Heh tu jest jak u psychoanalityka - każdy ma problem, chyba nie pozostaje mi nic innego jak się przyłączyć :) Przepraszam za długość wypowiedzi, ale wolę napisać raz a dobrze niż ciągnąć temat przez 10 postów.
Tradycyjnie: Mam problem, myślę o zakupie nowego sprzętu grającego do komputera.
Fundusze - 300 zł
Wymagania - wydobycie jak najwiecej ze standardow mp3, ogg, acc (czyli tego co kraży po sieci), w miarę możliwości bez harczenia, buczenia, dudnienia i innych "dodatków". Nie slucham techno/drumow, nie zalezy mi na głośności czy super wykalibrowanym basie, wygląd też mnie nie rusza. Od czasu do czasu jakiś film, gierka.
Stan obecny - dwie unitry + malutki wzmak typu "giełda - stadion". Pokój - 12m, umeblowanie to audiofilski koszmar, komp stoi w rogu i maksymalna odległość głośników od słuchającego to 1 m, do tego mnówstwo zagięć rogów itd, itp. Karta dźwiękowa- AC 97, oczywiście w płycie.
Moje gdybania<radosna, niepoparta praktyczną wiedzą twórczość>:
1. mam w piwnicy dwie wydmuchane kolumny Altus 65 <trójdrożne, w środku jakaś zwrotnica - nieznam się na tym> głośniki Tonsila, po oszacowaniu koszt własnoręcznej naprawy to około 160 zł <jak ktoś zna dobrych ludzi na allegro to linki mile widziane>. Mam także (jak to miło mieć rodzinkę) uszkodzony wzmacniacz JVC model MCA-V7E, jest czterokanałowy, harczy jak potępiony, coś w tle słychać, ale wymagałby gruntownej naprawy (cena to pewnie > 200 zł). To jest moje rozwiązanie w wersji 2.1 BIG.
Jednak wydaje mi się, że Altusy wywieją mnie z pokoju, który jest mały, aby być zwróconymi do mnie musiałbym ustawić je metr od siebie, tuż koło monitora <co pewnie zaowocowałoby piękną wizualnie tęczą>, dudniłyby niemiłosiernie.
2. zestaw 2.1 small, to po prostu Creativ, albo Logitech, tutaj ciężko mi powiedzieć cokolwiek, może moglibyście mi coś polecić?
3. zestaw 5.1, oczywiście z-530 <a ma ktoś lepszy pomysł w 300zł?>, przemawia za nim po pierwsze możliwość słuchania dźwięku przestrzennego <uważam że jakość powinna zaspokoić moje potrzeby> który jest fajnym dodatkiem do gier, filmów, a zarazem stanowi pełniejsze wykorzystanie możliwości Audigy 2 ZS, którą też mam w planach.
Ale niektorzy twierdzą, że taki zestaw to muzyczna profanacja i słuchanie na nim czegokolwiek jest gorsze niż praca w obsłudze młota pneumatycznego. Tutaj od razu zaznaczam, ze nie zalezy mi na wielkim słuchaniu, chcialbym tylko wieczorkiem usiąść sobie przed kompem i posłuchać jakieś muzyczki, tak dla przyjemności - nie zgadywania ile much latało w studiu podczas nagrywania.
Mam nadzieję, że wyraziłem się w miarę jasno. Liczę na wasze wsparcie, szczególnie Kwietnia i Kamienia, gdyż z tego co czytałem znają się na tym co najmniej nieźle. Jeśli uważacie, że na tym forum temat się już wyzcerpał zachęcam do dyskusji na gg: 2598609 czy mail <dot@vp.pl ew. heyho@o2.pl>
