
Di
Stały użytkownik-
Postów
35 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Di
-
Tak, specjalnie to wygrzebalem, ale nie zeby sie czepic, a czepiac. Nie lubie glupoty, Paszczaku. Jak nie wiesz o czym piszesz to mordka w kubelek
-
Jak rany! Czego świadomy? :mur: Dlaczego u nas nie może nikt być normalny? Dlaczego jedni wyłącznie piracą, a inni są świętsi od papieża? Jego płyta? Jego! Więc może sprzedać, podarować do domu dziecka albo wysłać na Księżyc. Napis "Not for sale" oznacza, że produkt nie jest przeznaczony do obrotu handlowego. Rozumiem przestrzeganie praw autorskich, ale w ten sposób rozumując to może zanim wrzucisz film na DVD do odtwarzacza zadzwon wpierw do wytwórni filmowej i zapytaj czy możesz go pooglądać. Przecież tylko płyta jest Twoja, film nie.
-
Eh, pewnie masz rację. Jednak jak sobie przypomne strach, jaki mi towarzyszyl w Alien vs Predator... Takiej gierki mi potrzeba! Pozdrawiam
-
Czy Brothers in Arms obsluguje dzwiek przestrzenny czy tylko stereo???
-
Masz racje, gniot to malo powiedziane. To jest porąbana chała dla półgłówków. Przestrzegam wszystkich, którzy mają zamiar kupić to badziewie!! AI przeciwnikow tu nie istnieje albo jest na poziomie Wolfensteina3D z 92 roku. Scenografia lokacji (z wyjatkiem sekwencji poczatkowych na pokladzie statku) do bólu monotonna i banalna. Sterowanie dla masochistow. Cala gre na dobra sprawe trzeba przejsc w trybie strzalu, co wygląda idiotycznie, nie mówiąc o problemach z tym związanych. Liniowość, czyli to co w innych grach najczęściej jest wadą, tutaj jest nagrodą za niepogubienie się w korytarzach. Gra bowiem jest liniowa, ale żeby ruszyć dalej z fabułą (czy też z tym co fabułę udaje: zlepkiem wyświechtanych pomysłów) trzeba trafić w konkretne miejsce. Dopóki się nie trafi, świat gry zatrzymuje czas -- nic sie nie dzieje. Na szczęście lokacje są tak niewielkie, że nawet upośledzony trafi, gdzie trzeba... choćby przypadkiem. Zagadki oczywiście nie istnieją, ot wychodzi jakaś bezkształtna kupa, którą trza rozwalić i iść dalej. Po pół godzinie człowiek zaczyna ziewać z nudów, a jedyna adrenalina, jaką wytwarza gra, to taka, gdy sobie przypomnę, że dałem za to gówienko 70 zł :mur: to właśnie -- jedyny niestety -- element horroru w tej grze. Jedyny zaś plus to ten, że granie kończy się w jeden wieczor, więc niepotrzebnie czasu nie zabiera. Jednym słowem: najwięcej zabawy przy Cold Fear ma człowiek przy żonglerce 4 płytami CD przy instalacji: można se nadgarstki wyćwiczyć i szufladę napędu przetestować.
-
Ctrl uzywam sporadycznie. Gdy bardzo kolysze jest stabilniej. Mam natomiast pytanie. Szukalem ale nie znalazlem informacji... U mnie dzwiek jest tylko stereo pomimo 5 glosnikow, jakimi sie obstawilem jak idiota. Cos mam porabane czy gra obsuguje tylko stereo? Pozdrawiam wszystkich, strasznie dawno tu nie bylem...
-
Czy ktos ma problemy z dzwiekiem RTCW? Pomimo, ze mam system glosnikow 5,1, dzwiek wydobywa mi sie tylko jako stereo... Mam zainsalowane wszystkie poprawki do XP i wszystkie do RTCW. Pozdrawiam,
-
Ludzie, ratunku... Zainstalowalem najnowsze stery do 9700, te z Control Centerem. Mam zainstalowany Framerk 1.1, bo pisza, ze trzeba i nic. Owszem pokazuje sie jakas durna ikonka w zasobniku, skrot na pulpicie i zakladka we wlasciwosciach -- ale po wywolaniu ControlCentera wyswietla sie tylko tablica "Catalyst Control Center", po czym znika i to juz koniec mojej wielkiej przygody z nowym, genialnym oprogramowaniem ATI. Czy ktos wie co tu jest grane? Zrobilem juz 2 proby. Przed instalacja odinstalowywalem stare stery, odinstalowalem i zainstalowalem Frameworka. Nic nie pomaga. Mam wszystkie poprawki Microsoftu i XP z SP2.
