Witam
Chciałbym się dowiedzieć, bo może ktoś już miał podobny efekt wymiany radiatora na gfx-ie.
Ponieważ postanowiłem wyciszyc radka 8500 więc kupiłem i wymieniłem radiator, oczywiście nie poszło to zbyt łatwo bo stary był nieźle przyklejony, więc podgrzałem go suszarką i podważyłem, aż odskoczył (niezbyt delikatnie to poszło). W każdym razie nie widać żadnego ukruszenia itd. Zarzuciłem nowy (duży) radiator na klej Zalman.
Po odczekaniu 15 minut podlaczylem do kompa i tu [gluteus maximus]...
Obraz wygladał jakby kilka obrazów było no siebie nałożonych z przesunięciem. Tak więc lekka kaszana, ale jako tako coś się udawało odczytać. Resetowałem kilka razy i było to samo.
Tak więc zdjąłem radiator (metoda jak wczesniej) i zostawiłem bez chłodzenia. Po włączeniu to samo się działo.
Więc zaczałem zeskrobywać klej z gpu. Podłaczyłem ponownie i się pojawił dobry obraz, który po jakiejs minucie zaczał się zniekształcać jak poprzednio. Myslalem, ze to kwestia chlodzenia, wiec suszarka nawiew robiłem na gpu, ale to nie pomogło. Czasami sie w miare normalnie na minute wlaczal, ale czesciej od razu byla kaszana.
Sprobowałem jeszcze zwolnic go w windowsie, bo może jakis komponent sie zbytnio przegrzewał, ale nawet obnizenie gpu z 250 --> 100, czy pamięci z 550 --> 400 nic nie dawało.
Może ktoś ma pomysł co się mogło zepsuć i czy jest szansa na wskrzeszenie grafy ??
Później wrzuce fotki przedstawiajace zniekształcenia i wyglad grafy.
Z góry dzieki za jakieś sugestie (poza tymi dotyczacymi mojego braku umiejetnosci zdejmowania radiatora :)