Skocz do zawartości

Krzysiek2008

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    7
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Krzysiek2008's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

-1

Reputacja

  1. Oddałem dysk na gwarancję - dziś odebrałem serwis napisał: Odmowa naprawy - brak usterki Komentarz decyzji - aktualizacja firmware, testy ok. Jeżeli to nie dysk, to czy muszę się liczyć z oddaniem laptopa na gwarancję?. Ten dysk nie był standardowo w laptopie. Gdzie może być coś nie tak?. Instaluję system na tym zwróconym SSD licząc że aktualizacja firmware zdziała cuda i dysk przestanie gubić dane.
  2. Pobrałem ComboFix (msuaiłem w tym celu wyłączyć avasta bo to blokował), ale ten się nawet nie uruchomi mam komunikat że ComboFix nie uruchomi się w trybie kompatybilności i teraz się zamknie. Błąd sterowników/bios. Czy bios trzeba specjalnie ustawić do dysku SSD? Instalacja na dysku HDD - jeśli jeszcze raz się wysypie, bo teraz działa, (ale to też będzie ustawienie 2xHDD bo tego jednego nie mogę sformatować - magisterka), no i wtedy SSD na gwarancję. Chyba to faktycznie będzie dysk bo dziś pojawił mi się komunikat: "Wystąpił problem podczas uruchamiania pliku WSClient.dll WSClient.dll nie jest prawidłową aplikacją systemu Win32." I to tak z nie wiadomo skąd bo po około 5 minutach od uruchomienia gdzie korzystałem tylko z opery.
  3. Problem mam nadzieję na ten wątek. OS: Windows 8.1 N x64 (6.3, kompilacja 9600)(z Dream spark) BRAK AKTUALIZACJI - celowo wyłączone. Instalowany z Pendrive. Sprzęt (mam od listopada): Asus n56vv CPU:Core™ i7 3630QM RAM: 16 GB GPU: GeForce 750M Dysk1: OCZ VECTOR 128GB SSD (na nim jest system) Dysk2: 750GB HDD (jest zamontowany w miejsce czytnika DVD przez kieszeń przejściową SATA) Sterowniki z strony assusa + nvida Istota problemu: Konieczność notorycznych irytujących reinstalacji systemu z powodu jego wywalania. Chronologicznie po pierwszej instalacji win 8.1 pochodził 2 tygodnie przyszła aktualizacja o wadze kilkuset MB, no i podczas niej zwiesił czekałem długo i on sam się zrestartował. Nie mógł się uruchomić nie działało przywracania, no trudno to jeszcze nic tam nie było = reinstalacja. Laptop chodzi miesiąc, po wyłączeniu biorę uczelnie chce włączyć żeby wygłosić prezentacje - nie mogę jej otworzyć. Po czym okazało się że nie mogę żadnego pliku exe uruchomić po za wyjątkiem notepada i internet explorera. Na podstawie komunikatu błędu dowiedziałem się że NetFramework się wysypał, próby naprawy nic nie dały, znów reinstalacja i rosnąca irytacja Po trzeciej reinstalacji sprawdziłem dysk SSD programem HD Tune Pro - z opisu pamiętam że było wszystko ok (mogę ponowić test jeżeli wyniki coś mogą pomóc). Myśląc że wszystko działa myliłem się po 2 dniach jak skoczył aktulizacje - nie mógł wstać Reinstal 4 - wyłączam aktualizacje. Na następny dzień po uruchomieniu jeszcze przed uruchomieniem systemu biały komunikat na czarnym tle z prośbą o umieszczenie płyty instalacyjnej albo ponowne uruchomienie, to naciskam ctrl+alt+delete i udaje się uruchomić. Dobra działa mi Word i Foxit reader - mogę pisać mgr. Przychodzi potrzeba zainstalowania Matlaba - nie ruszy, no dobra