Złoty Opublikowano 31 Października 2004 Zgłoś Opublikowano 31 Października 2004 Opis tego silnika jest trochę niepełny. Ciekawe jaki ma stopień sprężania. Jeszcze ciekawsze jest to jak poradzili sobie z rozszerzalnością cieplną materiału. Nawet silniki w ciężarówkach mają z tego powodu dzielone głowice. Nie będę się spierał co do wielkości strat mechanicznych, bo takie silniki to egzotyka i ciężko je oszacować. Co do nowych diesli common rail, to po prostu nie robi się już prawie silników benzynowych turbo do samochodów osobowych i dlatego porównywanie ich do zwykłych benzyniaków nie ma za bardzo sensu. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Reaper Opublikowano 31 Października 2004 Zgłoś Opublikowano 31 Października 2004 oj Hipo: mialem takie Tipo, jest po prostu niesamowite, Golf III TDI nie umywal sie do tego autka :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Hipo Opublikowano 1 Listopada 2004 Zgłoś Opublikowano 1 Listopada 2004 oj Hipo: mialem takie Tipo, jest po prostu niesamowite, Golf III TDI nie umywal sie do tego autka :) Uważam że pierwszym Dieslem VW wartym uwagi jest silnik TDI ale ten o mocy 110KM chyba już z pompowstryskiwaczami, stare to traktory i tyle ;) poza tym jeśli chodzi o kulture pracy to nie ma nawet co przystawiac VW do TD 1,9 od Fiata. ...Nawet silniki w ciężarówkach mają z tego powodu dzielone głowice...... Co do nowych diesli common rail, to po prostu nie robi się już prawie silników benzynowych turbo do samochodów osobowych i dlatego porównywanie ich do zwykłych benzyniaków nie ma za bardzo sensu. Nie zgadzam sie ani z pierszą ani z drugą tezą, w cieżarówkach owszem są dzielone głowice ale są również konstrukcje posiadajace jednolite głowice albo dzielone po 2, 3 cylindy na jedną. Najbardziej popularny układ to 3 cylindy na jedną głowice ( 95-98% to silniki 6 cylindrowe) Silniki benzynowe Turbo robiło się i nadal się robi tylko tyle ze w znikomych ilościach, większość to konstrukcje topowe, w ilościach śladowych spotykane na drodze. Porównanie diesla z turbiną do benzyniaka wolnossącego jest jak najbardziej na miejscu ponieważ tak jedna jak i druga konstrukacja jest produkowane masowo. Analogicznie do benzyny turbo trudno jest obecnie uświadczyć diesla wolnossącego. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Złoty Opublikowano 2 Listopada 2004 Zgłoś Opublikowano 2 Listopada 2004 Przecież nie napisałem, że w ciężarówkach są tylko dzielone głowice. Chodziło mi o skalę tego problemu - skoro nawet w ciężarówkach dzieli się głowice, to co dopiero w takim silniku. Taki kadłub silnika może się rozszerzyć do tego stopnia, że niektóre połączenia np. śrubowe mogą zostać podcięte, nie mówiąc już o możliwości pęknięcia w wyniku naprężeń. Jedyne co mi przychodzi do głowy, to to, że przy tak niewielkich obrotach silnik znacznie mniej się grzeje. Co do porównania benzynowców i diesli nie chodziło mi o powszechność ich występowania, tylko konstrukcję i parametry. Łatwo można porównywać turbo diesla do zwykłego benzyniaka, rozpisywać się nad jego zaletami i... zapomnieć, że może być 20-30% droższy (mowa o samochodach nowych) od porównywalnego mocą benzyniaka. Pozytywne skutki zastosowania turbo dotyczą nie tylko diesli, więc dla mnie sens ma porównywanie tylko silników/samochodów zbliżonych konstrukcyjnie i cenowo. Btw. Kultury pracy nowych tdi vw też nie ma co porównywać do np. hdi peugeota/citroena :) (chyba, że chodzi o V6 :D ) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Hipo Opublikowano 2 Listopada 2004 Zgłoś Opublikowano 2 Listopada 2004 Złoty Pokój Bracie z Tweaka ;) widze ze z Tobą można dyskutować na poziomie :) 6 cylinderków w rzędzie to jest wzorowa kulturka ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Shiz Opublikowano 2 Listopada 2004 Zgłoś Opublikowano 2 Listopada 2004 Powiedzcie lepiej jak się odpala takiego potwora :?: No bo chyba nie zwykłym rozrusznikiem :roll: A nie wiesz dlaczego przy chrzcinach wiekszych statkow jest tylu gosci :?: Po zwodowaniu wszyscy lapia za wielka korbe i raaaaaaz! i dwaaaaaa! i trzyyyy! :lol: a na serio: Juz zloty napisal- mniejsze silniki, przez odpowiednie przekladnie, A jak sie odpala male silniki, to juz chyba wiadomo ;) Heh dobre ale - w silnikach okrętowych zazwyczaj uzywa się rozrusznika/silnika duzo mniejszego i przekladnia i jazda jak juz ktos pisal. W mniejszych/od tego giganta to uzywa sie rozrusznika na spreznone powietrze a w tych calkiem malutkich to zywkly. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
IGI Opublikowano 2 Listopada 2004 Zgłoś Opublikowano 2 Listopada 2004 dla mnie liczy sie tylko benzynka Nie powiem ze nowe diesle jezdza zle - jezdzilem takim i wrazenia takie - wow jakiego ma kopa !!! - tyle ze ten kop trwa strasznie krotko - z boku wyglada to smiesznie - patrzysz sie na ludzika i widzisz jak co 10 sekund glowa mu sie odchyla do tylu z powodu przeciazenia :) Potem przesiadasz sie do benzynki i wydaje ci sie ze jest mulowata - tyle ze tam gdzie diesel sie konczy benzyna dopero zaczyna jechac i auto ktore nie daje takiego kopa mimo wszystko wygrywa od swiatel do swiatel :) Diesel jest fajny - malo pali do mista super, na trasie moze byc ale tylko duzy albo najlepiej turbodoladowany benzyniak da ci frajde z jazdy i poczucie bezpieczenstwa - gdy podczas wyprzedzania nie musisz zmieniac/redukowac biegu tylko po prostu wciskasz gaz :) i jesli trzeba krecisz go do 7500 tys obrotow :P Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Hipo Opublikowano 2 Listopada 2004 Zgłoś Opublikowano 2 Listopada 2004 dla mnie liczy sie tylko benzynka o gustach się nie dyskutuje ;) Diesel jest fajny - malo pali do miasta super, na trasie moze byc ale tylko duzy albo najlepiej turbodoladowany benzyniak da ci frajde z jazdy i poczucie bezpieczenstwa - gdy podczas wyprzedzania nie musisz zmieniac/redukowac biegu tylko po prostu wciskasz gaz :) i jesli trzeba krecisz go do 7500 tys obrotow :P Coś Ci się chyba pomieszało ;) to własnie w benzyniaku trzeba wachlować lewarkiem bo brakuje mu takiej elastycznosci jaką ma turbodiesel, pomijam juz fakt istnienia turbodziury która jest znacznie większa w turbobenzynie w porównaniu do diesla. W dieslu starczy jak ktoś jest normalny i nie katuje silnika poniżej 2k obr/min to efekt ostrego zbierania murowany, spróbuj tej sztuki w turbo benzynie ;) A kręcenie silnika do 7,5k obr/min to ihmo zadawanie szpanu i podjaranie sie ze obrotomierz wyjdzie na czerwone pole :? Ty bedziesz dostwał spazmów na obrotach a ja przy 4,5k w turbodieslu dam wyższy bieg i tyle będziesz mnie widział ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Reaper Opublikowano 2 Listopada 2004 Zgłoś Opublikowano 2 Listopada 2004 a zeby nie bylo smiechu to ja w Mercedesie nie mam w ogole obrotomierza, a w Tipo 1.9TD nie dzialal :D Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
IGI Opublikowano 2 Listopada 2004 Zgłoś Opublikowano 2 Listopada 2004 dla mnie liczy sie tylko benzynka o gustach się nie dyskutuje ;) Diesel jest fajny - malo pali do miasta super, na trasie moze byc ale tylko duzy albo najlepiej turbodoladowany benzyniak da ci frajde z jazdy i poczucie bezpieczenstwa - gdy podczas wyprzedzania nie musisz zmieniac/redukowac biegu tylko po prostu wciskasz gaz :) i jesli trzeba krecisz go do 7500 tys obrotow :P Coś Ci się chyba pomieszało ;) to własnie w benzyniaku trzeba wachlować lewarkiem bo brakuje mu takiej elastycznosci jaką ma turbodiesel, pomijam juz fakt istnienia turbodziury która jest znacznie większa w turbobenzynie w porównaniu do diesla. W dieslu starczy jak ktoś jest normalny i nie katuje silnika poniżej 2k obr/min to efekt ostrego zbierania murowany, spróbuj tej sztuki w turbo benzynie ;) nic mi sie nie pomieszalo napisalem duzym benzyniakiem albo turbo - ale ten nie musi byc duzy :) Teraz jak jezdze moim gsi to do wyprzedzania uzywam 4 biegu bez zadnych zbednych redukcji po prostu wciskam gaz i juz potem wlaczam ewentualnie nadbieg :P Co do 7500 tys napisalem to tak dla draki - sam tak nie jezdze ale mialem okazje przejechac sie swiftem gti gdzie czerwone zaczynalo sie wlasnie od 7500 tys :) i nie omieszkalem do czerwonego pola dojsc Co do turbo benzyny jestem zwolennikiem miejszych pojemnosci i nieduzego turbo + lekki samochod - silniki do 2 litrow - wtedy lag malenki a zabawa przednia :) Jezdzilem tez dauhatsu charade gtti - i powiem ci ze dieselki sie chowaja 1.0 benzyna turbo - 102 km przy ostrym starcie traci przyczepnosc jeszcze na trzecim biegu a od 3,5 tys do 7,5 tys (odcina) ciagnie jak oszalale (okolo 800 kilo wagi) Albo civic vti 1,6 :) - kreci