My tu jesteśmy jedynie po to żeby dogryzać i powiększać nasze e-penisy.
Biorąc pod uwagę niedostateczy/szczątkowy opis komputera, to uważem, że masz syfiasty noname'owy zasilacz, który
1. rzuca napieciami
2. spowodował popuchniecie kondziołów na płycie głownej
3. samemu zasilaczowi popuchły
4. z kondziołów w zasiłce lub/i na płycie [ciach!]ej wylał sie elektrolit
Kurz nie jest niebezpieczny, ale swoja droga warto raz powiedzmy na pół roku-rok wyrzucić koty z obudowy, bo radiatory lepiej chłodza wtedy.