-
Postów
932 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez danrok
-
Zadania matematyka / fizyka - TUTAJ ZNAJDZIESZ POMOC !
danrok odpowiedział(a) na MeHow temat w Ośla łączka
Niby masz rację. Jednak tak jak ja zapisałem, z argumentami dla których jest funkcja 2x i dla których -2x też jest jak najbardziej poprawnie według mnie :) -
Zadania matematyka / fizyka - TUTAJ ZNAJDZIESZ POMOC !
danrok odpowiedział(a) na MeHow temat w Ośla łączka
sorry, zedydowałem juz posta, powinno być dobrze :) to nie jest żadne równanie okręgu. -
Zadania matematyka / fizyka - TUTAJ ZNAJDZIESZ POMOC !
danrok odpowiedział(a) na MeHow temat w Ośla łączka
Znowu na moje krzywe oko rysujesz 2 proste po prostu:] y=2x i y=-2x Mogę się mylić. EDIT: Dobra, jednak rysujesz to tak:) y=-2x dla x<0 y=2x dla x>=0 -
Przepłacił ;)
-
No jak to co? Napisz, że nie znasz powodu zawieszenia Twojego konta i chcesz go poznać, a jeżeli to pomyłka, to prosisz o niezwłoczne jego odwieszenie. My Ci mamy dyktować takie rzeczy? Tam też siedzą ludzie i napewno jak napiszesz po swojemu to Cię nie oleją, bo to nie w ich interesie. :)
-
Pomyłka Na Allegro - Co Moge Zrobic?
danrok odpowiedział(a) na Je m appelle Ferdinand temat w Ośla łączka
Zgadzam się tu z fipa. Bądź człowiekiem. Chcą Ci zaproponować zwrot +10%, co tracisz wtedy oprócz wyjątkowej okazji? Naprawdę firma proponuje wyjątkowo dogodne wyjście z sytuacji, więc nie staraj się ich wysępić jak się da, może kiedyś sytuacja się odwróci. Pozdrawiam. -
Pewnie, że realistyczna, to do fantastyki napewno nie należy. Według mnie pasuje idealnie :)
-
kamilo23: Właśnie o tym myślałem, pisząc o II WŚ. Hamleta faktycznie chyba odpuszczę sobie, ale czy to podciągnięcie mordów II wojny swiatowej będzie pasowało pod mój temat maturalny?
-
Cudzoziemki nie czytałem, ale resztę tak i myślę że to dobry wybór, nic innego bardziej odpowiedniego mi akurat nie przychodzi na tą chwilę do głowy, ale jeszcze pomyślę. Korzystając z okazji chciałem zapytać czy ma ktoś temat: "W oparciu o wybrane utwory zaprezentuj różne kreacje zbrodniarza w literaturze" Wybrałem w sumie: Makbeta Hamleta, jednak nie wiem czy to dobrze brać 2 utwory Szekspira, może lepiej zeby to było bardziej przekrojowo Zbrodnia i Kara - to koniecznie Balladyna - tutaj też się właściwie zastanawiam Miałem taki pomysł, żeby podciągnąć pod to II WŚ i temat zbrodni wojennych, jednak nie wiem czy to się tak da, bo w temacie są "kreacje zbrodniarza" co sugeruje na jakąś postać indywidualną, a nie zbrodnie przez grupę ludzi. Co o tym myślicie? Ma ktoś może podobny temat i może chce pisać razem? :)
-
Nawet nie zamierzam czytac calego ;] Tak naprawde to potrzebuje tylko kilku lektur z tego wszystkiego, reszte czytalem. Z tym, ze te braki sa rozrzucone niezle i musialbym kupowac wszystkie te ksiazki, wiec szukam czegos w mniejszej ilosci tomow Pozdrawiam :>
-
Troche drogie i troche sporo tego jest jak do matury :) Nie zna ktos czegos bardziej skoncentrowanego? Dzieki und3r, jak nic nie znajde mniejszego to pewnie to zakupie i bede czytal powoli.
-
Nie chcialem nic w necie, bo to jest dla mnie strasznie nieefektywne. Zawsze wtedy robie milion rzeczy na raz. Wolalbym cos w formie ksiazki.
-
Znacie jakies dobre opracowania lektur z polskiego do matury? Potrzebuje cos poczytac jednak przed, bo .... no wlasnie no, nie wszystkie lektury sie czytalo i teraz zaczyna sie problem :) Jakbyscie mogli pisac autorow i tytuly to byloby super
-
Troche nie rozumiem co po niektorych z Was. KaxxL, co z tego ze szukali? Nie kazdy, kto pracuje w sklepie musi sie znac na tych wszystkich gierkach i datach ich premier. Niektorzy chyba pozjadali wszystkie rozumy. Wedlug Ciebie skoro tez nie wiedzialem jak i pewnie polowa ludzi, ktora nie gra non stop, sa godni pozalowania? Gratuluje zdrowego podejscia do tematu.