-
No to jesli z Ciebie taki zlodziej, co to kamieni szlachetnych nie chce krasc, dopoki mu nie napisza, ze trzeba, to ja wymiekam... :-)
-
Zgadzam sie z Toba. Mi tez wszystkie gry iD sie podobaja, i to bardzo. I czy sie to innym podoba czy nie, z a w s z e wnosza one powiew nowosci, a nawet wyznaczaja nowe standardy na przyszle produkcje innych. Choc zdarza sie i tak (na szczescie), ze to co iD zapoczatkowal, inni znacznie ulepszaja i doskonala. Z Doomem tez tak zapewne bedzie. Ale -- oczywiscie -- nie nakazuje, zeby np. Doom sie kazdemu podobal -- to m.in. do Bartka1: szanuje Twoje zdanie i nie widze powodu, aby i Tobie i mi podobalo sie to samo. Wrecz ciesze sie, ze Ci sie nie podoba :) W dzisiejszych czasach za duzo jest jednomyslnosci i konformizmu. Pomalu dochodzi do tego, ze jesli cos jest na topie, to wrecz obciachem jest sie przyznac, ze czlowiek ma odmienne zdanie -- a to oznacza tylko, ze sie mysli samodzielnie. Pozdrawiam wiec Kaeresa i Bartka1! i innych tez :)
-
Sorry, nie pamietam, tym bardziej, ze sa przeciez 3. Ale mam krotki pliczek tekstowy (angielski) z wypisanymi wszystkimi dobrami w grze i rozroznieniem, co special, a co nie. Moge Ci go przeslac. Mnie pare razy uratowal przed nonsensowna pogonia po "zrobionym" poziomie. Daj znac, jesli go chcesz...
-
Na pierwsze nie pamietam juz, jak bylo... Przepraszam. Do wiezy (tez dokladnie nie pomne, ale postaram sie...) wchodzilo sie do niej nie drzwiami, tylko przez jakas rure. Pamietam, ze szukalem jej dosc dlugo. Jest w poln.-wsch. czesci Stonemarket Plaza i do wiezy wchodzisz niejako od drugiej strony. Aha, rura jest u gory i plonie na niej blue glyph. Powodzenia
-
Stary, sie nie chwale tylko martwie... 90 to ja mam jedynie w "luznych" momentach, zwykle 30--50. I to jest OK, tylko ze bez AA i FA... No i przed drzwiami czkawka. Nie chwale sie, tylko licze na pomoc, np. tych co przeszli i skasowali, jako madrzejszych ode mnie. Ale skoro jestes pies ogrodnika, to sorry...
-
No to u mnie chodzi tak: od 30--90 fps przy wlaczonych wszystkich ustawieniach z wyjatkiem AA (musze to jeszcze przetestowac, bo na razie sie dusi... moze cos wyczytam tu: http://www.tweakguides.com/Doom3_1.html ) przy rozdz. 1024 x 768 i High Quality. Problem jest tylko przy otwieraniu drzwi: fps na ulamek sekundy spada do kilku. Czy myslicie, ze to dobry wynik, jak na taki komputer? Chyba trzeba bedzie dokupic te 512 RAM-u :evil: to przestanie miec czkawke przed tymi drzwiami? Natomiast Doom nie jest wcale ciemny. Ciemnosci to panuja w Thiefie. Doom jest potwornie kontrastowy, jak dla mnie to za bardzo...