to zmiana planów, skończę w 100% opracowanie teoretyczne, wtedy reinstalacja. Reinstal 5 - działa matlab, a minęło pół roku - może wreszcie microsoft zrobił coś z tymi aktualizacjami - instaluję i wszystko ładnie chodzi. Na następny dzień bach nie może wstać system prosi o płytę instalacyjną (daje mu pendrive'a) - resety nic nie dają. Próbowałem naprawić system i wtedy zdziwił mnie komunikat "dysk jest zablokowany". No to wyłączam, rozkręcam laptopa sprawdzam czy jakims cudem się nie poluzował dysk dla pewności wpinam go jeszcze raz i skręcam do całości - to nie to. No to reinstal - tym razem nie chcą wskoczyć sterowniki producenta od ustawienia opcji zasilania - pojawia się komunikat że działają one tylko na sprzęcie Asusa i tu nie będą działać, a i też sterowniki od klawiatury odmówiły posłuszeństwa (to sprawdzam po tym czy reaguje na polecenie podświetlenia) No to reinstalacja (już 7) ok sterowniki przeszły, office jest, matlab jest. Mogę robić mgr dalej, aktualizacje wyłączone. Aktualizacje są wyłączone.Tylko co - czy mogę wyłączyć laptopa i mieć pewność ze jutro się nie zepsuje?. Irytująca jest ilość czasu jaką tracę na tą notoryczną reinstalację. Czy to kwestia tylko OS, czy mogę mieć problem z sprzętem (podejrzewam SSD - jak wtedy go sprawdzić żeby być pewnym). Czy ktoś spotkał się z podobnym problemem ? To co za każdym razem zmieniam po instalacji systemu: kontrola konta użytkownika - wyłączam
  4. Pasywne chłodzenie nie jest konieczne. Zakupiełm wersję ASUSa z Direct CU. Wydaje się że wszystko pięknie chodzi, no ale jest jedno zastanowienie. Na przednim panelu wiatrak jest podśiwtlany dioda niebieską straciła ona widocznie na swojej jasności śiwecenia. Sama dioda nie jest mi potrzebna dla mnei mogłoby jej nie być. Innym dziwnym zjawiskiem jest kręcenie się wiatraków zasilanych z portów 3pinowych FAN z płyty głównej. O co chodzi - kręcą się one pomimo właczonego komputera. Tzn komputer jest podłączony do sieci zasilania, ale nie dostał polecenia włączenia poprzez wciśnięcie przycisku. Jakie znaczenie ma że karta graficzna jest zasilana z dołączonej przejściowki? (z 6 fazowego przejście na 2x po 4 fazy a te doprowadzone do zasilacza. Nie mogłem tego w bezpośredni sposób zasilić z 6 pinowego kabla ponieważ inaczej mam ustawiony bolec 0 - taki w ktorym albo nie ma kabla albo jest zalany na całą sztywną plastikową kostkę - w moim kablu jest ta kostka). Zasilacz od samego początku jest w pozycji Combine. Czy tu występuje jakiś brak mocy czy jakieś zawirowania stanami nieustalonymi, chyba że jakieś zwarcie...? Ktoś ma jakieś przypuszczenia co należy sprawdzić? (podpoinałem już wszystkie kable-bez efektu)
  5. Używana karta nie wiem ile pociągnie. Myślałem nad nową HD 6770 pobiera mniej mocy od HD 4850. Obydwa są na portach PCI-E innych niż 1.0 (odpowendio 2.1 i 2.0). Zmnieszająć TDP zostanie mi tez troche mocy na zwiększenie naięcia na CPU (chociaż i tak lepiej sumarycznie mocy nie przekraczać powyżej 350W).
