Hej! Kolega mi Was polecił i szczerze mówiąc jestem zdumiony - świetna inicjatywa z comiesięcznymi zestawami w danych przedziałach cenowych. Zajmuję się programowaniem i nikłe pojęcie mam o rynku hardware'owym. Mam komputer, który za 1500 zł złożyłem jakieś eee... 5-6 lat temu i od tego jedynymi modyfikacjami był zakup ramu czy dysku. Poprostu się na tym nie znam, utrzymuję porządek i używam (ostatnia reinstalka winxp miała miejsce chyba w sierpniu 2008, na tem moment wszystko działa cacy; dobry antywir i spybot czynią cuda ;)) na 100% jego możliwości.
Ostatnimi czasy jednak te 100% to coraz mniej i rozglądam się za jakimś odnowieniem konfiguracji. Planuję przeznaczyć na to jakieś 3000 zł. Do czego używam kompa? Generalnie wciąż chodzi uruchomiony firefox (400mb ramu zżera), do tego jakieś ide (netbeans - 200 mega ramu), nie potrafię się obyć bez Directory Opus (ale to tylko 30 mb). Co jakiś czas działają rzeczy biurowe, w tle chodzi baza danych, apache, do grafiki używam głównie Paint Shop Pro. Rzadko bo rzadko, ale zdarza mi się jakiś prosty montaż filmów, czy konwersja na DivX moich filmów. No i wiadomo - visual studio, netbeans, eclipse itd. Prawie nie gram - najwyżej odpalam sobie Quake 1 albo Quake Online czy jakieś tam gierki flashowe.
W planach mam eksperymenty z wirtualkami - chciałbym stworzyć sobie testowe środowiska pod WMVare czy VirtualPC, na których mógłbym swobodnie w ilości 2 czy 3 pracować przełączając się między nimi (na jednym np. Windows 98, na drugim linux z apache i baza, na trzecim windows xp). Chciałbym się w końcu przesiąść też na Windows 7 i mieć nadzieję, że następny potwór z Microsoftu również będzie niewielkim kosztem w zasięgu mojego nowego kompa. Siłą rzeczy czas chyba też przesiąść się na 64 bity, bo prędzej czy później ten trend nie pozostawi nam innego wyboru.
Z rzeczy, których mi brakuje to obecnie 1) moc 2) ram 3) drugi monitor. Jestem cierpliwy (wyniosłem to jeszcze z posiadania Amigi 1200 :D), ale czasami 2-3 minuty ładowania się FireFoxa pozbawia mnie złudzeń co do prędkości mojego kompa. Dlatego jeśli dałoby radę to porwałbym się nawet na jeden dysk SSD, obawiam się tylko że oprócz wysokiej ceny jest to jeszcze technologia dla wariatów - nie do końca pewna, wadliwa i droga. Mam nadzieję, że się mylę. W każdym razie chciałbym mieć możliwość włączania komputera i rozpoczynania pracy bez liczenia ile okien firefox czy zakladek mam otwartych.
Dlatego stawiam na proca (4 rdzenie 64bit?), płytę główną, grafę, ram (4gb? 8gb?) i zasilacz.
Moj obecny skład to:
AMD Sempron 2400+ (1,6GHz)
Ati Radeon 9550
ASRock(?) K7VT 4A Pro ASRock > Products > K7VT4A PRO
2x512MB (jakiś tam ram ;))
zasilacz (taki na prąd z miejsca, gdzie świnkę zamurowano w ścianie)
kilka dysków sata, kilka napędów, to akurat zostanie ;)
No i teraz kochani - doradzi mi ktoś jakiś dobry update? Bardziej niż na nowinkach zależy mi na pewności działania i tym, że pociągnę na tym jakieś 2-3 lata a może dłużej - bez zmrożeń, zamuł, niespodziewanych zwisów czy problemów z dostępem do oprogramowania. Nie podkręcam raczej sprzętu, ale jeśli w dzisiejszych czasach da się tym sposobem trochę flopsów wyciągnąć, to czemu nie - więc pewnie i chłodzenie jakieś normalne by się przydało.
Nie znam tradycji na forum, dajcie znać jesli jakieś cycki w podziękowaniu trzeba by wkleić :)