Skocz do zawartości

zergadis0

Stały użytkownik
  • Postów

    27
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez zergadis0

  1. zergadis0

    Street Fighter Iv

    Wiem, wiem, ale jeżeli dobrze pamiętam, to w takim GG XX to olano i wszystko było cacy, więc nie trzeba się aż tak trzymać reguł ustanowionych przez konsole :P. Zresztą po kiego ustanawiać prędkość gry zależną od prędkości animacji zamiast czasu? Ja wiem, że jest paru hardcorowców którym będzie to przeszkadzać (to niech se grają w tych 60 fpsach :P), ale czy przypadkiem przy obecnej technologii nie jest to trochę cofaniem się w rozwoju?
  2. zergadis0

    Street Fighter Iv

    Przy 60 fpsach gra chodzi właśnie tak jak powinna :P. Ale fakt, mogli zadbać o to, aby przy mniejszej płynności gra zachowywała odpowiednią prędkość :).
  3. zergadis0

    Street Fighter Iv

    Buziak - Jak masz charge np. dół i góra, to najpierw przytrzymujesz (chyba co najmniej przez sekundę) dół, potem (już nie przytrzymując) wciskasz górę :).
  4. zergadis0

    Street Fighter Iv

    Wiem, że to idiotyczne, ale continue = escape :P.
  5. zergadis0

    Street Fighter Iv

    A czy to, że SSF2T wyszedł w 95 roku znaczy, że są w nim łatwe combosy :P? Osobiście uważam, że seria SF zawsze była pod tym względem jedną z trudniejszych - np. w Soul Caliburach, Melty Bloodach i Guilty Gearach masz dużo większą swobodę w prowadzeniu combosów, z kolei Tekken dużo bardziej wybacza graczowi brak odpowiedniego wyczucia czasu (ot, wciskaj przyciski mniej więcej po kolei, mniej więcej w odpowiednim momencie i juggle wchodzą), również KoF zawsze był pod tym względem łatwiej przystępny. A jeżeli takie combo jakie podałem potrafisz bez problemu wyprowadzać z klawy podczas walki (nie treningu) to naprawdę szacun :).
  6. zergadis0

