Witam, dzisiaj postanowiłem zrobić porządek ze swoim komputerem. Zacząłem od "fizycznego" posprzątania komputera "pod blachą". Przetarłem suchą szmatką, patyczkami do uszu wyczyściłem coolerek i wiatraczek zasilacza na końcu odkurzyłem całość odkurzaczem.Po skręceniu wszystkiego spowrotem, w momencie kiedy włączyłem komputer zastałem dwa lub trzy beepy. Pierwszy normalny - taki który powinien być a po chwili dwa krótkie. Na ekranie pojawił się "dziwny tekst" - zapamiętałem, że było coś takiego jak "checksum failure" (albo coś podobnego). Wszedłem w BIOS, zauważyłem że data i godzina została zresetowana... Następnie zrobiłem format dysku oraz reinstalacje systemu windows xp. Wszystko poszło ok, winda się włączała normalnie, ale podczas włączania komputera były te 2 albo trzy krótkie beepy. Postanowiłem więc jeszcze raz rozkręcić obudowę, po dociskać wszystkie złącza... po tym zabiegu uruchomiłem komputer i teraz w ogóle się nic nie dzieje. Słychać ze pracuje wentylator coolerek na procku, ale na ekranie nic sie nie wyświetla, bios nie beepa wcale. Co mogło się stać?
Update: Mam dwie pamięci ram 512 i 1 Gb. Odłączyłem jedną - 1 GB. Wyczyściłem CMOS. Włączyłem komputer, system się podniósł, ale przy starcie są dwa krótkie beepy