-
Ej, Kaeresie, bo sie obraze! :? Wlasnie jestem biedniejszy o dwie stowki, ktore zostawilem w Empiku. Mam rachunek :lol: A Doomik wlasnie sie konczy instalowac, wiec i ja koncze, zeby go zobaczyc. Czesc Wszystkim :D
-
Nie chce sie ty z Toba spierac, ale -- jak pisalem -- prawie wszystko, a nie wszystko. Poza tym co innego ta niby gra, a co innego od podstaw, czy prawie od podstaw, napisac cala rozbudowana gre. Po drugie kkrieger zostal napisany w C++, a w asemblerze jedynie fragmenty: "kkrieger was mostly written in C++, with some tiny bits of assembler where it is actually advantageous" [to z pliku readme.txt]. Mozna sie jeszcze zastanawiac nad jedna rzecza, bo -- jak piszesz -- dobre programowanie to czas i checi. Co to jednak oznacza realnie? Pieniadze! Sadze, ze koszt wyprodukowania gry PRAWDZIWIE zoptymalizowanej bylby tak wysoki, ze w sklepie kosztowalaby nas 2--3 razy wiecej, jesli w ogole by powstala... Tak wiec moge -- przynajmniej ja -- pogodzic sie, ze duza czesc mocy mojego komputera jest przez gre marnowana. Ale trudno mi sie pogodzic, ze place za nia, wczesniej za sprzet, a w efekcie mam mase problemow: zeby ja w ogole uruchomic, sciagnac patche, zmienic sterowniki a na koniec i tak miec zwisy... Doskonalym przykladem jest Thief III. Zeby w ogole zaczac grac stracilem pare godzin na heroicznej walce. Pomogla dopiero wymiana na -- uwaga! -- STARE sterowniki ATI.
-
[...] szkoda ze czasy programowania na poziomie sie skonczyly [...]Wiekszosci rzeczy w dzisiejszych czasach w asemblerze sie nie da napisac, bo potrzebne bylyby nadludzkie zdolnosci. Nie w tym rzecz. Problemem jest to, ze programisci za bardzo sie spiesza, a poziom skomplikowania jest tak wysoki, ze coraz trudniej zapanowac na programem. Kod gier jest niedopracowany, niezoptymalizowany -- to wszyscy wiedza. Ale juz nie wszyscy, ze w kodach gier jest cala masa smieci (czesto aktywnych), sa to nieusuniete pozostalosci po zmianach. Np. moduly odpowiedzialne w konkretnej grze za jedna rzecz, w rzeczywistosci przeliczaja jeszcze dziesiec innych, bo zostaly przeniesione z innego softu i nieodczyszczone. Albo tak: jakis modul moze wykonac jakies zadanie (np. w sposobie otwarcia drzwi) wg dwoch znanych w informatyce metod -- metody "A" (10% wykorzystania procesora -- ale to juz mają) i wg metody "B" (0,5% wykorzystania procesora -- ale trzeba kilku dni, zeby to napisac albo... nikt nie zwrocil na to uwagi). Itd. itp. Nam natomiast pozostaje zmieniac procesory czy karty grafiki zeby to wszystko przeliczyly. Ale dosc biadolenia -- ide kupic Dooma 3. Licze pomimo wszystko, ze mi ruszy na mojej konfiguracji. No chyba, ze wracajac z gra wstapie jeszcze po drugie 512 RAM-u... ;-)
-
Tak, zadania sa inaczej traktowane niz poprzednich czesciach. Glowna roznica polega na wchodzeniu w uklady z roznymi ludzmi, glownie wspolpraca z nimi. To z jednej strony wzbogaca gre, konkretnie fabule. Z drugiej jednak strony czasem pozbawia uczucia alienacji i zagrozenia, ktore permanentnie nam towarzyszylo w 1 i 2. Poza tym wlasciwie nie mamy zadnego wplywu na "koligacje towarzyskie" Garreta (stary numer -- liniowosc gry). A wydaje mi sie, ze nie spowodowaloby nadmiernej komplikacji programistom, gdyby zostawic wolna reke graczowi: wchodzic w te uklady, i np. dostac cos w prezencie, czy tez nie wchodzic i to cos ukrasc. W kazdym razie mam mieszane uczucia. Garret -- dotychczas samotny lowca -- teraz bez mala chodzi na piwko z kumplami z zakonu Keeperow. Chyba, ze sie myle? Czy ktos moze zdzielil w leb Keepera i zamiast miec misje w ich bibliotece, to swietnie sie bawil gdzie indziej, a ja nic o tym nie wiem?
-
Odkrylem przypadkiem cos bardzo dziwnego. Otoz uzywam bezprzewodowej klawiatury Microsoftu, konkretnie Wireless Natural Mulimedia Keyboard. Jej klawisze funkcyjne maja podwojne opcje, oprocz F1...F12, jeszcze Save, Close, Open itd. Podczas gry w FarCry niektore z nich uruchamiaja cheaty, a konkretnie: All Weapon, Full Ammo i NoClip. Moze ktos, kto ma podobna klawiature, np. Logitecha sprawdzi, czy jest tak samo? A moze wszyscy juz o tym wiedza i niepotrzebnie powtarzam jakis watek?