sie do 8 tys i wiecej - tyle ze tu zeby jechac szybko trzeba wysoko krecic Wracajac do diesli te najnowsze konstrukcje sa naprawde fajne i byc moze kiedys sobie kupie do poruszania sie na codzien - bo tanio, ale benzyna dla mnie zawsze bedzie nr 1 :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Złoty Opublikowano 2 Listopada 2004 Zgłoś Opublikowano 2 Listopada 2004 W ramach ciekawostki - najlepiej wyrównoważonym silnikiem jest rzędowa 4 :) Hipo - przecież jazda w okolicach 2000 obr/min, a nawet mniej dieslem to całkiem normalne. One właśnie w okolicach 2000 mają max moment obrotowy, a moc w okolicach 4000, więc jazdy poniżej 2000 nie można nazwać katowaniem. Odnośnie turbodziury - nie sądziłem, że jest to zjawisko występujące na taką skalę w nowych silnikach. Jest ono chyba wynikiem cięcia kosztów przez producentów - jeden silnik o jakiejś tam pojemności i kilka wariantów mocy. Miałem okazję jeździć octaviami tdi 90km i 110km (lub 115) i o ile pierwsza zachowuje się cywilizowanie, to drugą nie jeździ się za wygodnie. Albo trzeba jeździć tylko poniżej 2000 obr, albo tylko powyżej bo właśnie w okolicach takich obrotów samochód dostaje tak ostrego "kopa", że wręcz trzeba odejmować gazu. W wersji 90km zjawisko to nie przebiega aż tak gwałtownie. Turbodziura w benzynie? Nie mam za bardzo porównania, bo jeździłem tylko samochodem "skrzywionym" pod tym względem (octavia 1,8 turbo po chiptuningu - 190km). :D Ja w zasadzie też jestem zwolennikiem benzyniaków i martwi mnie, że przyszłość należy do diesli... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Hipo Opublikowano 2 Listopada 2004 Zgłoś Opublikowano 2 Listopada 2004 W ramach ciekawostki - najlepiej wyrównoważonym silnikiem jest rzędowa 4 :) Nie prawda :) najlepiej wyrównoważona jest rzędowa szesciocylindrówka a wynika to stąd ze tłoki zawsze pracują parami, zapłon następuje w punktach których jest liczba cyl. / 2 (to właśnie pary) a ponieważ silnik szesciocylindrowy ma 3 takie punty to są one przesunięte pomiędzy soba o równiutkie 120 stopni obrotu wału korbowego. Taki silnik prawie nie ma wibracji. Gdzieś czytałem ze za pomocą szklanki wody sprawdzano jaki silniczek ma najmniejsze wibracje no i własnie 6 okazała sie prawie idealna natomiast druga konstrukcja wychlapywała wode ze szklanki. Najfajniejsze są konstrukcje z trzema cylindrami :D, silnikiem telepie jak chorym kotem :lol: dlatego stosuje sie wałki wyrównoważajace zeby jakoś to opanować. Hipo - przecież jazda w okolicach 2000 obr/min, a nawet mniej dieslem to całkiem normalne. One właśnie w okolicach 2000 mają max moment obrotowy, a moc w okolicach 4000, więc jazdy poniżej 2000 nie można nazwać katowaniem. Owszem masz racje ale nie do końca, generalnie powinno jeździć sie operując zakresem obrotów pomiędzy maksymalnym momentem a maksymalną mocą, w nowych konstrukcjach moment max jest osiagany przy 2k obr/min ( Fiat/ Alfa JTD) a jazda z mniejszymi prędkościami obrotowymi bynajmniej nie wpływa pozytywnie na kondycje układu wtryskowego, nie wiem dlaczego ale we wspomnianych JTD siadają wtryski i później jedzie piękny wóz a stawia za sobą zasłone z sadzy, widze taki przykład na codzień. Fakt faktem ze przy takim momencie to te motory by diabła uciagły nawet na małych obrotach. Odnośnie turbodziury - nie sądziłem, że jest to zjawisko występujące na taką skalę w nowych silnikach. Jest ono chyba wynikiem cięcia kosztów przez producentów - jeden silnik o jakiejś tam pojemności i kilka wariantów mocy. Miałem okazję jeździć octaviami tdi 90km i 110km (lub 115) i o ile pierwsza zachowuje się cywilizowanie, to drugą nie jeździ się za wygodnie. Albo trzeba jeździć tylko poniżej 2000 obr, albo tylko powyżej bo właśnie w okolicach takich obrotów samochód dostaje tak ostrego "kopa", że wręcz trzeba odejmować gazu. W wersji 90km zjawisko to nie przebiega aż tak gwałtownie. Turbodziura w benzynie? Nie mam za bardzo porównania, bo jeździłem tylko samochodem "skrzywionym" pod tym względem (octavia 1,8 turbo po chiptuningu - 190km). :D Ja w zasadzie też jestem zwolennikiem benzyniaków i martwi mnie, że przyszłość należy do diesli... Turbo dziure likwiduje sie stosując turbine o zmiennej geometri łopatek i kanały dolotowe o zmiennej długości, redukuje to czas potrzebny do napełnienia cylindra czyli po