-
Ja tez mam taka dziwna budowe, nic nie pasowalo, a w tym roku mam studniowke i musialem miec dobrze dopasowany garnitur. Kupilem w sklepie w bytomiu - Makon - mozecie cos powiedziec o wykonaniu? Tego samego dnia pani mnie wymierzyla, zaznaczyla wszystko igielkami i poszedl do przerobki. Pasuje idealnie, jestem naprawde zadowolony.
-
Zarzuć jakieś zdjęcie później jak wyglądaliście z Panną :) Udanej zabawy.
-
Bio, z Twoich wypowiedzi wnioskuje, ze tak czy siak to byla Twoja ostatnia studniowka. Z takim nastawieniem nie mogles sie dobrze bawic. Tyle.
-
Wiesz, to jest jakiś pomysł. Rozkręcić coś takiego przez studia, później pracować u kogoś, albo mieć drugi biznes, bo ten praktycznie kręci się sam. Pomyślę nad tym bardziej od strony biznesplanu dopiero po maturze, bo jak nie zdam, to na renome nie mam co liczyć :unsure: . Dzięki wielkie :wink:
-
Nie widzę wtedy powodu, dla którego mógłby pracować w tej firmie, oprócz jakiejś powiedzmy, renomy, którą musiałbym wyrobić i na mieście byłoby głośno, że w tej firmie dobrze przygotowują do egzaminu xyz :)
-
@Und3r: pomysł super, ale nie kręci mnie to wcale. Dorabiam tak, bo naprawdę można sporo zarobić, gdyby nie matura mógłbym wyciągać jakieś 700zł miesięcznie na czysto, nie przepracowując się. Jednak idę na AiR, bo mnie to kręci i chciałbym wynieść z tego kierunku ile się da i jeżeli będzie możliwość (a będzie raczej) pracować w zawodzie. Dopiero jak zobaczę jak działają takie firmy, od środka, zacznę myśleć o własnej działalności i kombinować skąd wziąć kasę, żeby płacić 5 cyfrowe sumki zielonym :) Pozdrawiam, Konrad.
-
Widzisz, und3r, Ty nie miałbyś czelności, ale on ma ;) Prawda jest taka, że sam wybierając się na studia dzienne zamierzam pracować. Tak szybko, jak tylko będę miał czas. Na początku jednak myślałem o korepetycjach, bo w sumie mało roboty, a kasa naprawdę konkretna (licząc 25zł/h jak daje u nas w Zabrzu), ale wtedy nie mam żadnego zaświadczenia, że coś robiłem przez ten czas, a pracę płatną ok 1k zł po liceum, ciężko znaleźć jednak. Pomyślę za rok, może ktoś z forumowiczów mnie zatrudni :) Pozdrawiam, Konrad.
-
Ja Was dalej nie rozumiem. Sarkazz chce skończyć najpierw studia, dobrze, niech skończy. Co Wam to przeszkadza? Jedziecie po nim już kilka stron, a tak naprawdę ta dyskusja do niczego nie prowadzi. W ogóle byłbym za zamknięciem tego wątku, bo niektórym, jak Sarkazz i quziq juz puszczają nerwy i raczej nie potrafią normalnie porozmawiać bez wyzwisk i obrażania się wzajemnie. Pozdrawiam, Konrad.
-
Dobrze pamiętam o jakich czasach rozmawiamy. Mój wujek jest właśnie z Twojego rocznika - 1981. Co do tego prezesa, to owszem, są ludzie, którzy zbili kokosy, jednak pamiętaj jaki to procent społeczeństwa. Niektórym się udaje bez studniów, niektórym się udaje ze studiami, niektórym w ogóle. Jednak masz rację, teraz papierek z uczelni ma praktycznie każdy lepszy z ulicy i ogromnie ważne jest doświadczenie, co jednak napisałem, dlatego bardziej popieram to co Wy mówicie, niż Sarkazz. Poza tym, z tego co słyszę z różnych stron, studia dzienne od powiedzmy 3-4 roku można spokojnie pogodzić z pracą, co jest dla mnie idealnym rozwiązaniem, gdyż nie mam kasy niestety, żeby opłacać sobie uczelnie, a zaraz po skonczeniu liceum (w tym roku) wątpie, żebym dostał pracę, która pozwoli mi się utrzymać i opłacać uczelnie. Pozdrawiam, Konrad. EDIT: Chciałem wcześniej przytoczyć jeszcze przykład Pana Romana Karkosika, którego majątek jest dość pokaźny, a skończył.. technikum cukrownicze. Można więc powiedzieć, że studia nie są warunkiem wystarczającym do osiągnięcia sukcesu, ani też koniecznym, na pewno jednak nam w nim nie przeszkodzą.