-
Hm... Wychodze z pomieszczen w odkryty z jednej strony korytarz. Otwiera sie szeroki widok na wode, nad nia jest estakada i, w odleglosci ok. 250 m., kompleks budynkow (trzymaja tam Val). No wiec, skradam sie tym korytarzem, jest on na dodatek w cieniu, wysciubiam jedno oczko, co by zobaczyc jak sie chlopaki naparzaja z mutantami przed tym kompleksem. I co?.. I sie zaczyna! Nagle jeden rzuca inteligentna uwage "Slyszales cos?" (w halasie karabinow maszynowych uslyszal mnie, chociaz sie nie ruszam!), inny mu odpowiada (zna spryciarz jezyki -- pewnie Cenega go uczyla) "See you someting?" i zaczynaja przez te cwierc kilometra strzelac -- CELNIE! -- do mnie, wlasciwie do tego mojego oka, co je wystawilem, bo reszta za murkiem. Nawet, psia krew, snjperki nie potrzebuja. No, wg mnie to nie jest troche lepiej od przecietnego czlowieka, to zdolnosci niemal boskie, albo zwyczajnie niedorobka gry. Dla sprawdzenia powtarzalem ten epizod pare razy i zawsze bylo tak samo. Zauwazylem, ze spostrzegaja mnie, jak na nich spojrze. Dopoki tego nie zrobie, to wlasciwie nawet ukrywac sie specjalnie nie musze. Telepaci, cholera jasna. Tak sobie mysle, ze FarCry duzo by zyskal na grywalnosci, gdyby mechanizm skradania byl lepszy. Teraz to jest na zasadzie: idziesz sciezka -- slysza szybciej, idziesz trawa -- slysza pozniej. Tak czy owak -- giwera w garsc!
-
Nie do konca sie moge zgodzic. Gra dobra, jednak mechanizm podkradania sie do przeciwnikow moglby byc zdecydowanie lepiej dopracowany. Pod tym wzgledem Thief bije na glowe wszystko. Mowiac prawde, to juz w Wolfensteinie bylo lepiej. Czasami mam wrazenie, ze ci najemnicy maja oczy na plecach, a z odleglosci 20 m slysza bicie serca. Do czego sie jeszcze przyczepic? Ano niech bedzie: Wyspa bardzo ladna i wszystko cacy, ale jak dla mnie (choc jestem gdzies tak w 1/3), zaczyna byc troszke monotonnie. Lubie gry, gdzie zmienia sie scenografia -- raz pustynia, raz zamczysko w Alpach. Co prawda ratuje gre to, ze dzieje sie zarowno w pomieszczeniach, jak i na otwartej przestrzeni (o roznych porach doby), ale ciut za male to urozmaicenie. Swoja droga, ze nie wpadli na pomysl dynamicznie zmieniajacej sie pory dnia. Zaczynalby sie poziom wieczorem, a po godzinie byloby ciemno.
-
Ale wtopilem! Polazlem do Empiku i kupilem sobie FarCry. Z reguly unikam polskich wersji, jak ognia, ale tym razem nie zauwazylem, ze to PL. Nasi rodzimi wydawcy tworza nowa jakosc terminu "profesjonalny". Bo to "profesjonalna" polska wersja jezykowa. I co? Synchronizacja mowy z ruchem ust rozjechana tak, na oko do 10 sek. Niektore okrzyki pozostaly angielskie, a dykcja? Wola o pomste do nieba! Zamroczony menel lepiej by zagral niz ci profesjonalisci z bozej łaski. Trza szybko Dooma kupowac (znaczy amatorska wersje po angielsku), bo potem zostana tylko profesjonalne...
-
Nie jestes glabem! Sie kazdemu zdarza. Palace sie znaczki trzeba uaktywnic, sa jak drzwi (wiecej smialosci!). Rekawice chyba jeszcze nie sa dostepne. Beda w sklepie w innej dzielnicy. Tylko uwazaj: sa na polce w glebi sklepu. Mozna przegapic.
-
Ja na pewno jestem glabem. Wyslalem dwie odpowiedzi i nie wiem jak jedna z nich usunac! Jestem idiota i przyznaje sie do tego... Moze ktos pomoze? W FAQ pisze, ze mozna usunac ale nie ma nigdzie takiej opcji