Po pierwsze co do wojen domowych w Iraku czy w Izraelu ,czy gdzie tam jeszcze. Nie musza byc poczatkiem konca swiata jak niektorzy sugeruja.
Co do klimatu. Wiadomo ze caly czas sie zmienia. Katastrofy ktore sprawila nam przyroda byly ,sa i beda. Przyklad to Nowy Orlean. Globalne ocieplenie przeciez moze sie przyczyniac do takich ekstremalnych zjawisk ,jak ten huragan dziejow. Skoro klimat sie zmienia to moze i my sie bedziemy zmieniac fizycznie..Bedziemy odporniejsi na wieksze temperatury,promieniowanie UV itd.
A koniec kalendarza Majów i Egipcjan moze znaczyc poczatek czegos zupelnie innego.
Ja w to nie wierze.I zadne "zrodla" w formie pisanej mnie nie przekonaja. Nawet Biblia.
Pozdrawiam