Od dłuższego czasu używałem pajączka, ale zaczęło mnie irytować że mam lepsze chłodzenie na nb niż na cpu ( na procku miałem boxa a na nb freezera7) a w szafie kurzyły się części od WC postanowiłem złożyć wc i upchnąć kompa z powrotem do budy. Około 14 wybrałem się po borygo i demineralkę i zacząłem walke z kompem.
Części:
Aquacomputer coplex na 775
EK na nb nie pamiętam już modelu
BWA 123
Blackwater silent pump
Reszta węża z casto która została po poprzednim składaniu LC
Na początek włożyłem mobo do budy i zacząłem testować ułożenie węży, ten kawałek papieru na nb miał chronić nb przed uszkodzeniem.
Niestety nie posiadam reza więc napełnianie Lc było drogą przez mękę, w dalszym ciągu czuje petrygo w ustach... Dla ciekawych najpierw napełniłem i odpowietrzyłem chłodnicę z podpiętymi wężami później zatykając jeden waz podpiąłem bloki znowu odpowietrzanie czyli dmuchanie raz w jeden to drugi waż i potrząsanie blokami później to samo z pompką i na koniec dolewanie przez ten mały otwór w pompce.
Dopiero po włożeniu mobo do budy zauważyłem że zamieniłem węże wychodzące z pompki myślałem że mnie ch.. strzeli ale uznałem że nie będę znowu tego rozkładał zauważyłem że jak podniosłem pompkę wyżej to ułożenie węży nie jest już takie tragiczne. na szczęście przypomniałem że jeszcze gdzieś mam dysk 3,5 który jakiś czas temu rozmontowałem i tak powstała półka dla pompki. Nie miałem już sił na dokończenie kablegami, nawet nie zamontowałem napędu dlatego taki burdel jest.
Temperatury:
Na def
Idle - 36
30 min orthosa - 38
więcej temperatur jutro
Rzeczy do zrobienia jutro:
Kablegami
Zajęcie się bokami obudowy bo są w opłakanym stanie
W dalszych planach:
Black mod
zmiana pompki i kupno reza
zmiana gpu