prostu turbodziure. Jeśli chodzi o silniki o których piszesz to TDI o mocy 90KM to konstrukcja juz dość wiekowa, zwykła turbina, klasyczne wstryskiwacze, stąd silnik zachowuje sie łagodniej. Natomiast TDI 110 to inna bajka, turbinka i kanały dolotowe regulowane, pompowtryskiwacze. Poza tym podejrzewam ze silnik ma wałek rozrządu o ostrzejszych krzywkacz co daje dłuższy czas otwarcia zaworów i minimalizuje czas otwarcia i zamknięcia, dlatego przy dodaniu gazu motor praktycznie natychmiast dostaje potężnego kopa. Jeśli chodzi o nowe benzyniaki turbo ( vide VW 1,8T 150KM lub 180 KM ) to turbina jest w pierwszym praktycznie kosmetycznym dodatkiem poniewaz 150KM to się spoko daje wycisnąć z tej pojemnosci w konstrukcji wolnossącej, jedyna bezsporna zaleta Turbo to większy moment obrotowy. Jeśli popatrzymy na Turbo w benzyniakach to własnie jest ona raczej nastawione na zwiększenie maks. momentu obrotowego niż na moc maksymalna, nie mówie tu oczywiscie o konstrukcjach typowo sportowych np Audi TT 1,8T 225KM ;) Wiem jedno TurboDiesel Rulez i do niego należy przyszłość :D Uff ale referat wysamrowałem :lol: :lol: :lol: 8) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Złoty Opublikowano 2 Listopada 2004 Zgłoś Opublikowano 2 Listopada 2004 Referat to rzeczywiście jest, bo piszesz rzeczowo. :) To wyrównoważenie... Faktycznie, po konsultacji z odpowiednią książką, potwierdzam, że najlepiej wyrównoważony jest r6. Co do sześciocylindrowców to trochę się pomyliłeś - w r6 tłoki poruszają się parami, ale nie pracują parami, t.zn nie ma dwóch zapłonów w jednym czasie (chyba, że źle Cię zrozumiałem). W pełni zgadzam się co do 3-cylindrowców - to niestety lipa. Nawet nowe konstrukcje z wałkami wyrównoważającymi są kiepskie pod tym względem. Nie wiem po co wracać do dawno już zamkniętego rozdziału motoryzacji. Co do jazdy na niskich obrotach, to najlepiej jest, gdy silnik pracuje w okolicach max momentu. Raz, że jest wtedy niskie jednostkowe zużycie paliwa, a dwa, że w razie potrzeby dysponuje się największym przyspieszeniem na danym biegu. Na marginesie dodam, że niektóre jtd fiata max moment mają przy 1500 obr/min (trochę za nisko jak dla mnie). Ta zasłona sadzy, którą widzisz to w większości przypadków efekt skandalicznej jakości polskiego paliwa. Za jakiś czas, kiedy wejdą jeszcze bardziej wyżyłowane silniki (jeszcze bardziej skomplikowane technicznie i technologicznie) w serwisach będzie tylko słychać płacz i zgrzytanie zębów (np. pompa wtryskowa do octavii tdi 90km kosztuje ok 10 000zł :) i jak zauważył klient - nie wiadomo, czy nie opłaci się lepiej kupić nowego samochodu :) ) Dla ścisłości - wersja 110km tdi vw to odmiana wersji 90km i nie ma pompowtryskiwaczy. Dopiero seria 100/115/130/150km (nowa odmiana 105km oczywiście też) jest na pompowtryskiwaczach. Niestety nie wiem jaka była dokładnie odmiana tej mocniejszej wersji, którą jeździłem, ale nie chodziło o to, że samochód od razu ostro przyspieszał, tylko była pewna granica obrotów poniżej której jechał jak słabsza wersja, a dopiero powyżej pokazywał na co go stać. Benzyna + turbo - to fakt, że w tym wypadku ważniejszy jest moment, bo kto chciałby jeździć samochodem z silnikiem, który max moment osiąga przy 5000obr (pomijam "sportowców")? Właśnie dlatego uważam, że jeśli porównywać to benzynę i diesla, to oba w wersji turbo, bo wtedy minimalizuje się przewaga diesla w kwestii momentu obrotowego. Diesel niestety rulez :wink: Nie cieszy mnie, że najbliższa przyszłość należy do diesla, bo z krowy nie zrobi się konia. :lol: Może za kilka/kilkanaście lat wszystkie istniejące wciąż wady diesla zostaną wyeliminowane i wtedy będzie się on zachowywał jak silnik benzynowy. Ale wtedy nie będzie on już nam długo potrzebny, bo zaczniemy jeździć samochodami na wodór. :D Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RS Opublikowano 3 Listopada 2004 Zgłoś Opublikowano 3 Listopada 2004 Powiedzcie lepiej jak się odpala takiego potwora :?: No bo chyba nie zwykłym rozrusznikiem :roll: A nie wiesz dlaczego przy chrzcinach wiekszych statkow jest tylu gosci :?: Po zwodowaniu wszyscy lapia za wielka korbe i raaaaaaz! i dwaaaaaa! i trzyyyy! :lol: a na serio: Juz zloty napisal- mniejsze silniki, przez odpowiednie przekladnie, A jak sie odpala male silniki, to juz chyba wiadomo ;) Heh dobre ale - w silnikach okrętowych zazwyczaj uzywa się rozrusznika/silnika duzo mniejszego i przekladnia i jazda jak juz ktos pisal. W mniejszych/od tego giganta to uzywa sie rozrusznika na spreznone powietrze a w tych calkiem malutkich to zywkly. Dobra, to male sprostowanie :P Na statkach mam wyplywane kolo 6 miesiecy, i jako tako orientuje sie w tych sprawach. Otuz odpalanie takiego silnika nie konczy sie na przycisnieciu przycisku start :P. To jest szereg procedur... mozna powiedziec ze od momentu zaczecia procesu uruchmiania, do momentu kiedy silnik jest gotowy i mozna "ruszyc",mija od 8 - 10 minut. Najpierw odpalany jest głowny agregat zapewniajacy zasilanie w siłowni, nastepnie takzwana wirowka, ona odfiltrowuje olej sila odsrodkowa, odsrodkowa. To elektryczne urzadzenie, wydaje z siebie niesamowity dzwiek :>, cos jak wysokie napiecie w filmach :P. To trwa najdluzej, nastepnie wał jest obracany kilkukrotnie specialnym silnikiem elektrycznym, zeby rozprowadzil sie smar po lozyskach. Pod koniec uruchamiany jest system sprezonego powietrza ktory do odpowiednich tlokow wtlacza powietrze pod duzym cisnieniem i tu rozpoczyna si ejuz wlasciwy moment "odpalania", budzi sie potwor do zycia.... tuż przed manewrami odpalany jest agregat zapasowy, w razie awari tego glownego on przejmie obciazenie... w tym czasie co chwile odzywaja sie przerozne alarmy, poniewaz silnik nie pracuje jeszcze calkiem stabilnie i rozne wskazania sie wachaja. Hmm moge jeszcze dodac, ze wiekrzosc sinikow spalinowych, o zaplonie samoczynnym czyli "diesle" na statkach, pracuja na stałych obrotach, zmienia się kat natarcia pędnika-"śruby", badz przelozenie przekladni w innych rozwiazaniach. Na tych statkach co bylem predkosc obrotowa silnika nie przekraczala 2300rpm. Jak kogos jeszcze cos ciekawi to niech pyta, mozliwe ze bede znal odpowiedz :P Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
IGI Opublikowano 3 Listopada 2004 Zgłoś Opublikowano 3 Listopada 2004 to ja wtrace swoje 5 groszy :) jesli idzie o 3 cylindrowce to stosowanie ich ma swoje wytlumaczenie - otoz najlepsza pod wzgledem sprawnosci pojemnosc jednego cylindra to okolo 500 cm3 i nie moze byc miejsza niz 300 cm3 wiec jesli mamy silnik powiedzmy 1.0 jak w wspomnianym daihatsu charade turbo to gdyby mial on 4 cylindry to na kazdy przypadalo by 250 cm3 co pod wzgledem sprawnosci jest za malo Dodatkowo mamy dzieki temu miejsze tarcie i inne plusy takiego rozwiazania :) No i jeszce jeden plus taka 3 cylindrowka w daihatsu brzmi jak stare v6 :) po prostu pieknie Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
grzesiu Opublikowano 3 Listopada 2004 Zgłoś Opublikowano 3 Listopada 2004 hehe 3cyl jak wartburghini :D Z autek rodzinnych, służących do przemieszczania sie po miescie napewno lepsze są silniki TDI(oczywiscie te nowsze ;) ) bo wiadomo, wiekszy moment i mozna spokojniej jezdzic a nie np. moj ojciec ma Fiata Brava 1.2 16v(dosyc nowy silnik) 82HP/114Nm) i gdy trzeba ruszyc to silnik musi sie wkrecic do około 3,5-4tys aby normalnie ruszyc, bo na nizszych obrotach to taki muł ze szok...no i moment obrotowy i moc tego silnika są gdzies w okolicach 4 - 4,5K RPM wiec lipa...bo ponizej muł, a od 4K dostaje kopa i zaczyna jechac...(ten silnik jest fajny jak sie go zeswapuje do cc :D..., wykręca ponizej 8s do 100km/h a koszt całego swapa to cos koło 11k zeta..) jak juz kupowac silnik benzynowy bez turba to chyba najlepszym wyborem są silniki Toyoty VVTi z zmiennymi fazami rorządu co sprawia ze na kazdych rpm mamy tą samą moc :D wiec nie ma zmuła... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Hipo Opublikowano 3 Listopada 2004 Zgłoś Opublikowano 3 Listopada 2004 jak juz kupowac silnik benzynowy bez turba to chyba najlepszym wyborem są silniki Toyoty VVTi z zmiennymi fazami rorządu co sprawia ze na kazdych rpm mamy tą samą moc :D wiec nie ma zmuła... Hehe takie bzdury piszesz ze się nieźle uśmiałem :lol: :lol: :lol: Żadnen silnik spalinowy nie osiaga jednakowej wartości mocy w całym zakresie obrotów, coś Ci się pomieszało :? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
