Mieliśmy w pierwszej w miarę fajną kobitkę. Można było pogadać, sama grała w Half-Life'a i w ogóle była zorientowana. W 2 była jakaś nowa, niewykształcona lub wręcz beznadziejna z informy. W tym roku infy nie ma, ale ja wziąłem dod. fakultet. Jutro mam lekcję, więc zobaczę co się będzie działo, bo jest znowu jakaś nowa.
Poza tym (przepraszam wszystkie panie;)) wiem z doświadczenia, że ŻADNA baba nie nadaje sie do uczenia informy, ale większość facetów znalzła lepszą robotę, więc tylko płeć "piękna" pozostaje....;)