Skocz do zawartości

Old Peter

Stały użytkownik
  • Postów

    75
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Contact Methods

  • Strona WWW
    http://vetch.magot.pl/
  • GG
    0

Profile Information

  • Płeć
    Mężczyzna

Osiągnięcia Old Peter

Newbie

Newbie (1/14)

0

Reputacja

  1. Minął rok, a dzisiaj jakoś przypomniał mi się ten mój temat :) Więc komputer jest ciągle ten sam, tylko od kilku miesięcy nie mam karty graficznej (jadę na wbudowanej gma 3000, czekając na nowe akceleratory). Nie schładzałem dysków, wszystko jest jak było, dyski NADAL pracują cicho i bez zarzutu, formatują się bez badsectorów. Tak więc, sądzę że obawy co do szybkiego padnięcia były trochę przesadzone. pozdrawiam Piotr
  2. no chyba trzeba będzie. Dyski w stresie mają prawie 50C. Co ciekawe, po zdjęciu przednich klapek zatok na wysokości dysków, temperatura spadła do 42C. Sądzę że nawet po zamontowaniu niedużych radiatorów, będzie zupełnie akceptowalna. A w klapki wstawię grile jakieś.
  3. mod popełniłem wyłącznie ze względu na męczące wibracje. Świstu "NIESTETY" nie mam żadnego, absolutnie żadnego, ten dysk jest naprawdę bardzo cichutki. Owszem, szumi, ale nie nazwałbym tego świstem. Przy zamkniętej obudowie ten szum jest przy (i tak cichym) wentylatorze cpu w ogóle niesłyszalny. Może masz po prostu dysk z innej partii, albo... uszkodzony ? Wiem, że te same modele dysków mogą pracować często bardzo różnie. Ten drugi, większy, samsung chodził za to jak kosiarka. Raz, że głośno terkotały głowice, jakby waliły o obudowę (pomimo średniego wyciszania w aqustic management dysku), to na dodatek ten samsung wibruje jakby dyski były kwadratowe ;) Bez dwóch zdań, mój kolejny dysk to będzie właśnie taka barrakuda, jedyne co słychać to delikatną pracę głowic, ale nie stukanie, tylko bardziej jak przelewanie wody w rurce, przyjemny dźwięk :) no właśnie, chciałem uniknąć kosztów, bo najtańsze firmowe "amortyzatory", to koszt 30zł na dysk, a zawieszenie na oringach chyba od 60zł.
  4. Od kilku dni cierpiałem katusze coraz głośniejszych wibracji i rezonansu mojego blaszaka (obudowa niby ciężka i solidna, Enlight). W końcu wczoraj wpadłem na szybki, tani i przede wszystkim skuteczny pomysł; użyłem dętki rowerowej i kawałka korytka pcv do kabli. Ostrymi nożyczkami robiłem dziurki, a nożem do tapet ciąłem korytka. Potrzebne jeszcze są paski zaciskowe. Korytko pociąłem na stosowne kawałki. Dyski mocowane są od dołu do "płaskowników", czyli pokrywek korytek, przyciętych na 5mm mniej niż szerokość wnęki 5.25". Na pokrywki korytek nakładamy gumki :D z wywiniętym kołnierzykiem, żeby całość wchodziła bardziej na wcisk. "Ceowniki", czyli korytka właściwe mocujemy jako szyny do wnęki za pomocą pasków zaciskowych. Ciężko wsuwa się taki uzbrojony dysk, dlatego trzeba to robić delikatnie i ostrożnie. Gumki są dłuższe, dzięki czemu można je podwinąć, aby mocowanie dysku nie dotykało bezpośrednio w żaden sposób do "szyn". Dyski siedzą pewnie, nie wysuwają się. Teraz panuje całkowita CISZA :) Myślę że jeden obraz wart jest tysiąca słów, ale jeśli ktoś ma jakieś pytania, zapraszam :) Gotowe. Bardzo przyjemnie siedzi się po nocach z bezszelestnym kompem :)
  5. są tak koszmarne problemy z blasterami na pcmcia (niekompatybilność z kontrolerami pcmcia), że sam zrezygnowałem z zakupu. Do swojego laptopa, kupiłem... zewnętrzną "kartę" Behringer na Firewire, ze względu na niskie latencje (2ms) i sterowniki ASIO, oraz rewelacyjne wyjście słuchawkowe. Przy okazji, dostałem wybitną, studyjną jakość dźwięku i megadopracowane, stabilne sterowniki. Aktualnie skończyłem zabawę z laptopami, ale jakbym miał drugi raz kupować dźwięk pod lapa, to na pewno taki moduł dźwiękowy renomowanej firmy, a nie jakieś zabawkowe soundblastery.
  6. O ile grafika jest już jako tako w Viście obsługiwana (czyli znacznie wolniej), o tyle dźwięk nie jest obsługiwany w ogóle lub niezbyt poprawnie. Mam chip Sigmatel na płycie. Sterowniki nowe, ale i tak nie mogę uruchomić ścieżki na słuchawki - grają tylko głośniki. Jest to o tyle dokuczliwe, że programowa wirtualizacja HRTF działa tylko na kanale słuchawek. Poza tym w grze np. FEAR słychać trzaski. W filmach jest ok. Czy istnieje prosta karta dźwiękowa do Visty w 110%-tach zgodna z tym systemem (HD Audio), zawierająca doskonałe, dopracowane sterowniki, działająca we wszystkim, a szczególnie grach ?
  7. kolega raczy żartować. W życiu nie miałem głośniejszej karty od galaxy z zalmanem. Ona jest cicha tylko w trybie 2d, bo w 3d, to nawet słuchawki mi nie pomagały. Dobrze że sprzedałem to dziadostwo. Nawet asus z defaultowym wiatrakiem był 2x cichszy, a do mojego obecnego Leadteka, to już żaden wyjący Zalman nie ma najmniejszych szans.
  8. Ja nie jestem fanem O/C, ale wczesniej miałem galaxy - brzydka i "garażowa" jakość wykonania. Teraz wybrałem Leadteka 7900GS, ze względu na zachwalaną ciszę. I faktycznie - karta obłędnie cicha, a do tego bardzo profesjonalnie wykonana, jestem zachwycony, więc polecam.
  9. Old Peter

    Wii

    Robi ogromne wrażenie, widać beczki miodu i pokłady grywalności. Jak to Marian zresztą. Niestety, cena konsoli zwyczajnie mnie odpycha. To nie jest tyle warte, dlatego poczekam z zakupem aż stanieje i pojawi się odwlekany Metroid 3.
  10. Old Peter

    Gameboy Advance

    Kick lama's ass :) Każda, powtarzam, KAŻDA nagrywarka do gier GBA nie oferuje 100%-towej zgodności ze wszystkimi grami GBA. Dlaczego ? Ponieważ konstrukcja kartów gier GBA jest często bardzo różna i karty flash lub te inteligentne na wymienne moduły flash, zaledwie próbują emulować jakość działania oryginału. Coś za coś. Darmowe gierki przez flash, to przede wszystkim niepełna zgodność, czyli albo problemy z odpaleniem gry, albo np. zwieszka w połowie rozgrywki. Bodajże tylko niemiecki kart M3 jest bliski ideału. Kosztuje "jedyne" 300zł, a dokupić należy jeszcze do niego kartę sd, więc koszty wcale nie są tak niskie. O supercardach i innych flashach made in czajna, możecie w ogóle zapomnieć. Albo są za duże i wystają z konsoli, albo są tak topornie wykonane, że po kilku włożeniach załatwicie sobie gniazdo konsoli, albo pobierają bardzo dużo prądu (zamiast 8-miu, masz 2 godziny grania). Że o problemach z zapisem save nie wspomnę. Wiem to wszystko z doświadczenia, dlatego teraz kupuję WYŁĄCZNIE oryginały :) Dlaczego warto mieć oryginały: 1. 100% gwarancji że gra będzie działać bez problemu. 2. 100% gwarancji że stan gry da się zapisać i nie zniknie. 3. Jakość wykonania karta Nintendo jest wyśmienita. Tutaj uwaga: wielu sprzedawców na allegro to oszuści - sprzedają chińskie PODRÓBKI kartów, więc trzeba pytać przed zakupem czy to oryginał, jeśli nie napisano tak w opisie aukcji. Podróba żre masę prądu, jest krzywa i brzydka :) 4. karta z grą możesz użyć na drugim GBA, albo pożyczyć 5. zero problemów z dzieleniem save pomiędzy różne gry - każda gra trzyma własny save. Prawda jest taka, że większość tzw. "graczy" wcale w te gry nie gra, tylko je ogląda i kolekcjonuje. Dlatego ciągle im mało i mało. A weź kup jeden z drugim dobrą grę, np. Super Mario Advance, Metroid Zero Mission czy Metal Slug albo co i wymasteruj tę grę na 100%. To wymaga, moi drodzy cierpliwości, czasu, ale daje zabójczą satysfakcję, poza tym wiele gier z GBA jest naprawdę doskonale dopracowanych. W niektóre tytuły można pykać całymi miesiącami. Podsumowując: po co komu 1000 gier na karcie flash, skoro i tak nie ma czasu przejść nawet jednej ? Co do emulacji GBA... totalna kpina. Brak mi słów. Nie da się porównać najtańszego nawet Advance za 100zł z allegro do emulowanego SHITU, proszę kolegów. To nie ten feeling, nie ta jakość. Na tym polega cała frajda, żeby sobie pykać MOBILNIE w każdym miejscu i mieć ulubione gry w kieszeni czy siedząc w ciepłym fotelu, a nie na pc, czy na pożal się boziu pda (z fatalnym sterowaniem) albo komórce (z beznadziejnym sterowaniem i śmiesznym ekranem). Poza tym GBA to długi czas działania, dopracowana konstrukcja, doskonałe przyciski i triggery, duży ekran, urządzenie wygodne i bezproblemowe. Emulacja tego cuda, to PROFANACJA mobilnej rozrywki, to jakaś chora zabawa niewiernych ignorantów, a kysz ;) Kto kocha dobre gry i raz kupi GBA, z pewnością nigdy więcej nie wróci do emulacji, zapewniam.
  11. Tak coś czułem, że dscaler może pomóc, ale co innego czytać, a co innego zobaczyć to w akcji :) Faktycznie, jakość wyśmienita. Pozwól, że jeszcze trochę przymarudzę; interesuje mnie czy nie masz jakichś "przycięć" obrazu i czy występują u Ciebie przedstawione wyżej przez kolegę sensei problemy z trybami pal/ntsc/i/p ? Chodzi po prostu o to, czy wszystkie gry działają bez dodatkowych kombinacji ? Alternatywa jest ciekawa, bo przede wszystkim tania i mamy jeszcze opcję zgrywania ulubionych scenek :)
  12. czyli jednak lcd tv, który obsługuje zarówno pal i ntsc, będzie chyba lepszym rozwiązaniem czytałem w psxextreme, że sensor bar działa tak samo, niezależnie od rozmiaru tv - było testowane nawet na maleństwach.
  13. Też tak sądzę, aczkolwiek jest to nieco męczące (przy wymianie: sprzedaż starego, zakup nowego monitora), no i najdroższe rozwiązanie. Jeśli ktoś używa tego monitora z konsolą, proszę o opinie jak to się sprawuje.
  14. Pomimo iż istnieją podobne tematy w tym dziale, nigdzie nie znalazłem rzeczowego rozwiązania problemu: chcę grać w gry pecetowe i konsolowe na jednym, pecetowym monitorze. Będę podłączał: GC, PS2, Wii. Możliwe rozwiązania: 1. Wstawienie karty tunera tv lub taniego grabbera video do peceta, np: Leadtek WinFast TV2000 XP Expert BOX (155zł) Leadtek WinFast VC100 XP PCI (75zł) i podłączenie konsoli do wejścia wideo karty. Zalety: taniość Wady: pc musi być ciągłe włączony Opinia: z lektury setek postów, podejrzewam że jakość obrazu będzie słaba. Niestety nie wiem jak bardzo słaba, i czy nie da się dodatkowo programowo tego poprawić. 2. Podłączenie konwertera video->vga do pecetowego monitora. Takich rozwiązań jest kilka, ale wybrałem jedno, moim zdaniem jedyne warte uwagi ze względu na solidność wykonania i jakość działania (miałem inne urządzenie tej firmy, zadowolenie 10/10): Grand Video Console (~180zł)http://grandtec.com/videomate.htm Zalety: taniośćWady: nie znane Opinia: wg opisu, urządzenie posiada wszystko co niezbędne, by podłączyć konsolę do monitora PC. Wydaje się być doskonałe. 3. Zmiana monitora na multimedialny. Istnieje jeden rozsądny model: Samsung Syncmaster 940MW (~1200zł)http://www.egielda.com.pl/?str=art&id=2088 Posiada wszystkie możliwe wejścia wideo (composite, cvbs, euro, s-video). Zalety: jest wszystko Wady: spore koszty wymiany monitora Opinia: wygląda na ideał. Pytania do WAS: Co byście wybrali ? Która opcja daje najlepszą jakość obrazu ? Która opcja będzie najwygodniejsza i bezobsługowa ?
  15. sorry, że znowu się przypomnę, ale nie mogę tego nigdzie znaleźć: Ekran (matryca) w tym modelu jest błyszcząca (lustrzana) czy matowa ? Bo błyszczącej nie cierpię :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...