Wlasnie kumpel postanowił zrobić mały upgrade komp i kupił sobie pamięć na FSB 400MHz i niestety nie działa nie wiadomo dlaczego pomimo obniżenia jej taktowania na FSB 333MHz, co więcej jak wrzuce na tę płyte inną kość 333 jako drugą w sumie (512MB) to windows robi szopki w postaci blue screna z komentarzem na dole że jakis jest problem z ntfs.*(jakimś plikiem) Zastanawiam sie czy wielkośc pamięci w jakikolwiek sposób wpływa na to gdzie do ramu jest zapisywana mapa bitowa dysku i czy wystarczy nowa instalacja żeby ten problem zniknął, czy może jest to konflikt sprzętowy? Czy ktos miał podobny problem? Prosze o pomoc i wyjasnienie problemu