Witam,
Opisze cała sytuacje od początku.
A więc kupiłem nowy dysk (F1 320GB), nie chciało mi się stawiać na nowo systemu więc stwierdziłem ze skopiuje stary z dysku 80GB. W tym celu skorzystałem z tego poradnika, jednak sposób ten nie zadziałał. Następnie sięgnąłem po Norton Ghost lecz z nim też nie wyszło (system się nie włączał, zawieszał sie na niebieskim ekranie z napisem "Windows XP"). Niechciałem więcej kombinować i postawiłem nowy system, skopiowałem wszystkie ważne pliki ze starego dysku i sformatowałem go.
W drugim komputerze mam stary HDD 40GB, który ma 5200 obr./s. Postanowiłem zamienić go na w/w 80 i tu zaczyna się mój problem. Gdy mam podłączony do komputera ten dysk płyta w windowsem się nie bootuje (w biosie mam ustawione by pierwsza bootowała sie płyta CD). Taka sama sytuacja jest gdy podłączę dysk 40 i 80, a także gdy w innym komputerze podłączę go razem z 320. Gdy dusze na F8 by wybrać co ma sie pierwsze bootować w ogóle nie widać CD-ROMu. Gdy w komputerze niema podłączonych dysków płyta ładnie startuje i gdy jest z innym dyskiem także(wiec płyta jest na pewno sprawna). Sprawdziłem też płytę z Ubountu i sytuacja wygląda tak samo. Sprawdzałem także na rożnych CD-ROMach.
Wniosek: Gdy mam podłączony do komputera dysk 80GB, nie idzie zbootowac żadnej płyty.
Wydaj mi sie ze rozwiązaniem mogła by być instalacja Windowsa z pendrive'a, lecz musze mieć zainstalowanego windowsa na tym dysku do poniedziałku a nie mam dzisiaj swojego pendrive'a ani nie mam od kogo pożyczyć.
Mam nadziej że jasno opisałem problem i znajdzie się ktoś kto znajdzie rozwiązanie, bo ja już nie mam pomysłów.