    Street Fighter Iv

    W DMC4 kombosy ogólnie były dziecinnie proste :P, również na padzie. Ale fakt, w SF IV na klawie gra się zwyczajnie łatwiej, zwłaszcza że przynajmniej ja wykorzystuję 10 przycisków (3 pięści, 3 kopy, 3 pięści na raz, 3 kopy na raz, rzut, focus), a na padzie bym miał standardowo 8. Chyba mi nie powiesz, że takie jump+HK --> HK --> M-Shoryuken --> EX Focus Attack u Kena jest dziecinnie proste :blink: (a to i tak jest stosunkowo wcale nie takie trudne).
  7. Nie chrzani ci się dźwięk na większych głośnościach (tzn. ale przy "ambitniejszych" utworach, ot, np. Coś od Revolution Renaissance albo Gods of War od Manowar)? Bo może to ja mam jakąś dziwną kartę (niby też YMF724), ale mam z tym takie problemy, że wolałem już sobie podpiąć Solo7c do PS2 i odtwarzacza mp3 niż do tego shitu (choć fakt, że ze słuchawkami gra dobrze)... PS. Ale chodzi mi przede wszystkim o samą głośność karty, jak jest rozkręcona na maxa, to dźwięk szlag trafia nawet jak głośniki grają dość cicho. PS2. No i jeszcze jak gra przy większych zmianach w eq? "Pierdzi"?
  8. Czyli nie warto dopłacać do solo6c bo to pic na wodę, tyle tylko powiem, biorę Gienki. Po pierwsze: to, że wujek kumpla powiedział, że oba zestawy to syf, to raczej nic dziwnego - jak ma się na co dzień kontakt z zestawami za kilka/kilkanaście razy tyle to wiadomo... Po drugie: zależy na jakiej muzyce testowali - jeżeli sprawdzali zestawy głównie przy hip-hopie, nieskomplikowanej muzyce elektronicznej i ogólnie pod kątem robienia dyskoteki w chacie - tutaj być może nawet Geniusy były lepsze, ale jeżeli ktoś bardziej ceni sobie precyzyjność i realizm niż efekciarstwo, a dodatkowo słucha klasyki, jazzu, rocka lub metalu to raczej będzie zdecydowanie wolał Solo6c (zresztą nie od dziś wiadomo, że nawet zestawy audiofilskie na pierwszy rzut ucha grają tak jakoś... normalnie). Po trzecie: to w końcu pclab, więc nie można mieć gwarancji, czy przypadkiem na starcie nie wmówili sobie że różnicy albo nie będzie, albo będzie ona niewielka :P. PS. Ale co do jednego się zgodzę - nie wiem jaki jest sens polecania Solo6c/Solo7c ludziom, którzy chcą głośniki za 150 zł (IMO żadna alternatywa dla Geniusów, w końcu to 100 zł drożej).
  9. A to nie wiem, bo niby piszą "Dostępność - 3 dni".
  10. Tak co do dostępności Solo7c - nie wiem, czy ktoś jeszcze pamięta, ale jest jeszcze jeden polski sklep w którym idzie je kupić, i z tego co widać to mają je na stanie :D: http://www.inermax.pl/product_info.php?cPa...products_id=221
  11. Do T3030 porównywałem Solo7c bezpośrednio (mam oba zestawy), i przy założeniu, że Solo7c dałbym 10/10, Creshitom musiałbym wydać ocenę 0/10 - Jak słowo daję, tutaj jakiekolwiek porównanie praktycznie nie ma sensu, bo T3030 po przeniesieniu się z Solo7c nie nadają się do NICZEGO (bo co do tego, że się nie nadają do słuchania muzyki to jeszcze przed kupieniem solówek sobie uświadomiłem). Ogólnie rzecz biorąc nie powiem, że Microlaby to jakieś idealne głośniki, ot, grają dobrze, choć jakiś super-cudów nie ma, ale w sumie to i tak w głośnikach komputerowych nie mają sensownej konkurencji. Uważam jednak, że ten cały boom na to, jakie są super cudowne itp. jest spowodowany przede wszystkim samą stylistyką ich brzmienia - mimo wszystko jak przeszedłem się do Saturna i posprawdzałem różne głośniki, to samą stylistyką brzmienia przypominały bardziej kolumny za 1000 zł niż wszystkie głośniki komputerowe jakie można było sprawdzić.
  12. Bo ja wiem, czy tak głośno... przewiduję, że mniej więcej gra tak głośno jak iriver T10 (tam też mam głośniki ustawione średnio na ok. 40-43/60, podczas gdy głośność w mp3 jest ustawiona na 34/40 (podkręcanie głośniej w odtwarzaczu i tak nic nie da, jeżeli mam włączony user eq :P)). Niby jest wystarczająco, ale po podłączeniu do odtwarzacza dvd lub komputera (nawet z moją Yamahą YMF724 ustawioną na 1/3 głośności aby nie pierdziała) już na 25/60 jest głośno.
  13. O ile kupowanie różnych edycji mogę zrozumieć, o tyle kable rca za 300 zł... nie chcę obrażać twojego znajomego, ale to już się nazywa nie tyle przywiązaniem do wysokiej jakości dźwięku co raczej zwykłą głupotą, i było to nawet niejednokrotnie podkreślane w kilku artykułach na temat mitów wśród sprzętu hi-fi (proponowałbym sprawdzić, czy jest chociaż w stanie rozróżnić dźwięk z kabla za ~80 zł od dźwięku z kabla za ~300 zł :P). A się zdziwisz, jak niedługo pewnie będziesz go wymieniał na Xonara lub Audiotraka :D.
  14. Ok, trochę źle to określiłem :P, chodzi mi ogólnie o to, że nawet jeżeli mamy jakieś zniekształcenia, to jednak spokojniejszych utworów oraz elektroniki wciąż da się słuchać, podczas gdy przy rocku i metalu wszystko zlewa się w jedną papkę i nieraz w ogóle nie wiadomo co tam grają :P.
  15. Normalka, nie od dziś wiadomo, że do rocka i metalu potrzeba lepszego sprzętu niż do elektroniki i spokojnej muzyki :P.
  16. Mi też bas w solo7c wystarcza, ale mam kilku znajomych, którzy narzekają że jest go trochę za mało :P.
  17. Raczej wątpię, aby wciągu najbliższych 1-2 lat ktokolwiek by je odsprzedawał :P (bo niby co lepszego miałby wstawić na ich miejsce?), no, chyba że jakimś cudem stałby się posiadaczem dwóch zestawów :P.
