Skocz do zawartości
Nessay

P4 się psuje.....

Rekomendowane odpowiedzi

Zobaczcie sami:

http://www.nvidia.pl/index.html?200207151118421

Tylko płakać...  

Sam mam AMD ale lubie też Intela i wielka szkoda ze nie mozna mocno podkręcić P4.

PozDro

To już było, a poza tym z AMD też jest ten problem (w każdym razie na jednym z serwisów pisali, że problem dotyczy zarówna AMD jak i Intela).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zobaczcie sami:

http://www.nvidia.pl/index.html?200207151118421

Tylko płakać...  

Sam mam AMD ale lubie też Intela i wielka szkoda ze nie mozna mocno podkręcić P4.

PozDro

To już było, a poza tym z AMD też jest ten problem (w każdym razie na jednym z serwisów pisali, że problem dotyczy zarówna AMD jak i Intela).

gdzie pisali o AMD

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W tej sprawie istota polega na natężeniu pola elektrycznego. Temat znany od wielu lat, przez wielu jakby zapomniany.

Są dwa zjawiska:

1. przebicie izolacji tlenku glinu

2. przebicie lawinowe (i/lub zenera - zależy od domieszkowania)

Do tego dochodzą defekty krystaliczne i gradienty temperatury.

Ale udało mi się mądrze napisać

Przejście na "plasterki" 300mm i technologię 0,13 , fachowcy już dawno sygnalizowali nasilanie się różnego rodzaju problemów dotychczas nie odczuwalnych. Marginesy błądów (lub poprawnej pracy) stanowczo się zawęziły, w tym trwałość po przekroczeniu bezpiecznych warunków pracy.

Właśnie w najbliższym czasie różne gradienty będą stanowiły o tym, co jeszcze można wycisnąć. Zatem nie temp. ale skok różnicy temperatur, nie napięcie ale skok różnicy napięć, nie naprężenie ale skok naprężeń itd. zatrzymają rozwój prędkości procków. Wzrost mocy przejdzie w architektórę "równoległą", nawet szyna 64bit będzie czasami stanowczo za wąska.

Praktycznie kończą się dobre czasy gdzie procka można było podciągnąć o 50%, juz dziś szybkie procki przyśpieszyć o 20% to już szczyty osiągnięć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W tej sprawie istota polega na natężeniu pola elektrycznego. Temat znany od wielu lat, przez wielu jakby zapomniany.

Są dwa zjawiska:

1. przebicie izolacji tlenku glinu

2. przebicie lawinowe (i/lub zenera - zależy od domieszkowania)

Do tego dochodzą defekty krystaliczne i gradienty temperatury.

Ale udało mi się mądrze napisać

Przejście na "plasterki" 300mm i technologię 0,13 , fachowcy już dawno sygnalizowali nasilanie się różnego rodzaju problemów dotychczas nie odczuwalnych. Marginesy błądów (lub poprawnej pracy) stanowczo się zawęziły, w tym trwałość po przekroczeniu bezpiecznych warunków pracy.

Właśnie w najbliższym czasie różne gradienty będą stanowiły o tym, co jeszcze można wycisnąć. Zatem nie temp. ale skok różnicy temperatur, nie napięcie ale skok różnicy napięć, nie naprężenie ale skok naprężeń itd. zatrzymają rozwój prędkości procków. Wzrost mocy przejdzie w architektórę "równoległą", nawet szyna 64bit będzie czasami stanowczo za wąska.  

Praktycznie kończą się dobre czasy gdzie procka można było podciągnąć o 50%, juz dziś szybkie procki przyśpieszyć o 20% to już szczyty osiągnięć.

czyli jak mój axp ma 0,18 to nie muszę się aż tak bać :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bać się nie musisz, ale należy zachować zdrowy rozsądek. Producent procka ma swój margines bezpieczeństwa wynikający z tolerancji wykonania, do tego dochodzi zasilacz, też ma swoje tolerancje. A co z zakłuceniami, przecież jest ich pełno różnych. Przy ekstremalnym naciąganiu każdy nawet najmniejszy drobiazg ma znaczenie. Jak nie masz kasy to dużo nie kombinuj z podnoszeniem napięcia. Na podstawowym napięciu ciągniesz częstotliwość na maksa potem +5% napięcia jądra. To jest na pewno bezpieczne.

Poza satysfakcją z prędkości co będziesz miał więcej. Czy CD nagrasz szybciej, czy internet będzie chodził szybciej, a może film szybciej będziesz oglądać ? Naprawdę nieliczni podrzebują dużą moc procka, pozostali tylko do testów "swoich maszyn".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bać się nie musisz, ale należy zachować zdrowy rozsądek. Producent procka ma swój margines bezpieczeństwa wynikający z tolerancji wykonania, do tego dochodzi zasilacz, też ma swoje tolerancje. A co z zakłuceniami, przecież jest ich pełno różnych. Przy ekstremalnym naciąganiu każdy nawet najmniejszy drobiazg ma znaczenie. Jak nie masz kasy to dużo nie kombinuj z podnoszeniem napięcia. Na podstawowym napięciu ciągniesz częstotliwość na maksa potem +5% napięcia jądra. To jest na pewno bezpieczne.

Poza satysfakcją z prędkości co będziesz miał więcej. Czy CD nagrasz szybciej, czy internet będzie chodził szybciej, a może film szybciej będziesz oglądać ? Naprawdę nieliczni podrzebują dużą moc procka, pozostali tylko do testów "swoich maszyn".

 

a jak na rdzeniu mam obniżone napięcie to działa to na plus; minus czy nie ma znaczenia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach



×
×
  • Dodaj nową pozycję...