Skocz do zawartości

szopen

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    1
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

szopen's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

0

Reputacja

  1. szopen

    Rasurbo

    po niektórych wypowiedziach, które tu przeczytałem, aż chciałoby się napisać opracowanie Rasurbo - prawdy i mity 1) właśnie niedawno stałem się "szczęśliwym posiadaczem" zasilacza sprzedawanego jako Rasurbo DLP 530 Silent Power - 530W faktycznie otrzymałem model Rasurbo DLP 535 (na szczęście wydałem na niego zaledwie ~100zł (dzięki temu, że jeden ze sklepów w ramach promocji swoich towarów wystawia na allegro aukcje od złotówki, ale i tak jest to najdroższy zasilacz 350W jaki w życiu kupiłem, a do tego sklepu miałem już jako takie zaufanie, bo kupowałem u nich inne rzeczy) 2) po wstępnych oględzinach uważam, że zasilacze prawdopodobnie pochodzą z chińskiej fabryki Golden Field, ale nie są to zasilacze przez nich standardowo produkowane (te z oferty poniżej) lecz są to prawdopodobnie okrojone wersje i są rebrandowane na Rasurbo (przez niemieckiego, prawdopodobnie nieuczciwego importera) http://www.goldenfield.com.cn/jht/Product....0Supply%20Units niestety jakoś się tak, składa, że na zdjęciach tam przedstawionych niewiele widać, ale możecie mi wierzyć, że nie bez powodu podjąłem "śledztwo" 3) a moje podejrzenia w momencie odbioru przesyłki od kuriera wzbudziła waga zasilacza - nawet nie podpisałem papierów tylko od razu otwarłem worek (powodując zresztą przerażenie kuriera takim działaniem :D) byłem po prostu przeświadczony, że przysłano mi omyłkowo coś innego niż kupiłem - jak na 530W waga paczuszki była przynajmniej dwu- lub trzykrotnie za mała 4) wyniki oględzin zasilacza (nie będę go rozbierał, bo jest zaplombowany i mam na niego 2 lata gwarancji, której mi szkoda tracić, bo mam jakieś takie wrażenie, że ta gwarancja kiedyś się przyda): - tak zwana kultura montażu na całkiem przyzwoitym poziomie (mam na myśli głównie montaż elementów, który nie jest tak niechlujny, jak w opisanym wcześniej A-DR-350ATX chociaż nie jestem zwolennikiem "osmarkania glutem" jak leci wszystkiego, co mogłoby wydawać piski - są inne kulturalniejsze metody, a ta świadczy najwyraźniej o intensywnym cięciu kosztów, to jednak jest czasem spotykana również w całkiem przyzwoitych wyrobach) - oznaczenia płytki drukowanej pasują do płytki stosowanej w starszych modelach Golden Field'a - zastosowano kondensatory TEAPO (jest to jedna z nielicznych tańszych firm, której wyroby mają jeszcze dość przyzwoite parametry) - ale niestety nie wszystkie kondensatory stamtąd pochodzą, w moim egzemplarzu zastosowano przynajmniej jeden firmy Su'scon, a świadczy to o dwóch istotnych sprawach: po pierwsze producent nie zaopatruje się w jednym źródle gwarantującym jakość na stałym poziomie, czyli zapewne chodzi o kolejne cięcia budżetowe, po drugie stosowanie części pochodzących z firmy znanej z produkcji podłej jakości podzespołów świadczy o braku ogólnej dbałości o jakość, niestety nie wszystkim częściom miałem okazję sie przyjrzeć z braku lusterka stomatologicznego mieszczącego sie w kratkach "plaster miodu" - no właśnie skoro już o tym wspomniałem, to kratka wylotowa typu "plaster miodu" jest OK - natomiast praca wentylatora nie jest zachwycająca - na biegu jałowym przy stosunkowo niedużym obciążeniu jest wyraźnie słyszalny, a ciekawe co będzie jak zaaplikuję nieco większe obciążenie - przecież obroty są sterowane sygnałem z termistora umieszczonego na śmiesznie małym radiatorze (więc jego temperatura gwałtownie skoczy w górę = obroty też muszą wzrosnąć gwałtownie, poki co nie ryzykowałem dociążyć zasilacza - szkoda mi puścić z dymem komputera, na którym pracuję, ale jak będę miał trochę więcej czasu złoże jakiś sprzęt, który można będzie puścić z dymem bez większego żalu) - nie do pominięcia jest właśnie śmiesznie mała powierzchnia radiatorów - wyobraźmy sobie, ze ten zasilacz ma powiedzmy te wymarzone 550W i ma też sprawność taką jak topowe konstrukcje czyli 80%, w takim wypadku