jack_top

Witam raz jeszcze. Kilka dni zajęło mi sprawdzenie co zadziała ze wskazówek powyżej. Z początku jednak chciałem wyprowadzić limerro z błędu. RAID dla największej wydajności to dwa hdd połączone w logiczny jeden dysk (jak u mnie dwie 80tki w jedną 160tkę). Wersja że dwie 80tki będą dalej 80tką to wersja RAIDu dla bezpieczeństwa danych (to samo zapiywane jest na obu dyskach). Ale do rzeczy. Ubuntu nie działa. Na maszynach FS Amilo wersja ta zawiesza się przy "Starting hotplug subsystem". Szukałem w necie rozwiązań. Znalazłem jedno (http://www.martinhenze.de/2006/01/03/ubuntu-linux-on-fujitsu-siemens-amilo-m1437g/) jednak jestem w tej materii laikiem i nie wiem jak mam zrobić by system ten zadziałał. Winternals bootuje się jak trzeba, mam dostęp do obu partycji. Jednak nie mam możliwości uruchomienia żadnego programu do nagrywania płyt dvd żeby zrzucić do potrzeba na nie. Nie działa też lan by przesłać co trzeba do innego kompa. Od razu w tym miejscu trzeba wspomnieć że odpada wersja skopiowania wszystkiego na drugą partycję i instalka Windy na pierwszą. W wypadku raidu i instalacji Windy (ze sterownikami do RAID- nLite) mogę jedynie wybrać opcję ponownego podziału dysku na partycję i instalację na jednym z nich. Nie mam możliwości po prostu instalacji na C:. Narzędzia z ultimate boot cd nie chcą współpracować z raidem (poza tym nie rozwiązują problemu nagrania płyt dvd lubi skopiowania danych przez lan). Zostają jeszcze narządzia Acronisa. Własnie się tym zajmuję. Szukałem innych rozwiązań jednak nic nie znalazłem. Może macie jeszcze inne pomysły? Może jakieś inne wersje linuxa polecicie mi do backupu danych (które na pewno będą działać)? Dzięki i pozdrawiam. Jacek.

Witam. Posiadam notebooka Amilo m3438. W nim dwa dyski połączone raidem (dla prędkości, więc mam pod windą widoczny jeden dysk 160GB). Dwa dni temu podczas pracy zwiesił mi się Windows. Zrobiłem hard reset. Po ponownym włączeniu notebook ładuje ekran powitalny, a po nim wyskakuje komunikat Invalid boot.ini file Booting from c:\windows\ i komp się restartuje. I tak ciągle. Działa jedynie wejście do trybów uruchamiana Windowsa spod klawisza F5. Niezależnie jednak który z nich wybiorę (Safe mode, SM with Networking itd.) komp się ciągle restartuje. Obecnie więc nie mogę ani włączyć windy ani dostać się do moich plików na dysku. Dysków nie mogę też przełożyć do innego kompa by skopiować zapisane na nich dane (raid). Wiem też, że ponowna instalka Windowsa XP HE (zrobionego przez Nlite'a ze steownikami do raidu) spowoduje konieczność formatowania dysku od nowa i utratę danych. Co mam zrobić by uruchomić Windowsa? Jeśli nie mogę tego zrobić jak mam skopiować dane ze zraidowanych dysków na innego kompa? Dzięki za pomoc. Jacek.T

Witam wszystkich. Miałbym do chętnych do pomocy małą prośbę. Otóż odłączyłem w swoim zasilaczu chiefteca HPC-420-302-DF obydwa wiatraki i dodatkowy przewód wychodzący na zewnątrz obudowy zasilacza (od kontroli prędkości) i zamontowałem sobie jednego papsta- tak żeby było ciszej. Jednak teraz potrzebuję wrócić do stanu pierwotnego, jednak oprócz wystających w środku zasilacza dwóch par przewodów czerwonego i czarnego (jedyne wolne, które wcześniej zaizolowałem i dlatego wiem że są do wiatraków) nie zrobiłem (mój błąd), żadnego schematu podłączenia ich do wiatraków, pomiędzy sobą i do przewodu od kontroli obrotów (tego żółto czarnego wychodzącego na zewnątrz). Stąd moja prośba o zrobienie i podesłanie mi na priva dobrych zdjęć wnętrza zasilacza z takim podłączeniem, a jeszcze lepiej (za co z góry dzięki) z jakimś krótkim opisem, co ma być do czego podłączone by wiatraki działały. Dzięki z góry i czekam na Waszą pomoc. Jacek.

Witam. Co prawda problem ten przewijał się już wieki temu ale napiszę jeszcze raz odpowiedź. Zapewne problem podobny jest do mojego, kiedy to miałem notebooka z Radeonem. Jedynym rozwiązaniem był zakup małego kondensatorka i wlutowanie go we wtyczkę Euro. I pojawił się kolor. Niestety nie dysponuję na razie jakimś linkiem do konkretnych informacji więc pozostawiam Cię z powyższą- sprawdzoną wiadomością. Jak coś znajdę to podam linka. Pozdrawiam i powodzenia. Jacek. No i znalazłem. Pomiędzy 15 i 20 pinem w eurozłączu powinieneś wlutować kondensator 470pF ceramiczny ( koszt około 50gr) i będziesz miał kolor. Widoczek Euro jest na http://www.faq.enter.net.pl/graf/tv/euro.gif Mam nadzieję że to pomoże.

