Kupiłem 2 dyski Hitachi T7K500 320GB. Od razu po podłączeniu zrobiłem raid 0 (płyta Asus P5N-E SLI - nforce 650i). Zdrobiłem sobie 2 partycje 1-200GB, 2-reszta. Na tej 200GB zainstalowałem Viste. No i zaczęły się dziać dziwne rzeczy. Najpierw się przycinał system, potem programik SMART ze sterowników nvidia pokazał awarię jednego z dysków. No i potem padł mi Windows. Potem zainstalowałem Viste na moim starym dysku. Windows pokazał mi, że partycja z raid0 (200GB) jest niesformatowana. Udało mi się odzyskać moje dokumenty testdiskiem ale mbr juz sie nie dało naprawić. Wyłączyłem raid w biosie i dałem pełny format obu dysków pod windowsem. Jeden sformatował się po parunastu (parudziesięciu?) minutach a drugi... formatuje się już 10 godzin i jest dopiero 48%. Dodam, że przy zgrywaniu plików (jeszcze jak były w raid0) pare razy się zawiesił. Skanowałem dyski jeszcze jak były w raid0 i nie pokazało mi żadnych błędów ani bootsectorów. Nie wiem co jest grane. Dyski kupiłem w agito.pl - były bardzo słabo zapakowane (w bąbelkowej kopercie włożonej do pudełka - mogły się spokojnie obijać o siebie), na pudełku nie było nic napisane, żeby się z nim ostroznie obchodzić. Reklamowałem już wcześniej płytę główną w agito (jest uszkodzony ide1) i odesłali mi ją spowrotem pod 3 tygodniach!!! twierdząc, że reklamacja jest nieuzasadniona. Pewnie jak im dysk odeśle i nie bedzie na nim bootsectorów to też mi zwrócą i napiszą, że raklamacja jest nieuzasadniona.