
mr^_^max
Stały użytkownik-
Postów
796 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Treść opublikowana przez mr^_^max
-
Masz rację, Blida osądzona nie została, ale faktem jest, że nikt ot tak nie strzela sobie w łeb.
-
1. Co to ma do rzeczy kto jest bardziej skonfliktowany? Między Sikorskim, a Kaczyńskim jest konflikt i tyle. Mianowanie na MSZ tego pierwszego w sytuacji, gdy Kaczyński jest prezydentem było albo głupie, albo celowe. Podejrzewam, że to drugie i tu graty dla Tuska za spryt. Sikorski cieszy się w społeczeństwie dużym poparciem, Kaczyński nie, więc ewentualne sprzeczki między nimi automatycznie obniżą poparcie dla obecnego prezydenta. 2. Ja nie jestem za PiSem, więc ta uwaga o bliźniakach była nietrafna. 3. Zmienił? Zmienił. Na taką, która akurat miała największe szanse na wygraną. Na oczach wszystkich pokazał, że poglądy można ot tak sobie zmienić, bo liczy się lepsza fucha.
-
Mianowanie na MSZ człowieka skonfliktowanego z prezydentem było głupotą. To tak jakby Tusk był prezydentem i MSZ został Kurski. Na 100% ich współpraca była by owocna ^_^ Nie wierzę, że innego kandydata niż Sikorski nie było. Szczególnie, że ten Pan zmienia partie w zależności gdzie mu będzie lepiej. Jak SLD wygra wybory (Boże uchroń!), to jeden transfer gwarantowany!
-
I teraz będziecie się kłócić kto lepiej rządził? Prawda jest taka, że PiS przez 2 lata g**** zrobił, PO póki co też g**** zrobiła. Tylko jeśli by teraz porównać koalicjantów tych partii, to zdecydowanie PO ma lepszą sytuację, a mimo to nic nie robi. Co do dyplomacji (nie propisowsko, tylko na logikę). Jeżeli MSZ zostaje człowiek skonfliktowany z prezydentem, to jest to głupota i zachcianka premiera. Tusk musiał się liczyć, że współpraca Sikorskiego z Kaczyńskim będzie mocno ograniczona. Mimo to mianował go na MSZ, więc za ewentualne "problemy" pełną odpowiedzialność ponosi nasz kochany premier.
-
Nie znam. Na szczęście do tej pory w Polsce jeszcze lewaki nie dopięły swego. Faszerowanie "normalnością" w przedszkolu czy podstawówce jest moim zdaniem szkodliwe i oby u nas nigdy tego nie wprowadzili. Przecież w Niemczech w przedszkolach krąży słynna już bajeczka o tacie i jego przyjacielu... Zresztą dzieci nie są państwowe, to rodzice powinni je wychować. A czy propaganda homoseksualna działa to się okaże za kilkanaście lat (gdy dzieci uczące się od małego o owej "normalności" dorosną), wtedy zobaczymy czy procentowo liczba homo się zwiększyła czy może wręcz odwrotnie (osobiście w tą drugą opcję nie wierzę).
-
Mimo wszystko wolę Macierewicza i Wassermana razem wziętych niż kobietę, która chce choćby doprowadzić do zwiększenia ilości homo w społeczeństwie poprzez szerzenie "normalności" seksualnej w szkołach ^_^
-
Nie no bez przesady, stawianie kogokolwiek z Senyszyn, to już jest obraza najcięższego kalibru ;-)
-
Ja mając od dobrych paru lat oryginał na półce (łącznie z OF i BS), dopiero parę dni temu zabrałem się za przechodzenie (wcześniej również mi nie podchodził). HL ma już teraz 10 lat, ale gra jest mistrzostwem świata. Zdecydowanie pozycja godna polecenia (grafika trochę odstrasza, ale da się grać). Dziś będzie pewnie skończony, ale na półeczce jeszcze 2 dodatki ;-)
-
To, że naród wybrał PO, nie oznacza, że mam zacząć ową partię wysławiać. A "hahahahahaha" jak najbardziej należy kierować do wyborców "oczekujących cudu". Na dzień dzisiejszy dali się zrobić w bambuko i tyle (ciężko w takim wypadku respektować ich wybór ^^). Może do końca kadencji coś się zmieni na dobre (oby!), ale póki co tego dobrego nie widać.
-
No wreszcie PO coś robi! Szykuje się podwyżka LPG o 58% http://gospodarka.gazeta.pl/gospodarka/1,33205,5128520.html Nie ma co, partia liberałów :lol: ------------------------------------------------------------------------ Osobiście czekam co zrobi Palikot w komisji przyjazne państwo. W samej partii robią z niego debila, no ale tak to jest jak ktoś próbuje coś zmienić. Zobaczymy czy będą jakieś efekty jego pracy (oby!). edit. Reakcja wyborcy PO - bezcenna (oryginalne słownictwo i pisownia zachowane):
-
No okej, ja tam w ten temat się nie angażuję. Jest tak jak piszesz, chyba, że owa planeta porusza się coraz szybciej (czysto teoretycznie oczywiście).