-
Konkor: Pomimo, że Sarkazz według mnie nie ma do końca racji, to myślę, że Wy też nie. Mój wujek, kończąc AiR na PolSl i będąc takim lepszym przeciętniakiem, dostał kontrakt na 4 roku, na 5 odciążono go, żeby mógł napisać pracę i po obronie zaczął pracować w tej firmie (nie wiem dokładnie gdzie to było, bo po niedługim czasie konkurencja go podkupiła). W każdym bądź razie będąc bez żadnego doświadczenia w dziedzinie, która teraz się bardzo prężnie rozwija otrzymał pracę jeszcze przed zakończeniem studiów. Kwestia tylko, czy chcesz zostać w kraju, czy bierzesz pod uwagę emigrację. Studia na pewno dużo dają, nikt nie powie chyba inaczej, ale TYLKO tym, którzy chcą się tam czegoś nauczyć i wybiorą jakiś przyszłościowy kierunek, który im się może przydać. Wiadomo, że są kierunki, po których mamy duże perspektywy, są takie, po których są one mniejsze. Same studia to jednak jak piszesz Konkor, nie wszystko, ważne jest także doświadczenie, bo niektórzy ślepo siedząc w bibliotece przez 5 lat nie umieją praktycznie nic, co im się przyda. Konkludując, jeżeli ktoś chce na uczelni nauczyć się tego, co mu się przyda, to to zrobi, kto nie chce, wyjdzie z niej z papierkiem i pustką w głowie. Takie jest moje zdanie. Pozdrawiam, Konrad.
-
Czytam ten temat juz pare ladnych stron i nie rozumiem Was. O co Wam tak wlasciwie chodzi? Moze zacznijmy od poczatku; Sarkazz: Dobre studia dzienne nie daja Ci niestety zadnej gwarancji otrzymania dobrze platnej pracy w przyszlosci od razu, poniewaz nie posiadasz ZADNEGO doswiadczenia w zawodzie, a to jest jednak wazne, nawet bardzo. Znasz biegle 2 jezyki - super, masz ogromne mozliwosci, jednak slepo wierzysz, ze powinienes z nich korzystac dopiero za 5 lat, a to niestety moze sie okazac Twoja przegrana, czego Ci oczywiscie nie zycze. guziq: Tutaj znowu kolejna skrajnosc. Bedac na studiach zaocznych musisz jednak za nie troche placic, czy masz je za darmo w Twoim wypadku? Mowisz, ze zalozysz firme od razu po ich skonczeniu, czy tam nawet wczesniej; no ok, ale skad wezmiesz na to kase? Firmy nie zaklada sie niestety za kieszonkowe i zeby naprawde zaczac sie liczyc i byc konkurencyjnym potrzebujesz troche mamony na jej rozkrecenie. Naprawde, szczerze watpie, zebys zarabial po 7k PLN juz teraz, po liceum/technikum/zawodowce (odpowiednie podkreslic) i odlozyl sobie jakis tam kapital. Pewnie powiesz, ze sa kredyty itd. Sa, ale co jesli akurat Tobie sie nie powiedzie? Poczytaj sobie ile firm, zakladanych przez osoby, z podobnym nastawieniem, padaja w przeciagu 5 lat od ich zalozenia. To co Ty wypisujesz to jest jakas cudowna wizja swiata, gdzie kazdy, w tym tez ja, nie majac zadnego doswiadczenia oraz niewielka wiedze w dziedzinie, moge zalozyc sobie firme, zyc blogo i szczesliwie do konca swiata. Und3r: On ma wedlug mnie najwiecej racji tutaj, razem z jonas, Przemol^N i zavader. Moze to podsumuje; oni studiuja/studiowali i JEDNOCZESNIE pracuja, nabijajac sobie punkty doswiadczenia. Prawda jest taka, ze same studia, jak i sama praca (quziq) nie dadza, ale moze reszta do takich wnioskow dojdzie pozniej. Niestety prawda jest taka, ze zeby byc najlepszym, nalezy miec wiedze, ale poparta praktycznym jej wykorzystaniem = doswiadczenie! Mysle, ze jesli pracodawca bedzie mial do wyboru, czy zatrudnic kogos doswiadczonego bez, lub z tytulem (=podstawami teoretycznymi, ktore umie juz przeniesc w realny swiat poza biblioteke i egzamin na sesji) nie bedzie sie zastanawial za dlugo. Pozdrawiam, Konrad.