należy mu dostarczyć z sieci zasilającej 687,5W, a różnica między mocą pobraną, a oddaną czyli 137,5W zamienia sie w ciepło (ciekawe czy ktokolwiek wyobraża sobie chodzenie powiedzmy athlona 64 X2 6400+ albo pentium D960 3,6GHz przy pomocy radiatora skonstruowanego z 2 takich blaszek jak zastosowano w tym zasilaczu? a specjalnie wybrałem modele słynące z prądożerności i produkowanej ogromnej ilości ciepła, która i tak w każdym z przykładów jest mniejsza niż wynika z powyższych obliczeń dla zasilacza - ponieważ z braku czasu nie sprawdziłem sprzętu przy jakimś solidnym obciążeniu mogę tylko napisać, że napięcia mieszczą się w normie, nie stwierdziłem "pływania" napięć przy zmianie obciążenia od idle do maksymalnego obciążenia obu procesorów (2 athlony mp 2600+ co w porywach daje zaledwie pobór 120W przez same procki, czyli zostaje jakieś 230W zapasu na całą resztę kompa, no jak widać nie jest to jakaś ekstremalna konfiguracja), a napięcia tętnień nie mam czym zmierzyć, fluktuacje napiecia na linii 5V są rzędu 0.01V a na linii 12V jakies 0.05V (co biorąc pod uwagę klasę użytego miernika mieści sie w granicach błędu pomiaru) - tabliczka znamionowa, której fotkę zamieścił RoyalC333 jest bardzo sprytnie skonstruowana - nie zawiera żadnej informacji o mocy zasilacza (jest podany jedynie jego typ dlp-535 ale z mocą nie ma to wiele wspólnego, o czym dalej) ponadto dla każdej linii zasilającej jest podane maksymalne obciążenie "solo" bez żadnej informacji o tzw. mocy kombinowanej (czyli maksymalnym równoczesnym obciążeniu kilku linii zasilanych ze wspólnej przetwornicy) dla porównania tabliczki zasilaczy atx-s428 i atx-s528 (będących prawdopodobnie z grubsza nieco lepszymi odpowiednikami nas interesujących dlp-435 i dlp-535) produkowanych przez goldenfielda na chiński rynek wybaczcie, nie znalazłem nigdzie zdjęć lepszej jakości, ale chyba widać do jakich mocy przyznaje się producent seria czterysta to zasilacze 300W, a seria pięćset to 350W - nie stwierdziłem istnienia 2 oddzielnych obwodów 12V (a ewentualne ich istnienie możnaby jedynie stwierdzić rozbierając zasilacz i dokładnie badając jego konstrukcję, ale nawet jeśli są 2 obwody, to raczej nic nie upoważnia producenta/importera do umieszczania informacji o obciążalności każdej z nich z osobna, skoro są wewnętrznie zmostkowane) - kable dość krótkie, bez oplotu - jeszcze parę uwag by się znalazło, ale dziś już nie mam już na to czasu - trzeba się przespać - jakaś kontynuacja nie wcześniej niż za tydzień, gdyż czeka mnie dłuższa delegacja 5) byłbym zapomniał - dla porównania flaków fotka wcześniej wspomnianego atx-s528 (niestety też nie znalazłem nic lepszej jakości) jak widać są pewne różnice, ale producent przynajmniej nikomu nie wciska, że obciążalność tego sprzętu to ponad 500W PS ciekawostka 1 http://www.intel.com/cd/channel/reseller/emea/eng/35815.htm ciekawostka 2 http://www.rasurbo.com/ co oni tam tak przebudowują? PPS moje 3 grosze na temat certyfikatów - certyfikaty UL i ULC są wymagane do wprowadzenia sprzętu do obrotu w Ameryce Północnej (USA i Kanadzie) aby zasilacz mógł dostac jeden z tych certyfikatów MUSI być dostosowany do zasilania napięciem ~110V (czyli sprzęt sprzedawany wyłącznie w Europie takich certyfikatów mieć nie musi), dodatkowo zasilacze tam sprzedawane powinny mieć certyfikat FCC - do sprzedaży na terenie Unii Europejskiej jest wymagany certyfikat CE (jednym z wymagań jest dostosowanie do napięcia zasilającego ~230V) - np.w Sigapurze obowiązuje SAFETY MARK, a w Chinach CCC - brak certyfikatu UL jeszcze nie świadczy o podłej jakości sprzętu, a jedynie o tym, że nie można go sprzedawać w USA - natomiast całe stada certyfikatów świadczą o 1) dystrybucji danego modelu na całym świecie 2) zazwyczaj o dobrej jakości sprzętu ("firma kogucik" z całą pewnością nie będzie wydawać kasy na certyfikację sprzętu w krajach, gdzie nie zamierza sprzedawać sprzętu) na zakończenie - moim zdaniem ten zasilacz powinien być sprzedawany po 50zł/szt. (wtedy cena byłaby może atrakcyjna?)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...