Witam
Zrezygnowalem z uslug providera w grudniu - zlozylem wypowiedzenie 30dni wczesniej. Wszystko ok, mieli przyjechac podpisac papier i nie przyjezdzali tak przez okolo miesiąc. Po dłuższym naleganiu dałem sobie z nimi spokój, ale w zeszłym tyg dzwoni do mnie administrator tej "sieci" :mur: abym skontaktował się w sprawie rozwiązania umowy. Umowilismy sie na konkretny dzien i oczywiscie w dniu w ktorym mial przyjechac cos mu wyskoczylo... jak zwykle zresztą. Przełozyl na następny dzień - równiez się nie zjawił, a umowa nadal jest ważna.
W umowie jest napisane, ze uzytkownik ma prawo do rezygnacji, umowilismy sie, ze odbędzie sie to za porozumieniem stron, ale jedna strona utrudnia ten proces....
Co zrobic z tym ? Jest moze jakis paragraf czy cos? Wkońcu jako user mam prawo do rezygnacji z uslug...
Pozdrawiam