3 minutes ago, zakk87 said:

trochę to wygląda jakby gniazdo razem z wtyczką (sklejone razem) wysunęły się z z płyty z goldpina. Ciężko powiedzieć czy ktoś to rozbierał, może szarpnął za kabel. 

Nr seryjny sprawdziłeś?

zgadza się, to ten sam egzemplarz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na przyszłość wysyłajcie sprzęt bezpośrednio do BQ. Ja tak zrobiłem a tylko wentylator coś delikatnie niedomagał, nowy kompletny zasilacz dostałem po paru dniach nawet przewodów im nie wysyłałem z zasilaczem, po wcześniejszym kontakcie ustaliliśmy że nie ma sensu wywlekać ich z obudowy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...