oołł sh!t...
Skakałem sobie po dachach (parkour rlz !) przez 2 h i wszystko było ok.
Wracałem do domu i chciałem przeskoczyć kwietnik (takie coś do czego wkładają kwiatki i kładą tą na ulicy) i źle wylądowałem i chyba skręciłem nogę :oops:
Kurczę, ale ze mnie kaleka :mad: