Tak czytam i czytam, i właściwie to jest 50% żeby baterię wyjmować i 50% żeby zostawiać w lapku.
Teraz opiszę swoją sytuację (10 miesięcy z Toshibą L10). Wychodziłem z założenia że należy rozładowywać do konca, a nastepnie doladowywac baterie
Rano przychodziłem do pracy, średnio pracowałem na aku 3 godziny, potem pozostałe 5 godzin z podłączonym zasilaczem (bateria doładowywała się do pełna). Potem w domu ponownie odpalałem na 1 godz z baterii i nastepnego dnia znow do pracy...
Po 10 miesiacach w ten sposob uzytkowania mam baterie która straciła 13% (mierzone przez Mobile Meter). Do tego widze ze bateria sie laduje szybko i przy setnym procencie ładowanie trwa najdłużej (wg. wskaźnika windowsowego). Niezbyt optymistycznie mnie to nastroiło więc teraz pracuje na zasilaczu, bateria jest naładowana do fulla i wyjeta - czeka sobie na polce aby raz w miesiacu ja rozladowac i podladowac znow do fulla. Pozniej zobacze czy ta praktyka bedzie lepsza.