Wiesz, to raczej był wniosek z bzdetnej odpowiedzi na mojego posta a nie domysł, tarot czy cokolwiek innego.
Nie przytakiwałem temu, co pisał o tym "[ciach!]ie" tylko zareagowałem na opinię o rzekomym "strasznie ciężkim życiu na emigracji".
Za dyskusjami na PW z "osobistościami" dziękuje, postoje.