A w moim przypadku i przypadku mojej koleżanki wystarczyło uruchomić msconfig i usunąć z uruchamiających się przy starcie systemu programów jednego z nich (nie pamiętam niestety jakiego ale metodą prób i błędów można to ustalić) i problem litery ł znikał bez dodatkowych ingerencji. Pozdrawiam.

Precyzuję że notebook nie resetuje się. Po prostu ładuje się i pracuje prawidłowo na 100% gdy naciskam w bliskości procesora. Wtedy speed fan pokazuje temperaturę. Natomiast gdy nacisku nie ma po chwili komp jakby zamarzał- widać windowsa, wszystkie uruchomione programy ale wszystko stoi. Nie tak jakby się zawiesiło ale tak, że nie dają się włączyć żadne lampki na obudowie notebooka (np. po wciśnięciu NumLocka), nie otwiera się napęd DVD, nie działa Touch Pad, wszystko zatrzymuje się jakby się czas zatrzymał. Po ponownym naciśnięciu komp rozpoczyna działalność jak przed zatrzymaniem.

W tym właśnie sęk, że chłodzenie działa na pewno dobrze (bo temperatura wskazywana przez speed fan jest w granicach 43stC w spoczynku, a w momencie obciążenia schładza procka prawidłowo). Zdjąłem wcześniej procka- jest cały jak być powinien. Nałożyłem nowej pasty (Arctica 5). Wygląda mi to na coś takiego jakby albo poprzez nacisk jakiś obwód się tworzył albo jakieś małe zwarcie odpuszczało. Dalej nie wiem co się dzieje ale dzięki za pomysł.

Witam. Mój problem jest następujący i proszę o pomoc w jego rozwiązaniu. Posiadam notebooka HP Pavilion ze4315us. Do niedawna spisywał się bez zarzutów. Od około miesiąca używany był jako komp podłączony do neo z mułem i ciągnął przez 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu. Grzał się jak zwykle przy większej pracy, wiatrak działał raz szybciej raz wolniej- jak to w laptopie. Poczym zdechł. Objawy są następujące. Wciskam przycisk włączenia, wszystko rusza, po kilku sekundach wyłącza się i znów włącza i wyłącza i po jeszcze jednym czy dwóch takich startach palą się diody i nic sie nie dzieje. I teraz najlepsze. Rozebrałem go i co stwierdziłem (nałożyłem wcześniej nową pastę na procka, sprawdziłem że radiatory dotykają właściwych podzespołów)? Otóż gdy nacisnę palcem miejsce blisko procesora (na element odprowadzający ciepło na przykład) komp zaczyna się ładować, matryca wyświetla, dysk pracuje, dvd działa. Wszystko jest ok. Po załadowaniu windy puszczam palca, czasem trochę popracuje, czasem nie i stanie (objawy jakby się czas zatrzymał- nic się nie wyświetla nowego, hdd nie działa, dvd nie pracuje), potem znów naciskam i rusza. Puszczam i znów trochę pochodzi lub nie i zatrzymuje się. Czasem ruszy sam ale NA PEWNO ruszy gdy nacisnę koło procka. Co to może być i jak się z tego wyleczyć? Czekam na pomysły tych, którzy coś na ten temat wiedzą lub podejrzewają. Dowcipnisiom z góry dziękuję za nic nie wnoszące wypowiedzi. Dodatkowo powiem że procek nie jest fizycznie uszkodzony. Speed Fan pokazuje temperaturę w spoczynku ok 43stC, gdy jest ponad 49stC włącza się wiatrak i prawidłowo chłodzi. Wyczyściłem płytę główną z kurzu. Nie mam już gwarancji.

A ja już po :-(

Szczerze mówiąc to nie wiem czy gdzieś indziej na forum poruszano ten temat ale mnie najbardziej w wyszukiwarce denerwuje to, że gdy wyszuka ona odpowiedni wątek zawierający zadane słowo czy sentencję to wyszukiwarka pokarze wątek w całości, np. osiemdziesięciokilko stronnicowy wątek o 8RDA+, zamiast pokazać konkretnie, na których stronach wątku znajdują się poszukiwane słowa. Czy to da się zrobić?

No i udało się. Dzięki Sid!!!

A ja mam takie pytanko. Kiedyś w dobie Diablo I był taki wygaszacz, że gość był na bezludnej wyspie. I tam łowił ryby (które gryzły go w paluchy), wypatrywał lornetką pomocy (a z tyłu przepływał ogromny statek), ściągał kokosy z drzewa, budował zamki z piesku itd. I nie mam pojęcia jak znaleźć taki wygaszacz. Jeśli wiecie to pomóżcie. Pozdro.

W tej chwili mam nagrzewnicę od stara plus papst 17cm z "domowej roboty" bylejakim shroudem puszczonym na 7V. Wyniki jak w podpisie.

Nanotherm PCM+ Rev.2. Może nie można nazwać ją pastą, ale chyba odpowiada na Twoje pytanie. Polecam.

Co do SPDIF to należy na nie wydać 5zł. Wyjście jest na 2 pinach, opisanych w instrukcji (spdif out i gnd). Podłącza się to nawet przez zwykly przewód do wejścia zestawu dźwięku przestrzenego albo przez chincha, albo przez inne gniazda (do nich też wystarczą dwa przewody). I działa. I nie trzeba żadnej karty. Pozdrawiam.