IGI Opublikowano 3 Listopada 2004 Zgłoś Opublikowano 3 Listopada 2004 -------------------------------------------------------------------------------- vvti lub vtec w hondzie (to samo) nie daje takiej samej mocy na calym zakresie obrotow Zostal on zastosowany gdyz bez zmiennych faz zawory w calym zakresie obrotow otwieraja sie tak samo dlugo i na taka sama wysokosc co pociaga za soba koniecznosc wymyslenia przez konstruktorow czy ma jezdzic szybko czy ekonomicznie bo jesli ekonomicznie to czasy otwarcia sa dostosowane do miejszych predkosci obrotowych co powoduje ze mamy na wyzszych miejsza moc ale za to niskie spalanie zas walki sportowe powoduja ze czasy otwatrcia zaworow sa dlugie co powoduje ze przy niskich obrotach czesc mieszanki zostaje wydmuchnieta przez otwarte zawory co powoduje wieksze spalanie i miejsza moc na niskich obrotach ale za to duzo wieksza moc w gornym zakresie obrotow V-tec lub VVTi obchodza ten problem dzieki temu ze maja jakby dwa walki tzn maja 1 walek ale po dwie krzywki na kazdy zawor jedna ekonomiczna i jedna sportowa i dzieki temu do pewnych obrotow zawory sa nastawione na ekonomie i sa dostosowane do niskich obrotow zas powyzej okreslonych obrotow (np 5800) nastepuje przelaczenie na krzywki sportowe co powoduje momentalnego kopa i wieksza moc w gornym zakresie obrotow np taki v-tec kreci sie do okolo 8,5 tys obrotow :)vvti lub vtec w hondzie (to samo) nie daje takiej samej mocy na calym zakresie obrotow Zostal on zastosowany gdyz bez zmiennych faz zawory w calym zakresie obrotow otwieraja sie tak samo dlugo i na taka sama wysokosc co pociaga za soba koniecznosc wymyslenia przez konstruktorow czy ma jezdzic szybko czy ekonomicznie bo jesli ekonomicznie to czasy otwarcia sa dostosowane do miejszych predkosci obrotowych co powoduje ze mamy na wyzszych obrotach miejsza moc przez to ze nie zdaza sie napelnic cylindry mieszanka ale za to niskie spalanie zas walki sportowe powoduja ze czasy otwatrcia zaworow sa dlugie co powoduje ze przy niskich obrotach czesc mieszanki zostaje wydmuchnieta przez otwarte zawory co powoduje wieksze spalanie i miejsza moc na niskich obrotach ale za to duzo wieksza moc w gornym zakresie obrotow V-tec lub VVTi obchodza ten problem dzieki temu ze maja jakby dwa walki tzn maja 1 walek ale po dwie krzywki na kazdy zawor jedna ekonomiczna i jedna sportowa i dzieki temu do pewnych obrotow zawory sa nastawione na ekonomie i sa dostosowane do niskich obrotow zas powyzej okreslonych obrotow (np 5800) nastepuje przelaczenie na krzywki sportowe co powoduje momentalnego kopa i wieksza moc w gornym zakresie obrotow np taki v-tec kreci sie do okolo 8,5 tys obrotow I jest jeszce najnowszy wynalazek hondy e-vtec - w skrocie na niskich obrotach i przy lekkiej nodze silnik dziala na 12 zaworach zas przy wcisnieciu gazu do dechy otwiera sie dodatkowy zawor i silnik dziala jako 16stka - silniki te sa chyba najekonomiczniejszymi benzyniakami obecnie _________________ Ale sie rozpisalem :P aha co do bravy mamuska ma identyczna i ruszanie jest normalne nie trzeba nic gazowac :) ale zgodze sie ze demon predkosci to to nie jest ale spalanie na poziomie 7,4 w miescie to wynagradza :) i jak na tak mala pojemnosc mimo wszystko jezdzi dosyc niezle (13s do 100 v-max 180 ja jechalem 170 :P) No i max moment jest nawet wyzej niz powiedziales - cos okolo 4700 i nawet czuc przy tych obrotach ze dostaje kopa Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Hipo Opublikowano 3 Listopada 2004 Zgłoś Opublikowano 3 Listopada 2004 V-tec lub VVTi obchodza ten problem dzieki temu ze maja jakby dwa walki tzn maja 1 walek ale po dwie krzywki na kazdy zawor jedna ekonomiczna i jedna sportowa i dzieki temu do pewnych obrotow zawory sa nastawione na ekonomie i sa dostosowane do niskich obrotow zas powyzej okreslonych obrotow (np 5800) nastepuje przelaczenie na krzywki sportowe co powoduje momentalnego kopa i wieksza moc w gornym zakresie obrotow np taki v-tec kreci sie do okolo 8,5 tys obrotow :)vvti lub vtec w hondzie (to samo) nie daje takiej samej mocy na calym zakresie obrotow Mógłbyś to jakoś objasnić :?: nie za bardzo rozumie w jaki sposób miałaby być realizowana zmiana ( przełączanie krzywek) na wałku rozrządu, rozumie ze moze miec podwójne krzywki ale jest w jakiś sposób przesuwany czy jak :?: bo w sumie budowa wałka prawie uniemożliwia takie roziązanie. Tak samo w przypadku tego rozwiazania e-vtec wyjaśnij jeśli mozesz w jaki sposób silnik pracuje przy 12 lub przy 16 zaworach bo już całkowicie jest dla mnie niejasne :? i albo coś przespałem albo działa to deko inaczej. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