-
Przebyta droga będzie taka sama, ale przemieszczenie będzie się różnić. Czyli nie ma co tak liczyć, bo to nawet nie jest "mniej więcej" ;-)
-
Ja tam się na tym nie znam, ale skoro taka jest przypuszczalna orbita "Nibiru", to w jej środku chyba powinno znajdować się coś dosyć dużego, a to z kolei było by już na 100% widoczne...
-
Odroczenie to różnie dają, ja np. miałem do 26 czerwca, a czas na doniesienie zaświadczenia do 15 września/października - w zależności czy szkoła średnia lub pomaturalna, czy studia wyższe.
-
Przecież wszystko wymienione jest na wezwaniu :mur: Ale po co czytać...
-
:lol: A, że Niemcy popierają, nie ma się co dziwić. Mają wzrost gospodarczy na poziomie 1-2%, to nie pozostaje im nic innego, jak doprowadzić resztę UE do takiego samego bagna gospodarczego.
-
Heh, kto tu ucieka z braku argumentów :lol: 1. Wiesz dobrze (chyba, że nie pamiętasz 1 i 2 strony tematu), że jestem za rozdzieleniem kościoła od państwa. 2. Nigdzie nie napisałem, że KK jest dobrą instytucją. 3. Dalej podtrzymuje pytanie, co Cię obchodzi w co ludzie wierzą? Albo nie, bo na słowo "wierzą" zaraz Ci ciśnienie skoczy. Inaczej: co Cię obchodzi jaką ludzie przyjmują doktrynę? Ich sprawa, w KK nikt nikogo na siłę nie trzyma. Jeśli tego nie widzisz to jesteś ślepy. 4. Dzięki za życzenia. 5. "Z motyką na mur betonowy", masz rację, ze skaczącym ciśnieniem i mizernymi argumentami (przecież ostatnie kilka postów, nawet się do naszych wypowiedzi nie odwołałeś, tylko udajesz wielce obrażonego) g**** zdziałasz ;-) Wrzuć na luz koleś, bo Ci w ostatnich postać ciśnienie skakało ładnie. Pozdrawiam.
-
Czy my mamy jakąś niedokończoną dyskusję, że tak piszesz? OMG. Nie chodzi mi o żadne KK czy wierzę. Wreszcie przyznałeś , że zszedłeś z tematu kościół - państwo, na doktrynę kościoła (wcześniej twierdziłeś, że jednak dalej ciągniesz tamto). Właśnie o to mi chodziło w 70 poście. A, że Ty masz jakieś kompleksy dotyczące słowa wiara, to już nie moja wina ^_^
-
Przepraszam bardzo, właśnie chodzi o to, że od paru postów ciągniesz dyskusję o czyjejś WIERZE. Przeczytaj sobie człowieku wszystkie swoje posty z TEJ strony tematu i pokaż do cholery gdzie piszesz o opodatkowaniu kościoła? Na 5 ostatnich Twoich postów, w 5 nie ma ani słowa o rozdzieleniu kościoła od państwa (ba! właśnie w 5 ostatnich postach wpieprzasz się w czyjąś wiarę). Albo więc ja jestem ślepy, albo to jednak Ty jesteś tym co chcesz kupić.
-
Pigmej, albo mi się zdaje, albo naprawdę jesteś jakimś fanatykiem. Tak jak mohery chcą zbawić cały świat, tak Ty chcesz na siłę powiedzieć wszystkim wierzącym, że są debilami. Wyluzuj trochę, co Cię obchodzi w co ludzie wierzą? ^_^
-
Ale jak chcesz to prawo zmienić i co to da? Jeśli 80% (teoretycznie) ludzi w Polsce będzie za dofinansowaniem kościoła, to nie ma siły, żeby coś w tej sprawie zrobić. No bo przecież demokracja polega na rządach ludu (większości). Stąd uważam, że to problem ustroju.
-
Tak to się ma do ustroju, że gdyby nie było demokracji, to problem znikłby automatycznie. Nie sugeruje, żeby czymś zastąpić demokrację, tylko stwierdzam fakt.
-
Jeśli w nie wierzą, to te poglądy stają się ich własnymi. Nie zrozumcie mnie źle, ja rozumiem, że jest to szkodliwe, jestem za natychmiastowym oddzieleniem wszelkich religii od państwa (w Polsce to akurat kościoła katolickiego). Ale to jest problem ustroju. W kraju mamy znaczną większość "wierzących". Teoretycznie (na szczęście tylko teoretycznie) jeśli by się zorganizowali, to mogli by ładny bajzer zrobić. No, ale mają do tego prawo, w końcu mamy demokrację.
-
No, ale po to jest właśnie demokracja, żeby każdy obywatel głosował wg. własnych poglądów. Co z tego, że ktoś mu coś wmówił? On w to wierzy i zagłosuje tak, a nie inaczej. Podtrzymuje - problemem jest ustrój, nie religia. edit. Pigmej, to akurat nie ma nic do rzeczy. Ale odpowiem - wierzę w COŚ, jednocześnie nie należę do żadnej religii/sekty/zgromadzenia/czy czegoś tam jeszcze. Po prostu jest sobie "Pan Max" i jego nadzieja ;-)
-
David666 & Pigmej, Ja tu nie widzę problemu w postaci religii, tylko demokracji.