  18. Jak ja gram, to IMO Microlaby sprawują się lepiej od wszystkich zestawów 5.1 w tej cenie (a nawet wyższej :P), tyle że to trochę inna bajka, jak ja nawalam sobie w Devil May Cry 3, Shadow of the Colossus lub SSX On Tour na PS2 (choć w tym pierwszym doznałem naprawdę sporego zaskoczenia, jak w niektórych filmikach słyszałem wyraźnie strzał z tyłu(mimo, że głośniki były z przodu!)), a inna bajka, jak ktoś gra w np. jakiegoś FPSa, gdzie ważne jest, aby wiedział kto skąd strzela. Co do filmów - podobnie, zależy czy chcesz mieć dźwięk 5.1, czy chcesz mieć dźwięk, który będzie zwyczajnie sporo lepszy. A co do kopa - pod tym względem raczej nie masz co się martwić, u mnie po podłączeniu Solo7c do irivera T10 i ustawieniu eq na "bass" (o dziwo sprawuje się lepiej od srsa) aż łeb od basu zaczyna boleć (do kompa ich raczej nie podłączam, bo póki co mam dość cienką kartę dźwiękową, ale na Asusie powinno być jeszcze lepiej).
  19. Chyba nie do końca zrozumiałeś co miałem na myśli, bo właśnie o tym pisałem :D. Ogólnie wiem, że moja zintegrowana karta dźwiękowa do cudów nie należy (ba, nawet do miana "dobrej" jej sporo brakuje, a ta Yamaha którą też mam gra sporo lepiej, ale raczej ze słuchawkami), ale nie można mówić, że jest to jakiś skrajny badziew do którego najlepiej droższych głośników w ogóle nie podłączać. EDIT: pobawiłem się trochę eq w T10, i gra sporo lepiej :D. Ogólnie teraz jakbym miał ocenić jak na czym na razie grają, to: T10 > integra > Yamaha YMF724 (przy małych głośnościach wygrywa z całą resztą, ale niestety głośność przy której dźwięk siada jest dość niewielka). Out of ranking jest PS2, bo tam na razie sprawdzałem głośniki tylko przy grach (i wrażenia jak najbardziej pozytywne :D).
  20. Możliwe że tak (akurat 1250x i 2000x brałem również pod uwagę), ale: Po pierwsze: mam zamiar sobie Audigy 2 niedługo sprawić (i raczej nie będę z tym czekał pół roku jak na nowego kompa), a przecież głośników nie wymienia się co dwa miesiące. Po drugie: na PS2 już by nie brzmiały identycznie :P (a nawet czy na odtwarzaczu mp3 miałbym wątpliwości). Po trzecie: podobno na 1250x dźwięk się powyżej pewnych głośności chrzani. Ogólnie rzecz biorąc - wiem, że obecnie się u mnie te głośniki marnują, ale wiem też, że nie ma żadnej sensownej alternatywy, więc chyba lepiej aby kupić lepsze głośniki które pokarzą tylko część swoich możliwości niż gorsze, które pokażą wszystko na co je stać, ale i tak będą grać słabiej, nie?
  21. Kupiłem je, bo mam zamiar se Audigy 2 kupić :P, a tak nawiasem mówiąc - obecnie będę miał je chwilowo podpięte do PS2, tam grają całkiem porządnie. Ale i tak będę się upierał, że już na integrze i Yamasze YMF724 (tak to się chyba odmienia, nie :P?) grają dużo lepiej od Creative'ów i różnica jest bardzo widoczna (wreszcie są średnie tony, wreszcie bas nie charczy, góra też jest porządniejsza). A o syfie nad syfami nie mów, jedno AC97 drugiemu AC97 nierówne, zintegrowana karta dźwiękowa w kompach w pracowniach komputerowych w mojej szkole - to dopiero syf nad syfami :P. PS. A tak z ciekawości - gdybym wcześniej zapytał, to jakie głośniki byś mi doradził, aby grały na tej integrze tak samo jak Microlaby?
  22. Głośniki na razie sprawdziłem z iriverem T10 (odtwarzacz mp3), zintegrowaną kartą dźwiękową (nie wiem jaka, płyta główna to Asrock K7VT2) i Yamahą YMF724. O dziwo jak na razie głośniki najlepiej sprawują się... z integrą :P. Niestety na T10 dźwięk jest ok, ale jakiś taki trochę płaski, podobnie z Yamahą (a jak chcę podbić cokolwiek w eq to przy pewnych głośnościach głośniki zaczynają pierdzieć - wina karty, nie głośników, z creative'ami było tak samo), natomiast na integrze grają już naprawdę nieźle. Ogólnie widzę, że chyba w nową dźwiękówkę zainwestuję szybciej niż w nowego kompa, choć już widać spory postęp w porównaniu do creashitów. PS. oczywiście wiem, że muszą się jeszcze wygrzać, tak przy okazji: ile to czasu minęło zanim zaczęły wam grać jak powinny? PS2. Ale kurcze - myślałem, że już się tyle naczytałem o ich rozmiarach, że nic mnie nie zaskoczy... myliłem się, jak zobaczyłem kuriera z pudłem o 1/3 mojej wysokości (jak nie więcej!) to dosłownie zgacha mnie wzięła :D (przecież to pudło jest większe od tego, w którym mój telewizor był zapakowany!).
  23. Tak trochę btw, lol, ty zamówiłeś głośniki w sobotę i ci już przysłali, a ja zamówiłem w czwartek i wciąż ni widu ni słychu, dziwne jakieś :P. EDIT: w końcu przysłali, przyszły koło 20:00 :D.
  24. Z tego co czytałem na różnych polskich forach (choć głównie na tym XD), to mam wątpliwości, czy ktoś w Polsce je testował pod jakimkolwiek względem :P, więc raczej bym na odpowiedź nie liczył. Poszukaj na zagranicznych stronach, może coś się znajdzie.
  25. No, fakt, nawet większość osób określających siebie jako "siedzących w temacie" takie gatunki jak trance, hardcore i nrg nazywa techno :lol2:. PS. Wczoraj zamówiłem Solo7c :D, miejmy nadzieję, że będą w jakoś grały na mojej obecnej karcie dźwiękowej (Yamaha YMF724) dopóki nie kupię sobie nowej :D.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...