grzesiu Opublikowano 3 Listopada 2004 Zgłoś Opublikowano 3 Listopada 2004 jak juz kupowac silnik benzynowy bez turba to chyba najlepszym wyborem są silniki Toyoty VVTi z zmiennymi fazami rorządu co sprawia ze na kazdych rpm mamy tą samą moc :D wiec nie ma zmuła... Hehe takie bzdury piszesz ze się nieźle uśmiałem :lol: :lol: :lol: Żadnen silnik spalinowy nie osiaga jednakowej wartości mocy w całym zakresie obrotów, coś Ci się pomieszało :? lol co ja napisalem :oops: :lol: aha co do bravy mamuska ma identyczna i ruszanie jest normalne nie trzeba nic gazowac ale zgodze sie ze demon predkosci to to nie jest ale spalanie na poziomie 7,4 w miescie to wynagradza i jak na tak mala pojemnosc mimo wszystko jezdzi dosyc niezle (13s do 100 v-max 180 ja jechalem 170 ) No i max moment jest nawet wyzej niz powiedziales - cos okolo 4700 i nawet czuc przy tych obrotach ze dostaje kopa brava 1.2MPI 16v to silnik tak naprawde zaczyna pracowac od tych 4,7k rpm...ponizej to jest emeryt...co tez jest niezbyt zdrowe jak sie jezdzi do 2 - 3k rpm dla silnika... btw. ma fajny dzwiek silnika jak sie wkreci kolo czerwonego pola :P(bynajmniej jak na serie:P) ale te 114nm to troszke malo do jazdy po miescie :/... co innego 1.6 to ma juz niezle osiagi i niutkow tesh wiecej tylko ze paliwka chleje :/ zreszta z silnika 1.2 wycisnac 80hp to i tak niezłe osiągnięcie jak na tamten rok(2000, chyba zaczeli montowac pierwsze 1.2mpi do bravy). No i zawieszenie moglo by byc twardtsze bo buja na zakretach ;/ Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Krootki Opublikowano 3 Listopada 2004 Zgłoś Opublikowano 3 Listopada 2004 Ehhh, Diesel nigdy nie będzie sprawiał takiej przyjemności z jazdy jak benzyniak (i do tego turbo ;) ). Ma wiele niezaprzeczalnych zalet (ekonomika, elastyczność), w których już raczej żaden benzyniak mu nie dorówna, ale to nie jest "to" ;) Bo jak w dieslu zastąpić wspaniały dźwięk benzyniaka przy 6-7 tys. obrotów/min. (albo nawet 8-9 w niektórych Hondach np. Type-R)?? Tego nigdy nie da diesel. I spod świateł też jeszcze długo diesle będą przegrywały. Przy wyprzedzaniu wygrywają (ta elastyczność niektórych diesli na poziomie Porsche...), ale od samego startu jeszcze ciężko im czasami nadgonić ;) No i są sporo droższe... PS. Sam niestety zmieniam na diesla :( Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 4 Listopada 2004 Zgłoś Opublikowano 4 Listopada 2004 hehe i dlatego lancer evo ma najwspanialszy silnik:D bez dziury turbinowej poprostu but od kazdego momentu obrotowego:) kij ze potrafi 30litrow spalic ale ta satysfakcja:D Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Złoty Opublikowano 4 Listopada 2004 Zgłoś Opublikowano 4 Listopada 2004 IGI - z tą optymalną pojemnością cylindra to chyba nie do końca jest tak. Przecież jest naprawdę dużo silników o pojemności ok 1 litra i poniżej a czterocylindrowych. Poza tym spójrz na ciężarówki - np. silnik 10 litrów i 6 cylindrów, a w ich wypadku liczy się każdy % sprawności, bo przekłada się to na zużycie paliwa. Nie mam na ten temat świeżych danych, ale jakiś czas temu najpopularniejszym silnikiem w f1 był v10, przy pojemności ograniczonej przepisami do 3,5 litra. Co do systemów zmiennych faz rozrządu, to jeżeli na wałku mają być 2 krzywki do jednego zaworu, to chyba jedynym rozwiązaniem jest przesuwanie wałka wzdłuż jego osi. Wcześniejsze konstrukcje były tak zrobione, że była jedna krzywka, a jej profil zmieniał się wzdłuż przesuwanego w poziomie wałka. Też nie bardzo rozumiem dlaczego na niskich obrotach lepszy będzie system z działającymi trzema zaworami (jednym dolotowym?). Za to przydaje się możliwość wyłączenia zaworów celu odłączenia części cylindrów, żeby oszczędzić paliwo. Stosuje się to oczywiście w silnikach 8 cylindrowych i większych. Obecnie najwięcej do powiedzenia w kwestii układów rozrządu ma chyba bmw, które już od kilku lat sprzedaje samochody, w których zawory są sterowane elektromagnetycznie (wyeliminowano potrzebę stosowania przepustnicy). Podobno pierwsze z tych silników nie wzbudziły entuzjazmu użytkowników, ale minęło parę lat i system jest ciągle dopracowywany. Co do dyskusji benzyna kontra diesel - ostatnio po przeczytaniu artykułu o nowym audi a4 stwierdzam, że pojawiło się światełko w tunelu dla silników benzynowych. :D Otóż będzie w nim montowany doładowany silnik z bezpośrednim wtryskiem paliwa o pojemności 2 litrów. Parametry (uwaga :!: ): - moc - 200km przy 5100-6000 obr/min :D - max moment obrotowy - 280 Nm przy 1800-5000 obr/min 8O :D Turbodiesle o pojemności do 2 litrów z reguły nie przekraczają 320 Nm, a tu proszę 280 Nm praktycznie w całym użytkowym zakresie obrotów (aż do osiągnięcia mocy max 8O ). Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Zoltar Opublikowano 4 Listopada 2004 Zgłoś Opublikowano 4 Listopada 2004 oj Hipo: mialem takie Tipo, jest po prostu niesamowite, Golf III TDI nie umywal sie do tego autka :) Uważam że pierwszym Dieslem VW wartym uwagi jest silnik TDI ale ten o mocy 110KM chyba już z pompowstryskiwaczami, stare to traktory i tyle ;) 110 jest oparta o pompę Vp - 37. Pd to 115, 130, 150 i słabsze wersje 105, 101, oraz "podatkowa" wersja 90. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RS Opublikowano 4 Listopada 2004 Zgłoś Opublikowano 4 Listopada 2004 tu jest dokladny opis dzialania silnikow v-tec http://www.hondapl.org/tech/vteccompare.html bez watpienia silniki hondy sa scisla czolowka.... a co do optymalnej pojemnosci tlokow to pierwsze slysze....... w motorach 500cc sa przeciez 4 cylindrowe silniki..... i maja duza moc jak an ta pojemnosc.... oczywiscie kosztem momentu obrotowego, ale jednak Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Krootki Opublikowano 4 Listopada 2004 Zgłoś Opublikowano 4 Listopada 2004 (...)Co do dyskusji benzyna kontra diesel - ostatnio po przeczytaniu artykułu o nowym audi a4 stwierdzam, że pojawiło się światełko w tunelu dla silników benzynowych. Otóż będzie w nim montowany doładowany silnik z bezpośrednim wtryskiem paliwa o pojemności 2 litrów. Parametry (uwaga ): - moc - 200km przy 5100-6000 obr/min - max moment obrotowy - 280 Nm przy 1800-5000 obr/min Taaa tylko ten silnik najpierw chcą zamontować do Golfa, potem do A3 Sportbacka, a do zwykłego A3 na razie nie planują :( A parametry faktycznie ma świetne :> Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
IGI Opublikowano 5 Listopada 2004 Zgłoś Opublikowano 5 Listopada 2004 co do odpowiedniej pojemnosci cylindra to jest tak jak napisalem ale dla benzynowych motorow 4ro suwowych nie wiem jak dla diesla i 2 suwowych ale mysle ze moga byc inne proporcje I jak napisalem moze byc nawet 300 cm byle nie miej choc sa mniejsze pojemnosci ale sprawnosc takiego silnika jest mniejsza i pali on wiecej :) - i dlatego 3 cylindry w suzuki swift 1.0 pala 6 litrow w miescie i maja ponad 60 km podczas gdy 1.1 fiata ma 55 koni i pali duzo wiecej Wiec sa to optymalne konstrukcje ale czesto z roznych wzgledow robi sie mniejsze czy wieksze pojemnosci (wspomniana kultura pracy czy inne wzgledy) Co zas sie tyczy f1 to czy i pojemnosc i uklad silnika nie sa okreslone restrykcyjnymi przepisami ?? (aby bolidy nie osiagaly olbrzymich mocy bo mi sie zdaje ze liczba cylindrow takze jest okreslona Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 5 Listopada 2004 Zgłoś Opublikowano 5 Listopada 2004 jak dobrze pamietam f1 moga miec maxymalnie 800KM Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sewer Opublikowano 5 Listopada 2004 Zgłoś Opublikowano 5 Listopada 2004 Silnik F1 ma mic uklad V10 i 3L pojemnosci bez turbo - ogólnikowo. W tym sezonioe podobno moc najmocniejszych jednostek dochodzila do ponad 950 koni :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RS Opublikowano 5 Listopada 2004 Zgłoś Opublikowano 5 Listopada 2004 Silnik F1 ma mic uklad V10 i 3L pojemnosci bez turbo - ogólnikowo. W tym sezonioe podobno moc najmocniejszych jednostek dochodzila do ponad 950 koni :) przy wadze niecalych 600kg bolidu....... No i te silniki kreca nawet do 18k obr... widzialem wczoraj na TvnTurbo wyscig po prostej na lotnisku, bolidu F1 Bar Honda, i motoru Bar Honda Super Bike (600cc).... jak na pierwszym biegu motor odszedl oo kilka metrow, to jak w bolidzie zalaczal kolejne biegi i mogl przycisnac mocniej gazu bo mial przyczepnosc, to masakryznie wystrzelil doprzodu.... oszalamiajace sa osiagi tych bolidow..... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...