  6. Karty wymienione w Twoim dochodzeniu (HD 6870 i HD 6970) mają dodatkowe sekcje zasilania. Co w przypadku kart w to niewyposażonych. Seria 6 z dodatkową sekcją zasilania najsłabsza to HD 6750 (do którego wymagany jest zasilacz 450W no na ryzyko można odpalić na tym taganie). Co z kartami bez dodatkowej sekcji zasilania? Czy w sklepach komputerowych jest możliwość kupienia karty a w przypadku gdy nie odpali na płycie głównej to jej zwrocenia? Czy moge zepsuć kartę graficzną jeżeli nie dostarcze jej wystarczająco mocy (w teori nie powinno, ale jak jest z praktyką czy ktoś probował)?
  7. Zacznę od sprzętu: zasilacz: TAGAN 430W tg430-U15 (stan idealny, nigdy przeciążony) płyta główna: Gigabyte GA-965P DS3 bios nieaktualizowany. Myślę nad aktualizacją do wersji 14. procesor: Indel Core 2 duo E6420 2x2.13 4MB cache L3 chłodzenie OCZ Vendetta (tu myślałem nad lekkim OC, nie przeliczyłem ile jeszcze mocy mam do dyspozycji - to nie jest priorytet) pamięci RAM: OCZ 2x1GB DDR2 800MHz CL 5 5-5-15 (tu myślę też nad dokupieniem 1 lub 2 GB pamięci, wolne jeszcze 2 sloty w płycie) 2 dyski: 1-ata 1-sata, napęd optyczny: DVD-RW sata dodatkowe chłodzenie: 3 wiatraki 120mm 1 wiatrak 80mm karta graficzna: BFG GeForce 8800GTS OC 320MB Uszkodzona, najpewniej zimne luty na jednym z mikroukładów. Błędne przekazywany obraz z obu kanałów karty graficznej. Zaburzenia objawiają się pionowymi paskami wielokolorowymi, czerwonymi/zielonymi kropkami. karta na 100% się nie przegrzała, kondensatory są całe. Myślałem nad naprawą karty przy użyciu lutownicy gazowe/hot air (co i co tu byłoby lepsze, czy temperatura 80stopni z hot air wystarczy..?), poprzez nagrzewanie po kolei każdego z mikroukładów i delikatne dociśnięcie. Skąd taki pomysł: http://www.youtube.com/watch?v=t_uN6VBqWkg Kilka jest filmików tego typu. trochę zaskakujące jest dla mnie użycie temperatury powyżej 120stopni. Jak to wytrzymuje krzem i kondensatory - nie wiem. Wiadomo trochę to się nagrzewa i prze krótki czas nie osiągnie tej temperatury, ale bardzo łatwo jest o zniszczenie karty taka metodą. a i jeszcze system operacyjny: Windows 7 32-bit + wszystkie automatyczne aktualizacja (do dnia 17.11.11) może być każdy inny windows (oryginał z MSDN-AA) To teraz specyfikacja problemu: To właśnie karta graficzna która poszła. Naprawa jest bardzo ryzykowna główne moje pytanie to czy nowa karta graficzna z niskiej/średniej półki (fundusze 350zł absolutny max 410zł) będzie działać w obecnej konfiguracji sprzętowej. Problemem jest wersja portu PCI-E x16. W mojej płycie głównej jest to wersja 1.0. Czy karta graficzna w wersji PCI-E 2.1 będzie współpracować z tą płytą główną. Nowe karty pobierają znacznie mniej mocy (np. 50W) nie mają one dodatkowej sekcji zasilania, czy z portu PCI-E wystarczy mocy na zasilenie takiej karty. Wiem że PCI-E w wersji 2 w porównaniu z 1 mają mniejszą przepustowość. Czy na kartach niskiej/średniej półki odczuję tą różnice. Jakie będą straty. Co z gwarancją w przypadku wpięciu do portu innej wersji (nie zachodzi pełna kompatybilność sprzętowa). Co radzicie w takiej sytuacji? Zakup nowej karty czy szukanie starej używki? Chciałbym żeby karta podziałała minimum 3 lata. Wykorzystanie do gier i projektowania (Auto CAD) + Matlab. Z tego wszystkiego najważniejsze wydaje mi się pytanie: Czy karta PCI-E x16 v.2.1 będzie działać na płycie głównej z PCI-E x16 v1.0
×
×
  • Dodaj nową pozycję...